co do imienia to tez chcielismy zeby mial polskie (ale bez udziwnien
) ale przez chwile sie zastanawialismy czy dac corce na imie Maja czy Maya
no ale jest ADAM i nie ma problemu, nie zaleznie w jakim jezyku
bylam pare dni w Polsce, i na nieszczescie trafilam na obchody "smolenskie". TV nie wlacze chyba przez nastepny rok :/
no i w pracy powoli ledwo wytrzymuje. bo oprocz swoich normalnych obowiazkow robie customer care. I cholery z tymi idiotami dostaje. nasi klienci maja serwisy-subskrypcje i oczywiscie 99% z nich domaga sie zwrtou pieniedzy i wiekszosc z nich jest po prostu nie mila. rozmawialam z szefem o wyzwiskach, obraziliwych zwrotach etc, do tego czesc klientow naszych ma serwisy "dla doroslych" i zdarzaja sie telefony od napalonych (lekko mowiac) panow bo myla linie z dziewczynami z obsluga klienta. wiele razy go prosilam zeby to ze mnie zdjal, obiecywal, ja mowilam ze odchodze, on obiecywal ze zdejmie, ale zebym zostala, ja zostawalam, teraz jestem w ciazy i przynajmniej raz w tygodniu koncze rozmowe z ccare z placzem bo nie wytrzymuje. a szef mowi: nie bierz tego do siebie.
juz nawet nie wiem gdzie i do kogo sie zwrocic. myslicie, ze jest sens rozmawiac z polozna? albo GP? Jacek mnie namawia na "urlop zdrowotny" ale ja chyba cholery w domu bym z nudow dostala...
miala ktoras z was podobne "problemy" z praca? Jakies pomysly jak to zalatwic? czy rozmowa z lekarzem/polozna ma sens?