Moj musi wszystko umiec i sobie radzic z malym bo co drgi weekend praktycznie caly sam sie opiekuje malym bo ja wracam 20-21 do domu a wychodze z ranca nawet jak maly jeszcze spi. W niedziele to moja mama jeszcze przyjezdza jak maz musi juz wyjsc do pracy tak jak wczoraj o 16tej.
A wogole to mnie niezle wystraszyl w sobote...Ja dzwonie do niego na przerwie a on nie odbera i nie odbiera...przez cale jedne zajecia juz sobie straszne rzeczy wyobrazalam a wiecie co on wymyslil... Akurat mial mecz wiec zadzwonil po swoja matke wzial ich zapakowal z Alkiem w samochod i wyslal tesciowa na spacer w okolicach boiska a sam gral i dlatego nie odbieral Boszeee czego to facet nie wymysli i nie zorganizuje zeby nie musiec rezygnowac z wlasnych przyjemnosci...wcieklam sie tylko ze mi tego wczesniej nie napisal zebym sie nie martwila
A wogole to mnie niezle wystraszyl w sobote...Ja dzwonie do niego na przerwie a on nie odbera i nie odbiera...przez cale jedne zajecia juz sobie straszne rzeczy wyobrazalam a wiecie co on wymyslil... Akurat mial mecz wiec zadzwonil po swoja matke wzial ich zapakowal z Alkiem w samochod i wyslal tesciowa na spacer w okolicach boiska a sam gral i dlatego nie odbieral Boszeee czego to facet nie wymysli i nie zorganizuje zeby nie musiec rezygnowac z wlasnych przyjemnosci...wcieklam sie tylko ze mi tego wczesniej nie napisal zebym sie nie martwila