reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
U mnie Filip śpi na razie w koszu wiklinowym, a starszy w drewnianym łóżeczku w drugim pokoju. Niebawem też Olafa do turystycznego chcę przetransportować, a Filipa do drewnianego, ale wtedy już obaj w pokoju będą musieli być, bo teraz śpi Filip z nami w salonie, a sypialnię oddaliśmy Olafowi.
Od kiedy u Was dzieci zaczęły spać razem w pokoju? Nie było problemu z tym dla starszaka?
 
hej! u mnie kiepska noc, ale nie ze względu na chłopców, tylko na problemy... nie mogłam spać od 2 do 4 i teraz chodzę jak taki neptyk :-(

dziubasku u nas chłopcy nadal śpią osobno. Maksio w pokoju dziecięcym na wersalce, a Oluś w łóżeczku turystycznym w naszej sypialni. Nie wyobrażam sobie chwili, jak położę ich spać razem...:no:

idę na spacer, bo muszę kupić trochę rzeczy na jutrzejszy bal chłopców ;-) choć zimno starsznie:wściekła/y:
 
hello
eh szkoda gadac Kuba płacze ciągle nie wiem dlaczego boli go żoładek m wrócił wczoraj z pracy i sie rozłozył chory czyli 3 dziecko chore w domu noc koszmar ja z maluchami w jednym łóżku płakało jedno przez drugie a ja sama z tym wszystkim Pauline do tego zaczęły wychodzic zęby hurtem Kuba o 3 w nocy chciał siedziec w kuchni na krześle nie wiem co mu sie ubzdurało krzyczał mama mama obudził wszystkich i nie wiedział sam czego chce
a ja dzisiaj rano też biegunka mam dosyc
zarejestrowałam Kubę do lekarza poprosiłam mamę zeby poszła z nim do lekarza bo ja nie wioadomo czy bym doszła mama mieszka 2 piętra niżej ale ona zaczęłą wymyslac czemu teściowej nie poproszę czemu sama nie pójdę ....rzuciłam słuchawką....
poszła teściowa ja poprosiłam Kuba ma skierowanie na badanie moczu bo tez pokazuje na nerki
 
o kurcze aga współczuję :-(

dzisiaj byłam u ginka - z maleństwem wszystko ok, waży już 2650g i powoli przygotowujemy się do przyjścia na świat

dzieki dziewczyny za rady dot. łóżeczka, pewnie skusimy się na te łóżeczko turystyczne
 
Witam, ale tęskniłam za Wami.
Dorwałam się nareszcie do mężowego kompa, bo mój nadal w serwisie, czeka na wymianę płyty głównej cokolwiek to znaczy. U nas jakoś się toczy, jak pogoda to spacerek i gra gitara. Jak nie ma pogody to szaleństwo w domu i same wiecie…czekanie na spanie a dzień coraz dłuższy.

Nickie – gratulacje dla Kacperka, smoczkowo-cytrynowa wróżko przybywaj po smoczusia!!! O rany ja też muszę dni urlopu policzyć a potem wychowawczy i zero kasy…
Maks_olo – ja mam takie piękne turkusowe szpilki, kupiłam je jak się ogarnęłam po Adamie, nie założyłam ich jeszcze, czekają aż się ogarnę po Jaśku…Tęsknisz za noworodkiem rozumiem też tak miałam a teraz ciągle dumam kiedy Jaś zacznie trzymać głowę, kiedy siądzie i takie tam…Ale fajne te Twoje Chłopaczyska.
Julisia – mam nadzieję że już jesteście zdrowe, ja kupiłam drugie drewniane łóżeczko dla Jaśka też myślałam o turystycznym ale teraz jestem zadowolona. Adam bardzo lubi swoje drewniane i nie był i nie jest gotowy na tapczanik czy cuś. Z drugiej strony tak mi wygodnie że sam nie wychodzi bo jak miał otwarte szczeble to przybiegał do nas o 5 a tak śpi do 6.
Aga27 – czy już OK.?
Dziubasek – gratulacje dla chodziarza.
Emilka – trzymam kciuki, rozumiem świetnie naprawdę czasem można mieć dość, zapalenie spojówek – to się dziecina umęczy
Magda2591 – będzie dobrze, no może nie od razu ale będzie!!!! Mnie się marzyła sielanka z dzidziusiem i jego starszym bratem u boku, ale życie zweryfikowało - jest ciekawiej, choć czasem to hardcore. Ostatnio Jaś kolka i wrzask a Adam panika i wrzask, że Jasiowi krzywda i tak od 19 do 22, Ja sama i w nerwach ale dałam radę….bo musiałam, a panikara ze mnie niezła.. Też dasz radę i będzie fajnie. Dziś Adam tłumaczył Jasiowi że w baloniku dziurka i nie da się go nadmuchać a mały „słuchał” i ślinę toczył z zachwytu. Bezcenne!

Zdrówka chorowitkom i do napisania Mamuśki.
 
Witam

Ale dzisiaj w końcu ładna pogoda była :-), choć my i tak w domku, ale chociaż balkon otworzyłam.

Dziewczynki mają się lepiej. Justysia tylko maruda, bo ząbki rosną. A wyglądają jakby maltretowane były. Natalka spadła wczoraj z łóżka na dywan i ma sine i obtarte pod okiem, a Justysia dostała dzisiaj po skroni i czole drzwiami od Natalii i ma ślady :-(.

Jutro jak będzie ciepło i tak ładnie jak dzisiaj to idę z nimi do kościoła poświęcić palemki :tak:.

aga jak wasze zdrówko, trzymaj się kobito ;-)

Julisia super, że z dzidzią OK

janadam a właśnie się zastanawiałam kogo mi brakuje z mamusiek :sorry2:, ale widzę że u Was dobrze :-)
 
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia.W końcu kto ma mnie zrozumiec i naprawdę pocieszyc jak nie Wy?!:-) Najbardziej rozwalają mnie teksty wszystkich "zyczliwych" koleżanek pt:"wiesz,że bedziesz miała hardcore?","ciekawe jak ty sobie dasz radę?"itd.Tak wiem,ze bedzie ciężko,ale nie muszą mnie wszystkie po kolei co chwile zarzucac takimi tekstami!Pomijając to,ze zadna z nich nie ma 2dzieci.Większość ma po 1 szt a reszta nie ma wcale,wiec co one mogą o tym wiedzieć!?wczoraj wyprawiałam kubie roczek.urodziny wypadają mu w swieta,więc postanowilismy zrobić tydzien wczesniej dla znajomych.był tort,balony,prezenty.dzieciaki sie swietnie bawily.młody zamiast zdmuchnac swieczke to wbił ją łapą w środek torta,ale co tam i tak było super:)aż mi się łezka zakrecila,ze to juz rok!!!syn mi dorasta...ehh;-)
Julisia-my tez myslimy jak rozwiazac sprawe z łózeczkami.początkowo planowalismy starszego przeniesc do turystycznego,ale stwierdziliśmy,ze bedzie tym poszkodowany.nie bedzie mogł w nim szalac tak jak to robi w drewnianym.dlatego zostanie w tym co jest a mlodszy bedzie w turystycznym pare m-cy a pozniej odziedziczy łóżko po starszym bracie,ktoremu kupimy takie już"normalne"dziecięce.też byłam wczoraj na wizycie u gina.mój waży dopiero ok1200.myślę,że duży nie bedzie-w przeciwienstwie do kuby ważącego po porodzie 3500 (a urodzil sie m-c wczesniej).
aga27g-współczuje choróbsk!a z tymi mamusiami,teściowymi to niestety tak jest.znam to:(
Emilia 1983-to szaleją te Twoje dziewczyny:)Matko jak ja się boję własnie takich akcji,ale tego pewnie sie nie da uniknąć.mojemu teraz wyszly 4 zęby na raz!spodziewalam sie 1 gora 2.zniósł to w miare dzielnie.

Miłej niedzieli kobitki,pogoda zapowiada się piękna.Ja się biorę za sprzatanie,bo dzisiaj druga część urodzinowej imprezy-tym razem z udziałem "ukochanych" cioć i babć:)


 
Hej,
I ja się melduję.
aga27g współczuję choróbska. Życzę zdrówka. Twoja mama zareagowała tak, a moja byłaby oczywiście gotowa pójść z dzieckiem do lekarza, ale później przy każdej okazji słyszałabym, że bez niej to ja bym sobie nie poradziła, że zginęłabym. Bez komentarza to pozostawię...

Ja wczoraj cały dzień spędziłam w łózku. Miałam stan podgorączkowy, ostatni raz gorączkę miałam z 15 lat temu, bo ja ogólnie nie miewam gorączek, więc temperatura 37,6 była dla mnie straszna. Telepało mną, zimne poty, migrenowy ból głowy, ból każdego mięśnia. Myślałam, że zejdę. Na dodatek mam jakiś zastój w prawej piersi. Nie mam grudek, tylko pierś w połowie jest twarda i boli jak cholera. Ani Asia, ani laktator nie ścągnęły tego. Dziś robię okłady z liści kapusty, może to pomoże.

Na szczęście dzieci zdrowe, tylko Daniel po prawie tygodniu w domu idzie jutro do pracy, więc się zacznie od nowa.

Byle do majówki i Mazury witajcie :-)

Życzę zdrówka wszystkim.
 
reklama
hej!!!!!

przede wszystkim na-tuska 100 lat dla Synusia :tak: 17kwietnia - piękny dzień ;-)

aga współczuje Ci bardzo przeżyć i 3mam kciuki, aby Was choroby opuściły!!!! do tego jeszcze zachowanie mamy... 3maj się Kobietko dzielnie ;-)

Julisiu cieszę się, że z Dzidzią ok. Wijcie gniazdko ;-)
dlaczego uważasz, że dziecko nie może szaleć w łóżeczku turystycznym? właśnie na więcej może sobie pozwolić, bo nie zrobi sobie takiej krzywdy jak w drewnianym

Emilia córeczki poobijane jak prawdziwe broje ;-)

Magdo rozumiem Cię doskonale... jak odzywa się ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia... jak sobie przypomnę jak chodziłam z Maluchami na spacery i spotykałam koleżanki i opowiadały, że mają ciężko, a każda po jednym dziecku, każda 2 babcie do dyspozycji, weekendy z mężem, bo babcia weźmie dziecko na noc - wolałabym, żeby milczały...
fajnie, że roczek się udał;-)

Nickie wracaj do zdrowia!!!


A co u nas?
Maksio zadowolony po urodzinkach w przedszkolu :tak:
Wczoraj bardzo się wkurzyłam, rozczarowałam... Wszyscy zaproszeni 2 tygodnie temu, wynajęty domek, zajebiście drogi tort itd... Na godz przed rozpoczęciem urodzin telefony od połowy gości, że nie przyjadą, bo nie mają czym, bo inni goście przyjechali.... Tak się wk****łam, że aż się poryczałam i szwagierce nawrzucałam. Zostaliśmy w domu, przyszła reszta gości, chłopcy zadowoleni, bo i tak jeszcze nie kumają, że ktoś ich olał:-(

Dzisiaj rano pojechaliśmy z chłopcami do lasu, wyszaleli się. Potem Oluś zasnął, a myśmy poszli z Maksiem na rowerek biegowy - świetnie sobie radził :tak:
Potem zadzwoniła Teściowa.... z pretensjami, dlaczego dziś nie przyjedziemy!!!!!!!!!! Zjechałam ją jak małego pieska... Dużo by pisać. Powiedziałam, że nie przyjadę już do nich, bo jest mi przykro, bo jestem obrażona. Ona, że nie mam powodu, bo nie miała jak przyjechać, że ona wyrzuciła pieniadze, bo zrobiła cista, a my nie przyjechaliśmy. Że to Andrzej powinien po nich przyjechac i ich odwieźć. A to k**wa ma zależeć nam czy im na spotkaniu z dziećmi??!! Wyrzygałam jej, że na spotkania z koleżankami, to zawsze sobie transport załatwi, a do wnuków, to po co? Padło jeszcze wiele gorzkich słów i nie pojadę do niej więcej...
Sorki, że się wyżalam, ale bardzo mnie to męczy...
 
Do góry