reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasi mezczyzni w roli TATY

Kurcze heksa - nie załamuj się - musisz być silna dla Natalki - pomiętaj dzieci odczuwają nastroje rodziców. A mężem się nie denerwój - po prosto sorki, ze tak powiem musisz zastosować terapię wstrząsową. Ja tak robię ;D ;D Np. nie ugotuję obiadu jak mi nie pomoże gdy Mirek wyje - wytłumaczenie ... nie było czasu - to albo sobie sam coś zrobi ( mój jest za leniwy ) , albo będzie siedział głodny, albo zajmie się Mirkiem , zebym coś zrobiła. Przeważnie wtedy bieże Mirka ;D ;D ;D itp. rzeczy.
No i ciagle go męczyć moze w końcu zrozumie - choć widzę, ze twój to wyjątkowo ciążki egzemplarz.
A z ta płyta i obiadem - to wtedy przegiął - po prostu ręce opadają.

Heksa -a może twój jest jedynakiem? - sorki, nie żebym dyskryminowała jedynaków - ale mój jest. Co widac w zachowaniu.

A z tym kompem to naprawde dostaję ku ..... - pierwsze coo siada to do kompa i tak siedzi cały dzień - a pod wieczór jeszczepowie, ze cały dzień minął a on nic nie pograł - i obra żony na cały świat.

Heka pomiętaj - nie martw się tak strasznie - pametaj jesteśmy z tobą
 
reklama
ło matko, heksa, nie daj sie! Walcz o swoje! Postrasz go troche, nie zrob obiadu. Ja mojemu jakis czas temu zastosowalam terapie wstrzasowa - bylam w domu, ale powiedzialm, ze mnie nie ma i dzis to on caly dzien zajmuje sie Ala, zeby poczul jakie to "lekkie" zajecie. Co chwile tylko go wkurzalam jeszcze mowiac: "oo, nie masz czasu nic zjesc??", "nie przesadzaj, przeciez mozesz isc sie umyc i zlozyc lozko" itd :> Wredna bylam strasznie!!! Oczywiscie jeszcze go pokrytykowalam troche, ze u mnie mala juz by sie dawno uspokoila itd Wstretna ze mnie zona - ale mysle, ze zrozumial troche. Niestety tez mi wciaz za malo jego pomocy.
Jedno co robi super i bardzo mi przez to ulatwia - to Tomek wstaje w nocy do Niuni, karmi ja, odbija i odklada dalej do snu. Fakt, ze mala budzi sie juz tylko raz czy dwa w nocy, ale zawsze to polgodzinna przerwa we snie, a tak to ja sobie drzemie, a on biega robic mleko i karmi :) Duzo mi to daje, bo chociaz jestem w miare wyspana. No i jeszcze to Tomek myje zawsze naczynia :)
 
gosiek,heksa kobitki tak mi przykro,FACECI COOOO.........dla nich opika nad dzieckiem wydaje sie pesta,ale jak sami by sprubowali to przekonali by sie,ze to nie takie latwe,a ich wymowki sa zalosne......widze,ze euforia nowym bobasem opadla :-[ :-[ :-[

Heksunia wiem,ze nie jest ci latwo,ale coz zrobic,dla Natki musisz byc silna,a mezowi moze wytlumacz,ze jak ty nie odpoczniesz to sie wszystko odbije na malej i ze zmeczenia rozne rzeczy sie moga stac,powiedz mu ze wysiadasz psychicznie i fizycznie i potrzybujesz go teraz,oj przegiol z tym tekstem o pytki,no ale tacy oni sa....rece opadaja inny gatunek

gosiek ty to masz sposoby na meza,ale najwazniejsze ze skotkuja

a+t+ ty rowniez,ale szpileczki musialy byc cioooo ;D ;)

JA czasam tez nie mam sily,szczegolnie pod wieczor,wiec oddaje mala mezowi na chwilke,abym mogla spokojnie zjesc,bo w ciagu dnia to cos n szybko,potem ide sie kapac,ale juz po chwili mala tak placze,a on jakos nie moze jej uspokoic,wiec szybki expres pod prysznicem i zabieram mala,bo zal mi jak tak plakusia,ale te 20 min zawsze pomaga,szybko nauczl sie moj organizm regenerowac sily,potem juz spokojnie moge sie dalej zajmowac.ciesze sie ze ostatnio mala spi po 8h w nocy,wiec sie wysypiam ;)
 
oj Heksa wpieprz mu w klate jak ZIZZU ;D ;D ;D ;D zartowałam zebys sie usmiechneła
ja wiele nie napisze bo juz dziewczyny duzo napisały
faceci dziwni sa oni inaczej myslą niz my
ja zawsze sobie myslę co jest dobrego w moim mezu co mnie urzekło?
jak im się kawy na ławe nie wyłoży to kołek nie zrozumie
powiedz mu co czujesz co czułaś w tym dniu jak cie potraktował moze zrozumie przeciez kochacie się i zrób sobie wyjscie dla siebie idz kup coś pociesz się bo inaczej zwariujesz z tymi problemami
u mnie jest tak ze to ja zawsze wszystko wyolbrzymiam i wszystkim się przejmuje mój mąż to luzak on zawsze mnie uspokaja
raz mam racje z martwieniem na zapas a czasami nie
 
ABRYZULA ZYCZE SPEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEDDDDDDDDDDDDDDDDDDDAAAAAAAAAAAAAA

BEDZIE DOBRZE DASZ RADE :laugh:
 
cześć dziewczyny! ja ze styczniówek. Jak urodziłam pierwszą córcię mieszkalismy jeszcze u teściów. Teściowa- fajna i wyrozumiała kobitka- zajmowała się domem: gotowaniem sprzataniem itp. Ja Ograniczałam się do sprzatania w naszym pokoju i przania Oli ciuszków. Teraz po waszych wpisach widzę, że czekaja mnie duże schody, bo jak dobrze pamiętam, to Krzychu nie był zbyt zainteresowany pomaganiem przy dziecku.No ale ja nie miałam tez nic innego do roboty..
 
heksa - dziewczyny już wszytsko napisały więc ja tylko dodam ze jestm z tobą - mój nie jest też ideałem i terapia wstrząsowa na mojego działa (ja np. sie do niego nie odzywam jak mne wqurwi albo głosem obrażonej księzniczki się odzywam, albo chodzę z dzieckiem na ręku i ostentacyjnie robię wszytsko sama - na mojego to dziala - moze spróbuj którejś z tych metod?????)
Abryz trzymam kciuki zebyś dała rade -ale ty jestes potęga więc na pewno sobie poradzisz
 
Kate podziałało zamiast zizu ruszyły paznokcie
miara sie przebarał, a co do obiadu ja knie zrobie na przyjście z pracy to ok 16 mała śpi do ok 19 on powie to ja sie nią zajme(jak juz ją nakarmiłam i usneła) a ty zrób obiad.
co do chodzenia ostentacyjnie z dzieckiem na ręku i robienieniem czegokolwiek to próbowałam ale zaraz leci teściu i pyta co za krzywde mama ci robi ze tak krzyczysz a mąz nawet sie nie ruszy.
na takie słowa szlak jeszcze większy.
Tak kochamy sie juz płakałam mówiłam i tłumaczyłam ze gdzie sie podzał mój mąz ten który na mnie czekał jak wracałam ze szpitala bo ty nim nie jestes, ale co przytulił a jak sie uspokoiłam to poszedł do kompa.
Wiem mozna stawiac sprawy na ostrzu noza ja jak dałam małą do męza to nic nie słyszałam jak krzyk małej non stop
i słowa męza ico po co krzyczysz mama cie oddała wiec .....
serce mi sie kraje ze względu na Natale.
Wiem ciesze sie ze wy mozecie co nieco z męzów wykrzesac ja zatraciłam tę zdolność bo jak krzycze to wpier.. sie teściówka lub teść jakim prawem na ich wspaniałego synka.....

ale sie rozpisałam...
co do jedynaka to nie ma brata ale chorego.upośledzony rozwojowo.
A mąż do tej pory ma od rodziców wszystko stwierdza ze chce akwarium a to kosztuje tyle i tyle i za dwa dni dostaje szmal czy na inne zabawki ale tylko dla niego bo ja to zapomnij...

dobra koniec z uzalaniem
;D
trzeba zyc dalej i byle do wakacji
 
reklama
Do góry