reklama
a mój wczoraj bardzo dużo zajmował się Mirkiem - i na dokładke kupił mi na moje przyszłe urodziny ( za miesiąc ;D) ekspres ciśnienieniowy do kawy - o takim od kilku lat marzyłam. Zrobiłam sobie kawkę -słabiutką i Mirek cała noc przespał - budził się tylko na jedzonko.
Widocznie chyba zrozumiał, ze ostatnio znacznie przegioł.
Fajnie jak po kłutni po 12 latach małżeństwa mąż próbuje się jeszcze wkupić w łaski ;D ;D ;D
Widocznie chyba zrozumiał, ze ostatnio znacznie przegioł.
Fajnie jak po kłutni po 12 latach małżeństwa mąż próbuje się jeszcze wkupić w łaski ;D ;D ;D
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
A ja niestety z wszystkim zostałam sama, z lekarzami i badaniami, i opieką jak
i sprątaniem i gotowaniem mąż znajduje tylko 15min, aby ją chwile potrzymac i zaraz szyka wykrętów przykro mi,
a jak mu mówie ze chyba za bardzo odpuścił sobie Natalke, nie wspominając o pomocy dla mnie to
mówi ze znowu sie czepiam i wydziwiam, wtedy ją weżmie na 15 min abym sie odczepiła i tyle......
i sprątaniem i gotowaniem mąż znajduje tylko 15min, aby ją chwile potrzymac i zaraz szyka wykrętów przykro mi,
a jak mu mówie ze chyba za bardzo odpuścił sobie Natalke, nie wspominając o pomocy dla mnie to
mówi ze znowu sie czepiam i wydziwiam, wtedy ją weżmie na 15 min abym sie odczepiła i tyle......
heksa - ja cię rozumiem bo mój też się tak zachowuje ( wczoraj sie tylko zlitował ) - a jak nawet weźmie to ponosi - minutki i odkłada mówiąc, ze go ręce bolą ( dziwne sztangi to codziennie podnosi i sa one cięższe o 10 razy od Mirka). Tez się wykłucam , ze ma się zajmować i nie odpuszczam. Nie mówiąc już o tym, ze w nocy to tylko ja wstaję ( ale to mu daruję bo karmię piersią) no i jak ma urlop np. jak w tej chwili to sobie śpi do 10 - 11 a ja już z MIrkiem od 6 rano biegam ( teraz niedawno poszedł spac Mirek więc moge popisać)
Heksa - po prostu nie chce im się - mój woli sobie posiedzieć przy kompie i np. pograc w gierki - ja siedzę porzy kompie jak Mirek śpi - dla mojego to nie ma znaczenia - bo i tak ja się zajmuję.
Natomiast jeżeli chodzi o lekarzy i problemy zdrowotne u Ani i Mirka to za zachowanie i opiekę to mogę mu wystawić piątkę
Strasznie mi przykro ze zostawił ciebie sama teraz gdy masz tyle problemów z niunią - nie daj sie - musi ci pomóc - przecież to jest za dużo na jedną osobę ( mi chodzi o wyiłek fizyczny przy dziecku i domu oraz stres psychiczny ).
Heksa - po prostu nie chce im się - mój woli sobie posiedzieć przy kompie i np. pograc w gierki - ja siedzę porzy kompie jak Mirek śpi - dla mojego to nie ma znaczenia - bo i tak ja się zajmuję.
Natomiast jeżeli chodzi o lekarzy i problemy zdrowotne u Ani i Mirka to za zachowanie i opiekę to mogę mu wystawić piątkę
Strasznie mi przykro ze zostawił ciebie sama teraz gdy masz tyle problemów z niunią - nie daj sie - musi ci pomóc - przecież to jest za dużo na jedną osobę ( mi chodzi o wyiłek fizyczny przy dziecku i domu oraz stres psychiczny ).
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
U mnie z chrzcinami będzie masakra. Mama mi nie może pomóc, bo babcia leży na onkologii i chce być przy niej, żeby się nie czuła samotna i przygotowuje jej pokój w nowym domu, żeby się nim choć trochę nacieszyła. Też bym tak zrobiła.
Siostry nie chcę znowu angażować, bo też ma małe dziecko.
No i dupa blada. Muszę jakoś rozłożyć w czasie przygotowanie posiłków i sprzątanie. Najwyżej zarwę kilka nocy w przerwach między karmieniem. Potrzebny mi jest jakiś speed ;D ;D ;D
Siostry nie chcę znowu angażować, bo też ma małe dziecko.
No i dupa blada. Muszę jakoś rozłożyć w czasie przygotowanie posiłków i sprzątanie. Najwyżej zarwę kilka nocy w przerwach między karmieniem. Potrzebny mi jest jakiś speed ;D ;D ;D
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
wiem ze za duzo mi juz sił brak a łzy do oczu same płyną
nie tylko ze z Nati coś nie tak ale przede wszystkim ze sama w tym jestem, mój tez przyjdzie i pyta o obiad i siada do kompa. Bardziej go interesuje dyskietka niz to czy dziecko płacze.
A JAK WRÓCIŁAM OD LEKARZY TO ZAPYTAŁ NIE WIDZIAŁAS MOJEJ PŁYTY Z SYSTEMEM?
a ja od 9 rano do 17 po szpitalach i przychodniach sama z nią biegałam, nadżwigałam sie nic, następne pytanie było czy bede robic coś na obiad a wróciłam do domu o 18
przepraszam nie moge dalej pisac bo przez łzy klawatury juz nie widze,
odezwe sie jak sie troszke uspokoje.....
Trzymaj sie wiem co czujecz.
nie tylko ze z Nati coś nie tak ale przede wszystkim ze sama w tym jestem, mój tez przyjdzie i pyta o obiad i siada do kompa. Bardziej go interesuje dyskietka niz to czy dziecko płacze.
A JAK WRÓCIŁAM OD LEKARZY TO ZAPYTAŁ NIE WIDZIAŁAS MOJEJ PŁYTY Z SYSTEMEM?
a ja od 9 rano do 17 po szpitalach i przychodniach sama z nią biegałam, nadżwigałam sie nic, następne pytanie było czy bede robic coś na obiad a wróciłam do domu o 18
przepraszam nie moge dalej pisac bo przez łzy klawatury juz nie widze,
odezwe sie jak sie troszke uspokoje.....
Trzymaj sie wiem co czujecz.
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
Heksa, nie martw się!!! Tak już jest. To przykre, ale faceci są jakoś dziwnie psychicznie zbudowani i mają inne priorytety. My siedzimy w domu i "nic" nie robimy, a oni ciężko pracują.
Musisz się sama zastanowić, czy mężem potrząsnąć, czy zostawić to tak, jak jest. Diecezja należy do Ciebie :-)
Głowa do góry!!!
Musisz się sama zastanowić, czy mężem potrząsnąć, czy zostawić to tak, jak jest. Diecezja należy do Ciebie :-)
Głowa do góry!!!
ja sobie nie pozwalam, jak widze ze Maciek za bardzo sobie odpuszcza to mu zwracam uwage ze siedzenie za burkiem w pracy przed komputerem a calogodzinne wysluchwanie placzu i latanie z dzieckiem na rekach to jednak jest roznica. i wtedy doprowadza sie do porzadku i przejmuje dziecko
reklama
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
na mojego takie gadanie nie działa niestety a nerwów mi po prostu juz zaczyna brakowac.
Mój mąz twierdzi ze jes bardziej zmęczony i nie ma siły.
Mój mąz twierdzi ze jes bardziej zmęczony i nie ma siły.
Podziel się: