reklama
no to widze,ze nie jestem sama z przygodami samochodowymi..;-)
Nie no do miski z olejem ..o cholercia myslalam,ze ja jestem najgorsza gapa hehe
ale z drugiej strony to fajnie miec takie przygody bo wtedy sie uczymy i mamy o czym pisac
Kociu no wlasnie to nie Twoja wina,ze wskaznik byl zepsuty,ale wiem co czulas ja przezylam to samo:-)
Nie no do miski z olejem ..o cholercia myslalam,ze ja jestem najgorsza gapa hehe
ale z drugiej strony to fajnie miec takie przygody bo wtedy sie uczymy i mamy o czym pisac
Kociu no wlasnie to nie Twoja wina,ze wskaznik byl zepsuty,ale wiem co czulas ja przezylam to samo:-)
Przykro mi Kociu, ze takie nieszczescie cie spotkalo. Ale sama mowisz ze jeszcze sie boisz prowadzic, wiec moze dobrze ze jeszcze nie mozesz. Moze do tego czasu juz ci przejdzie ten strach:-) Chociaz na pewno bedzie ciezko, przynajmiej na poczatku. Ale dasz rade malutka, bo kto ma dac jak nie ty :-)
k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
Olus nie wiem, ja tylko widziałam jak co chwilę z innym psem na sznurku do domu wracał a potem po psie śladu nie było. On mieszka jakieś 300 metrów od moich rodziców i jedyna droga do jego domu przebiega pod okanmi mojego domu rodzinnego. Tak się domyślamy, że tak właśnie robił ale nikt go na gorącym uczynku nie złapał. Zresztą jak już pisałam on mieszka w lesie gdzie diabeł mówi dobranoc to jest ostatni dom na mojej ulicy bardzo oddalony od reszty. Ludzie raczej rzadko tam się zpuszczają.
reklama
Podziel się: