reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

jol poogladalam sobie Twoje niunie ;) no tylko pomarzyc aby u mnie tak bylo. Boję się, ze Hesia bedzie zazdrosna. miala byc jedynaczką haha, a tak powaznie, to jedynaczką przez jakiś czas. myslalam, ze drugie moze jak mala bedzie miala ze dwa latka...no ale los tak pokierował ;)

a Lila jaka już fajna niunia duza i kumata ;)
 
reklama
FutureMummy, dzięki ;-)

i ciesz się, że drugie już w drodze, bo powiem Ci, że jakby mała urodziła się teraz (starsza ma równe 2 latka), to na bank byłoby ciężej ... ostatnio bardzo rozwinęło się w niej poczucie własności i mam wrażenie, że zazdrość byłaby o wieeeeele większa ...
a tak jest już przyzwyczajona, że ma siostrę i jest to dla niej bardziej niż naturalne :tak: nie musi się zmagać z buntem dwulatka i 'intruzem' w domu :-p
nie ma tego złego ;-)
 
na pewno masz rację.
ja jestem na siebie zla z powodu ciązy, ale to chyba tylko z powodu Helenki, zeby nie miala mi za zle, ze pojawiło się toto nowe w domu. ale jak widac po Twoich mozna to sobie i dziecku wytłumaczyc. obejrzalam prawie wszystkie Twoje filmiki i zazdraszczam ;)
 
Hej dziewczyny,
Ale lubię, jak się tak rozpisujecie i jest co czytać i jak dołączają do nas nowe multimamy.
Na początku muszę coś napisać maks_olo . Kobieto tak czytam o Twoich kulinarnych wyczynach i zaraz sobie przypominam, jak pisałaś, że Ty do gotowania to noga jesteś. Ładne mi rzeczy!!! Druga opcja, że bardzo szybko się uczysz ;-). Pozdrawiam
Co do trzeciego dziecka, to ja się raczej już nie zdecyduję. No chyba, że wygramy w totka.

Asiula witam, bo nie jestem pewna, czy już Cię witałam na naszym wątku. Ja też miałam cukrzycę ciążową w obydwu ciążach. O ile przy pierwszej ciąży zaczęłam dietować dopiero na początku siódmego miesiąca, bo wtedy okazało się, że cukry wariują, a tyle w drugiej ciąży dietowałam całą ciążę, bo bałam się, że będzie powtórka z rozrywki. Cukrzyca pojawiła się, ale dopiero około 31 tygodnia ciąży. Trzeba się przemęczyć z dietą, powodzenia Kochana. Jak jest dzidzia w brzuszku, to jest motywacja do dietowania, przynajmniej ja tak miałam. Teraz nie umiem już być taka zdyscyplinowana.

Anka_24 gratulacje!!!! Ja karmię ssaka nadal. Można :tak:

Julisiu, JoL szybko Wasze dziewczyny rezygnują z drzemek. Mój Kacper nadal drzemie.

Pisałyście o utrzymaniu laktacji z laktatorem. Mój Kacper w ogóle nie chciał ssać piersi. Pierwszy miesiąc spędził w szpitalu, miał infekcję dróg moczowych i pielęgniarki nauczyły go pić z butelki. Jak podawałam mu pierś to krzyczał, wił się i płakał. Zaczęłam ściągać laktatorem i udało mi się go karmić przez ponad rok. Dla mnie laktator był wybawieniem, a bardzo chciałam karmić piersią.

JoL co do diety to ja poległam z kretesem. Sama już nie wiem, jak mam podejść do tematu. Źle działa na mnie stres. Trudna sytuacja w pracy, brak kasy i mąż siedzący w domu bez pracy – nie mam głowy myśleć o diecie. Jak do tego dojdą jeszcze przygody zdrowotne w dzieciakami, to jem byle co, byle się zapchać. I tyję. A mam przynajmniej 20 kg nadwagi, więc mam co robić. I nie mam co marzyć, żeby zrzucić to do wakacji.

Magda pisałaś o różnicy między dziewczynkami a chłopcami w wychowaniu. U nas rzeczywiście Asia szybciej łapie, ale nie wiem, czy to dlatego, że dziewczynka, czy po prostu naśladuje brata i szybciej wszystko załapuje.

Futuremummy dziewczyno Ty nie rycz, tylko się ciesz no i korzystaj z ostatnich miesięcy spokoju. Martwić się będziesz na bieżąco, a my tu zawsze pomożemy, doradzimy. Każda z nas przechodziła tu różne kryzysy i doły. No i pomyśl, że wiadomość o dzidzi w brzuszku powinna być powodem do radości a nie płaczu.
Mój Kacper przyjął Asię bardzo dobrze. Był zdziwiony, trochę oszołomiony, no ale on sporo starszy, bo jak pojawiła się Asia to miał rok i dziewięć miesięcy. Ogólnie Kacper nie jest z tych zazdrosnych, więc było w miarę ok, choć jak do tej pory twierdzę, że starsze dziecko traci trochę mamy, jak pojawia się młodsze dzieciątko. Musi troszkę szybciej wydorośleć i pewne sprawy zrozumieć.
Na pocieszenie powiem, że teraz, czyli jak minął ponad rok, nie ma to większego znaczenia. Dzieciaki się uwielbiają, ostatnio jak sąsiadka udała, że zabiera Asię do siebie, to Kacper zrobił taką aferę na cały blok!

Julisiu
gratuluję trzech kg. Żebym ja mogła się pochwalić takim osiągnięciem, bardzo bym chciała.
No i jak zdrówko? Dziewczynki wykurowane?

Zgadzam się z JoL. Bunt dwulatka i nowe maleństwo w domu – ojojoj WYZWANIE!!!! Pamiętam słowa maks_olo , że ona świadomie nie zdecydowałaby się na tak małą różnicę wieku. A ja wręcz odwrotnie, gdybym drugi raz miała to poukładać, to zaczęłabym się starać jakieś 7-8 miesięcy wcześniej, żeby różnica była jak najmniejsza.

A u nas.
Rotawirus za nami. Z Asią było bardzo kiepsko, ale cycuś uratował nas i obeszło się bez szpitala na szczęście. W pracy cały czas beznadziejnie, ale 6 godzin dziennie jakoś da się znieść.
Mąż siedzi z Asią w domu, Kacper chodzi do przedszkola.
8 lutego Kacper ma bal karnawałowy w przedszkolu no i zażyczył sobie strój tygryska z Kubusia Puchatka. Już zakupiłam i jest całkiem fajny. Jak tylko przyszedł to Kacper założył i nie chciał zdjąć.

Kochane nareszcie się udało napisać, bo ciągle coś przeszkadzało.
Postaram się być na bieżąco i no i jeszcze raz witam nowe multimamusie, no i te świeżo upieczone.
Miłego wieczorku.
 
dzieki nickie! u nas bedzie podobna różnica wieku. mala bedzie miala kolo roku i 6-7 miesiecy. mam nadzieję, że zrozumie, i że ja zrozumiem o co chodzi.
do tej pory zdawało mi się, ze jestem ogarniętą mamą...ale ot 3 dni czuję ze nie ogarniam ;)
 
dzieki nickie! u nas bedzie podobna różnica wieku. mala bedzie miala kolo roku i 6-7 miesiecy. mam nadzieję, że zrozumie, i że ja zrozumiem o co chodzi.do tej pory zdawało mi się, ze jestem ogarniętą mamą...ale ot 3 dni czuję ze nie ogarniam ;)
Głowa do góry ja też będę miała taką różnice Amelka ma 1 rok i prawie 2 miesiąca biega jak szalona a w brzuszku rośnie kolejne dzieciątko:) tez mam wiele obaw ale najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe a resztę się ogarnie... nie jesteś sama:):-) u nas tez będzie rok i 6 miesięcy różnicy:-D



NICKIE- dzięki za powitanie bardzo miłe:) ja tez uważam, człowiek jest skłonny do wielu wyrzeczeń jak tylko wie, że dzięki temu dziecku nic nie zagraża..więc juz nie długo jakies 4 miesiące dam radę... najważniejsze zdrówko dziecka.. właśnie jutro mam USG więc będe wiedziała jak mój maluszek.... Pozdrawiam serdecznie odezwę się niebawem:)
 
DOMINIKIA81-

Moja Amelcia jest z 13.12.2010r. więc podobnie choć rocznikami już różnica... nio i jak to na datę przystało czyli wojowniczka stanu wojennego bardzo waleczna... uparciuch jeden,, ciekawska wszędzie jej pełno taki mały Kochany Szkrab:):-)
 
Ostatnia edycja:
Julisia- niestety mała ma to po mnie ja tez byłam taka niesforna i nie chciałam spać w domu mam musiała wystawiać mnie na zewnątrz w wózku i miała z głowy...:-)ale zaczyna się co nieco zmieniać bo przez mrozy nie wychodzimy z domu od 3 dni i udało się uśpić Amelkę w domu i to nie na pół godziny a na 1,5 h a to sukces:):-) więc może będzie jakiś przełom...:-)
 
reklama
Futuremummy na razie nie ogarniasz, bo nie masz czego ;-). Potrzebujesz chwili, aby przyzwyczaić się do nowej sytuacji i cokolwiek tu napiszemy i tak nie spowoduje, że znikną Twoje obawy. Czy dam radę, jak się zorganizuję, co z czasem dla starszej niuni jak młodsze się urodzi? Pamiętam siebie z tamtego okresu. Pamiętam jak znalazłam dziewczyny na multimamach - potrzebowałam rady, nagany sama nie wiem, bo akurat zdarzyła się taka sytuacja, że ja z wielkim brzuchem już byłam z Kacprem na spacerze. Poszliśmy na plac zabaw, odwróciłam się zamknąć furtkę, a w sekundzie moje dziecko wlatywało już pod huśtawkę, na której bujała się starsza dziewczynka. Gdyby nie dziadek tej dziewczynki, który podbiegł i odsunął moje dziecko, to nieszczęście gotowe. No i wtedy napisałam do dziewczyn, czy im się zdarzają takie sytuacje, jak sobie z tym radzić. Bo naturalne jest, że człowiek się obwinia. No i pisanie tutaj od tamtej pory weszło mi w nawyk. To już uzależnienie chyba ;-) (lepsze to niż czekolada - mój drugi uzależniacz))))

asiula daj znać jak po usg. A znasz już płeć, czy jutro poznasz? A może nie chcesz wiedzieć?
Cukrzyca ciążowa jest groźna jak jest niekontrolowana. A dieta ma swoje plusy, bo się na niej nie tyje. Ja w ostatnich trzech miesiącach w ciąży z Kacprem schudłam 3 kg właśnie na tej diecie.

A ja znowu zasmęcę. Nie mogę przestać myśleć o tej dziewczynce porwanej. Zaczynam popadać w psychozę i ostatnio szukałam dla dzieci opasek z jakimiś lokalizatorami. Nie mogę przestać myśleć o tym, że idziesz na spacer z dzieckiem, dostajesz cios w głowę, a potem budzisz się a po dziecku brak śladu. To już tydzień, a maleństwa nie ma. Ten świat jest straszny i przeraża mnie coraz bardziej.
 
Do góry