reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Naga prawda - anegdotki- czyli coś dla mamusiek umiejących śmiać się z siebie

reklama
K@siek w mojej rodzinnej miescinie mieszka facet, ktory podobno zabija koty ( oj Kociu wiem ze cie to zabolalo najbardziej) i robi sobie z nich futerka. Mowie podobno bo, tak jak mowisz nikt go za reke nie zlapal, ale fyterka i kamizelki nosi, wiec...:confused:
 
o boze co za ludzie.jeden zjada psy drugi robi ciuszki z kotow.:szok:...okropnosc!!!:wściekła/y::wściekła/y:
A ja dzisiaj tak sie dogadalam po norwesku,ze zamiast hot doga dostalam siatke hehe..nie wiem jak sie pisze ale parowka (hot dog) to jest "pulse" a siatka "puse" oczywiscie pisze sie inaczej..takze dostalam siatke a chcialam poprostu parowke hehe wzielam ta siatke i poszlam hihi:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Wiki ja na Węgrzech kiedyś u babci powiedzialam ze mamy o pokazalam na wysokość metra taaaką sarne.No bo przyleciała do ogródka i na lato została.A Węgrzy robili taaakie oczy :szok: :szok: Dopiero babcia mi wytłumaczyła że słowo "sarna"to u nich "sraka":zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: Czyli mam w domu taaaaaaaką srake:-D ;-)
 
:szok: Brrr...Kasiek,zajeb...ty sąsiad:szok: :sick:
martag,kamizelka z kota???:szok: ludzie na łby poupadali!:wściekła/y:
WIKI,DOBRE Z TYM HOT-DOGIEM:-D :-D :-D
Odnośnie zmyłek językowych to kiedyś w Rzymie w knajpie chciałm zamówić makaron penne i powiedziało mi sie pene co oznacza brzydkie określenie narządów męskich,wyobraźcie sobe jaką kelner zrobił minę:-p :-D :laugh2: A jak byłam w Tunezji na praktykach studenckich to naszych kolegów po fachu Arabów ktos nauczył takiego tekstu,ze uszy więdły:-D Jak szłyśmy we trzy koło basenu w strojach kelnerskich do baru do koleżka za barem wołał z daleka: Klaudia ch..j ci w d...pę,Zuza ch..j ci w pi..ę,Olga,ch...j ci w kakę! I świetnie się przy tym bawił,a nie bardzo wiedział co to znaczy:tak: :-D Wyobraźcie sobie,jak musiałyśmy się czuć,bo kilkoro gości w hotelu to byli Polacy i dziwnie na nas patrzyli,jakbyśmy to my go tego nauczyły!;-)
 
tak to juz jest ze tych brzydkich slow najszybciej sie uczymy:tak: Jak ja pracowalam tutaj na obozie dla dzici, czasami pomagalysmy w kuchni, gdzie kucharzami byli Polacy, ale kelnerami amerykanie. No i nasi chlopcy nauczyli kelnerow roznych slow po polsku, glownie przeklenstw. Ale min. nauczyli ich mowic "daj mi" i pozniej rozne przedmioty np miske itd. No i zupe, tylko ze dziwnym trafem jak ci kelnerzy chcieli cos od nas to zawsze im sie "pomylilo" i bylo daj mi dupe zamiast daj mi zupe;-) :tak: Ciekawe czemu do chlopakow sie nie mylili:confused:
 
hehe dobre...:-)
U mnie to samo tutaj ,koledzy z Radka z pracy norwedzy ,tez najszybciej podlapali polskie brzydkie slowa,np.'ku..wa"..
Kiedys poszli do pubu i sie troszke chlopaki upili wiec zaczeli przeklinac po polsku..w tym pubie byla polska tancerka ,ktora akurat tanczyla na rurze,no i jeden z Norwegow zaczal krzyczec 'ku*wa":szok:...wyobrazcie sobie jak sie poczula ta tancerka,zeszla z tej sceny podeszla do niego i w ryj go hehe..a ten wielce zdziwiony co sie stalo :baffled:.....Radek pozniej wytlumaczyl jej,ze oni nie wiedza co to tak naprawde znaczy..no ale przygoda byla:laugh2:
 
Mamy w pracy automat z kawą na pieniądze, który wydaje resztę - schemat jest taki, że ma w środku takie słupeczki z pieniędzmi 10gr, 20gr, 50gr, 1zł, 2zł i z tych słupków wydaje resztę, natomiast nadmiar pieniędzy spada to takiej puszeczki - trochę zamotałam ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi...
No i moja kierowniczka opróżniła tę puszeczkę i zaniosła do księgowości, po czym poleciała do chłopaków na kasie rozmienić 2 zł, bo chciała sobie kawę kupić. Mój Andrzej powiedział jej, że przecież automat wydaje resztę, więc po co rozmienia, a ona na to, że przecież opróżniła puszeczkę z pieniędzmi:-D:-D:-D:-D:-D Z koleżanką Madzią popłakałyśmy się ze śmiechu....
 
reklama
Do góry