Cześć Kochane,
BlackWizard kochana, ja to bym chciała tak stąd wyjechać. A Skandynawia to już w ogóle jest moim marzeniem. Chciałabym móc choć raz w życiu pojechać tam na wakacje.
Julisiu bardzo podoba mi się określenie "calineczki" dla Twoich dziewczynek :-):-) Piękne :-):-)
Zdrówka dla Ciebie.
Sencilla śliczne Twoje córeczki. A jakie masz pomocnice w kuchni. Pozazdrościć.
maks_olo jak tam wyniki chłopców?
dominika Ty jak zwykle zajęta. Podziwiam Cię kobieto.
Dziewczynki Co do artykułu, to musiałam po prostu się z Wami podzielić tym, co mi ostatnio siedzi w łepetynie. Też się spłakałam czytając. Chyba
maks_olo powinna nas postawić do pionu ;-)
Bufka kochana trzymaj się dzielnie. I pamiętaj o jednym i najważniejszym. Teraz masz wyrzuty sumienia, bo musisz jednego z synków zaniedbać, bo się przecież nie rozdwoisz. Jak chłopcy podrosną i zobaczysz jak się razem bawią, śmieją, czasem tłuką, ale nie mogą bez siebie żyć, to już nie będziesz pamiętać niczego z dzisiejszych rozterek. To co mogłaś najlepszego im już dałaś. U nas np ostatnio jak sąsiadka wzięła na ręce Asię i udała, że z nią wychodzi z domu, to Kacper narobił takiego wrzasku, że Lila Asię zabiera, że aż zaczął płakać. Głowa do góry. Jesteś najlepszą mamą, jaką chłopcy mogliby mieć. Czasem zmęczoną i fizycznie i psychicznie, zdołowaną, ale NAJLEPSZĄ!!!
A u nas. Wczoraj byliśmy z Aśką na szczepieniu odra, świnka, różyczka. No i dziś rano o szóstej mi zwymiotowała i znowu miała te duszności, co kiedyś. Na szczęście nie trwało to aż tak długi czas, jak wtedy, tylko koło minutki, ale znowu się wystraszyłam. I tak się zastanawiam, czy coś złego się dzieje, czy to reakcja poszczepienna.