reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Elwia witamy :-) Zaglądaj często, bo czasem się nam nudzi, każda zagląda a żadna nie pisze :p

Maks_olo gdyby Maks nie szedł do przedszkola, pewnie też by mu były potrzebne kalosze, półbuty ;-) Wg mnie koszty dodatkowe to opłata za przedszkole + przybory szkolne, bo jeśli chodzi o ubranie czy buty to tak samo potrzebuje jak gdyby nie chodził do przedszkola.
Ale się to szybko potoczyło, dopiero co się zastanawiałaś nad przedszkolem a tu już Maksik hasa z dzieciaczkami :-)
Zazdroszczę (oczywiście w pozytywnym sensie), bo u nas nie dość, że brak przedszkoli prywatnych a w publicznym miejsc nie ma i przyjmują od 3 roku dopiero, to jeszcze by mi się nie opłacało zapłacić np. 500 zł za 1 dziecko za przedszkole i wydać na dojazd do pracy,bo musiałabym dołożyć do interesu, musiałabym zarabiac 2 razy tyle co teraz a na pewno w tej pracy tyle nie dostanę :-/
Zostaje mi więc siedzenie na dupie w domu dopóki Reni nie dorośnie do publicznego przedszkola (czyli jeszcze 3 lata). Szczegół, że teściowa nie pracuje, nie choruje ani nic i też siedzi w domu a kasa by się przydała :/ no, ale przynajmniej sama wychowię swoje dzieci i nie będę musiała słuchać jak to mi niby pomagali ;-)
 
reklama
No i pierwszy dzień w przedszkolu za nami... Synuś był 6godz i jeszcze pewnie by został, ale go odebraliśmy... w domu trochę wariowałam i czekam na monitoring... :-Dniby coś zjadł, pieluchę miał zmienioną, trochę płakał, ale nie było tragedii... zobaczymy jutro...
Tosiaczku
, gdyby Maks nie szedł do przedszkola, to nie musiałabym kupować kolejnych butów za 140zł... :-( ma jedne, ale na sznurowanie, a do przedszkola musi mieć na rzep.... gdybym wiedziała wcześniej, że pójdzie do przedszkola, to od razu kupiłabym na rzep :-p w tym miesiącu koszty za przedszkole nas zjedzą: 500zł+ 150zł jedzenie+ 50zł komitet+ 35zł ubezpieczenie wrzesień, to chyba równie kosztowny miesiąc jak grudzień :-D ale już od dwóch miesięcy odkładam do skarbonki i na święta nie będę martwiła się o prezenty...
szczerze mówiąc - nam na razie też nie opłaca się go posyłać do przedszkola, bo ja i tak jestem w domu z Olkiem, ale robimy to, aby przestał się tak izolować... on się nie boi dzieci, ale woli bawić się sam.... no i może się trochę z tym jedzeniem nauczy samodzielności
 
O raju to by mi wypłaty brakło, żeby posłać obie (oczywiście jak Renia podrośnie)...
Dziwne trochę, że tak się Maksik izoluje, skoro ma w domu brata do zabawy ;-)
Oby było coraz lepiej! Trzymam kciuki :-)
 
na-tuska też się zastanawiam nad jakimś interesem po wychowawczym, ale trzeba mieć dobry pomysł, żeby nie wtopić kasy...
Nie wiem, czy za bardzo się nie będę bała.
Zobaczmy jak się sytuacja ułoży w mojej obecnej pracy, ale jak zarobki nadal będą takie marne, to chyba nie będę miała wyboru jak tylko szukać czegoś innego, choćby bliżej to by kasa na dojazd odpadła albo rozpocząć własną działalność.
 
Tosiaczku wszystkiego dobrego!!!

Ja melduję, że od poniedziałku znikam na tydzień lub dwa, bo znów jedziemy na domek nad jeziorkiem. Przez ten weekend też nie wiem czy będę zaglądać, bo musimy wszystko pozałatwiać, porobić zakupy itd. Nie wiem ile czasu będę miała.
Jutro jeszcze przyjeżdża do nas moja mama i zostaje na noc.
 
reklama
Do góry