reklama
Tosiaczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2009
- Postów
- 300
Elizka śliczne zdjęcia! Ach, te uśmiechnięte buźki... :-) Dla nich warto żyć :-)
A z Ciebie też niezła dżaga :-)
Moja Renia ostatnio miała trudne dni, a dziś mi tak wszystko wynagrodziła: spała jak niemowlę! ;-) ale odpoczęłam...
A tak to chyba ma jakieś koleczki, bo bardzo płacze momentami i nie można jej uspokoić, no i dużo chce się nosić, nawet jak jest na rękach a ja siedzę z nią, to nie bardzo jej pasuje... i ciągle ulewa grrrr ciągle mam obawy, że się zaksztusi itp.
Przy Kini było zupełnie inaczej... no i była mniej wymagająca.
Co do łóżeczka, to Renia odziedziczyła po Kini drewniane, a Kinię 2 mies. przed urodzeniem Reni przenieśliśmy na dorosłe łóżko (coś a la tapczanik), tylko odwróciliśmy tą ścianką zabezpieczającą do pokoju, żeby się nie sturlała. A i tak 3 razy nam wypadła w nocy od strony nóg, w tym 3 raz tydzień temu, tak się gramolkuje po całym łożku jak śpi...
Szczęście, że przestała do nas przychodzić w nocy, to jednak przez ząbki musiało być, bo trójki jej szły.
Co do wózka ja też mam podwójny i jestem mega zadowolona, bo Kinia uwielbia jeździć i jak tylko zobaczy wózek to od razu do niego wskakuje ;-)
Mamy już swój rytuał, że najpierw jedziemy na spacer uśpić Renię a potem bawimy się w piaskownicy, huśtamy, odwiedzamy pieska itp. Problem w tym, że nie zawsze Renia chce spać :-/
A z Ciebie też niezła dżaga :-)
Moja Renia ostatnio miała trudne dni, a dziś mi tak wszystko wynagrodziła: spała jak niemowlę! ;-) ale odpoczęłam...
A tak to chyba ma jakieś koleczki, bo bardzo płacze momentami i nie można jej uspokoić, no i dużo chce się nosić, nawet jak jest na rękach a ja siedzę z nią, to nie bardzo jej pasuje... i ciągle ulewa grrrr ciągle mam obawy, że się zaksztusi itp.
Przy Kini było zupełnie inaczej... no i była mniej wymagająca.
Co do łóżeczka, to Renia odziedziczyła po Kini drewniane, a Kinię 2 mies. przed urodzeniem Reni przenieśliśmy na dorosłe łóżko (coś a la tapczanik), tylko odwróciliśmy tą ścianką zabezpieczającą do pokoju, żeby się nie sturlała. A i tak 3 razy nam wypadła w nocy od strony nóg, w tym 3 raz tydzień temu, tak się gramolkuje po całym łożku jak śpi...
Szczęście, że przestała do nas przychodzić w nocy, to jednak przez ząbki musiało być, bo trójki jej szły.
Co do wózka ja też mam podwójny i jestem mega zadowolona, bo Kinia uwielbia jeździć i jak tylko zobaczy wózek to od razu do niego wskakuje ;-)
Mamy już swój rytuał, że najpierw jedziemy na spacer uśpić Renię a potem bawimy się w piaskownicy, huśtamy, odwiedzamy pieska itp. Problem w tym, że nie zawsze Renia chce spać :-/
Dominika81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2008
- Postów
- 12 122
maks_olo - ale walnęłaś posta dzięki za odpowiedź! :-)
fajnie wiedzieć co tam u Ciebie i super że to przedszkole udało się znaleźć! :-)
Tosiaczku - to widzę, że Renia jak mój Jaś :-) u nas to trwało 4 miesiące, potem dziecko się uspokoiło. chociaż ze snem dalej było ciężko...
wiem, że temat łóżeczek był wielokrotnie.. więc nie chcę zanudzać na ten temat ;-) ale z Waszych wypowiedzi dalej mam zgryz.... ale i jeszcze trochę czasu na zastanowienie, więc decyzja pewnie dopiero w grudniu.
jedyny jak dla mnie minus tego łóżeczka turystycznego, który wklejała maks_olo to brak suwaka, żeby dziecko mogło sobie samo wyjść
u mnie nic nowego. dużo pracy, jeszcze wyjazdy, no i jeszcze 2 ciężkie tygodnie musze przetrwać w pracy i dalej będzie luz, od 6 września nowa osoba na moje miejsce, oddaję obowiązki i idę na L4. pewnie póki co z przerwami, a na stałe od ostatniego tygodnia października. To już będą ostatnie 2,5 miesiąca ciąży. przynajmniej tyle odpocznę przed drugim synkiem :-)
fajnie wiedzieć co tam u Ciebie i super że to przedszkole udało się znaleźć! :-)
Tosiaczku - to widzę, że Renia jak mój Jaś :-) u nas to trwało 4 miesiące, potem dziecko się uspokoiło. chociaż ze snem dalej było ciężko...
wiem, że temat łóżeczek był wielokrotnie.. więc nie chcę zanudzać na ten temat ;-) ale z Waszych wypowiedzi dalej mam zgryz.... ale i jeszcze trochę czasu na zastanowienie, więc decyzja pewnie dopiero w grudniu.
jedyny jak dla mnie minus tego łóżeczka turystycznego, który wklejała maks_olo to brak suwaka, żeby dziecko mogło sobie samo wyjść
u mnie nic nowego. dużo pracy, jeszcze wyjazdy, no i jeszcze 2 ciężkie tygodnie musze przetrwać w pracy i dalej będzie luz, od 6 września nowa osoba na moje miejsce, oddaję obowiązki i idę na L4. pewnie póki co z przerwami, a na stałe od ostatniego tygodnia października. To już będą ostatnie 2,5 miesiąca ciąży. przynajmniej tyle odpocznę przed drugim synkiem :-)
BlackWizard
Fanka BB :)
O jak miło, w końcu się tutaj coś ruszyło :-)
Tosiaczku moja Ania miała takie kolki, że do 4 miesiąca nic nie pomagało. Wieczorami od 18 do 21 było takie zanoszenie od płaczu że aż krajało się serce... Trzeba to przetrwać.
A ja się Wam pochwalę :-)
ANIA SAMODZIELNIE SIEDZI !!! :-)
Tosiaczku moja Ania miała takie kolki, że do 4 miesiąca nic nie pomagało. Wieczorami od 18 do 21 było takie zanoszenie od płaczu że aż krajało się serce... Trzeba to przetrwać.
A ja się Wam pochwalę :-)
ANIA SAMODZIELNIE SIEDZI !!! :-)
graz1974
Fanka BB :)
... wczoraj w przychodni Szymuś musiał złapać jakiegoś wirusa, no bo gdzie. Wyszłam z dzieckiem zdrowym, a wróciłam z chorym. Po jakiś 2 godzinach Szymonowi zaczęło lecieć z nosa. Myślę, paskudna pogoda, posmarowałam maścią majerankową, przebrałam bluzkę na długi rękaw i tyle. Do spania, a jemu na tulenie się zebrało, mierzę gorączkę, tylko 37, 2. Ale jak położyłam go, zaczął smarkać, kichać i tak na zmianę. Pokropiłam Olbasem, a ten zrywa się na równe nogi i z buzi wyleciała mu kupa smarków.... Spał dziś ze mną... spał - życzenie - budził sie co moment z kichaniem i pociąganiem noska.
Rano miał już 38. No kurka, wczoraj byłam u lekarza....
Mam syropki i inne lekarstwa w domu, więc jakoś sobie poradzimy. Tak myślę... oby gorzej nie było.
Teraz śpi, już 2 godziny, niech śpi.
I jeszcze chyba mnie chyciło i Asię. Jak Szymuś spał koło mnie, normalnie czułam jak mnie bierze... a Asia rano trochę kaszlała, ale nie ma gorączki, zobaczę później
Rano miał już 38. No kurka, wczoraj byłam u lekarza....
Mam syropki i inne lekarstwa w domu, więc jakoś sobie poradzimy. Tak myślę... oby gorzej nie było.
Teraz śpi, już 2 godziny, niech śpi.
I jeszcze chyba mnie chyciło i Asię. Jak Szymuś spał koło mnie, normalnie czułam jak mnie bierze... a Asia rano trochę kaszlała, ale nie ma gorączki, zobaczę później
BlackWizard
Fanka BB :)
Oj Graż zdrówka dla małego!
Teraz niestety zaczyna się jesienna pogoda, więc maluchy będą chorować.
Teraz niestety zaczyna się jesienna pogoda, więc maluchy będą chorować.
maks_olo
Kwietniowi Chłopcy :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2010
- Postów
- 1 039
witam
Tosiaczku - dokładnie tak samo planuje jak napisałaś Maksio w przedszkolu, Oli z Babcią, a ja do pracy ale pewnie od przyszłego roku, bo muszę zobaczyć czy Maksio będzie chciał w ogóle chodzić....
widzę, że mamy podobnie z "trudnością obsługi" drugiego dziecka... Maks był Aniołem, a Olek dał popalić, ale pocieszę Cię, że jak skończył pół roku, to bardzo się polepszyło
no i współczuję ulewania... nasi obaj chłopcy strasznie ulewali, musieliśmy zagęszczać mleko i podawać debridat, a ulewali do ukończenia roku, więc uzbrój się w cierpliwość...
Black, to mam nadzieję, że za rok spotkamy się w Borównie
i gratuluję córci siedzenia
Olgadom
- łóżeczka turystyczne z normalnymi materacami jeszcze długą będą w użyciu i są świetnie nawet do zabawy i wygłupów
- wózek podwójny - rewelacyjny wynalazek, ale jeżeli masz kogoś do spacerów, to zbędny wydatek
- mój starszy syn jeszcze jak nie miał roku, to spał sam w swoim pokoju i niania była zbędna. Dzięki temu, że Ty nie słyszysz każdego jego jęknięcia - nie lecisz do niego i uczysz go spokojnego, samodzielnego snu; nie martw się, bo gdy będzie działo się coś złego - on da Ci znać
nie wiem co jeszcze - może napisz co Ci chodzi po głowie
Dominiko! dziś rano smacznie sobie śpimy i nagle czuję jak ktoś po mnie chodzi... a to Oluś otworzył sobie łóżeczko od środka i wylazł
także rozwiewam Twoje wątpliwości - łóżeczko otwiera się od środka
graz współczuję Szymusiowi przeziębienia.... ale tak to jest kiedy się idzie do przychodni nam lekarka zakazała przychodzić, gdy coś się dzieje - mamy po prostu do niej zadzwonić, a ona przyjdzie. Bo bardzo często tak jest, że dziecko staje się jeszcze bardziej chore niż było
a u nas:
- Maksio sam je jogurcik! co jest wielkim sukcesem co prawda jak mu skapnie, to jest krzyk i nie chce jeść dopóki nie wyczyszczę, ale mam nadzieję, że w przedszkolu mu to minie
- udało mi się kupić fajową kurtkę przeciwdeszczową w lumpku dla Maksia - teraz jeszcze kaloszki w odpowiednim kolorze
- zadzwoniłam wczoraj o wynik Olka na tarczycę i jest super!!!! nie musi brać już leków, tylko kontrola krwi co 3 miesiące... biedne te moje dzieciaczki, tak często igiełkowane
- dziś idę na urodziny do mojej koleżanki, a Mężuś z chłopcami - wreszcie trochę się rozerwę, ale nici z picia, bo @ w drodze :/
- jutro na 11 mamy spotkanie organizacyjne w przedszkolu, będą dla dzieci zabawy i takie tam - mam nadzieję, że Maksiowi się spodoba i nie będzie chciał wyjść
teraz pewnie cały czas w domu, bo A w pracy, a deszcze leje
3majcie się cieplutko :*
Tosiaczku - dokładnie tak samo planuje jak napisałaś Maksio w przedszkolu, Oli z Babcią, a ja do pracy ale pewnie od przyszłego roku, bo muszę zobaczyć czy Maksio będzie chciał w ogóle chodzić....
widzę, że mamy podobnie z "trudnością obsługi" drugiego dziecka... Maks był Aniołem, a Olek dał popalić, ale pocieszę Cię, że jak skończył pół roku, to bardzo się polepszyło
no i współczuję ulewania... nasi obaj chłopcy strasznie ulewali, musieliśmy zagęszczać mleko i podawać debridat, a ulewali do ukończenia roku, więc uzbrój się w cierpliwość...
Black, to mam nadzieję, że za rok spotkamy się w Borównie
i gratuluję córci siedzenia
Olgadom
- łóżeczka turystyczne z normalnymi materacami jeszcze długą będą w użyciu i są świetnie nawet do zabawy i wygłupów
- wózek podwójny - rewelacyjny wynalazek, ale jeżeli masz kogoś do spacerów, to zbędny wydatek
- mój starszy syn jeszcze jak nie miał roku, to spał sam w swoim pokoju i niania była zbędna. Dzięki temu, że Ty nie słyszysz każdego jego jęknięcia - nie lecisz do niego i uczysz go spokojnego, samodzielnego snu; nie martw się, bo gdy będzie działo się coś złego - on da Ci znać
nie wiem co jeszcze - może napisz co Ci chodzi po głowie
Dominiko! dziś rano smacznie sobie śpimy i nagle czuję jak ktoś po mnie chodzi... a to Oluś otworzył sobie łóżeczko od środka i wylazł
także rozwiewam Twoje wątpliwości - łóżeczko otwiera się od środka
graz współczuję Szymusiowi przeziębienia.... ale tak to jest kiedy się idzie do przychodni nam lekarka zakazała przychodzić, gdy coś się dzieje - mamy po prostu do niej zadzwonić, a ona przyjdzie. Bo bardzo często tak jest, że dziecko staje się jeszcze bardziej chore niż było
a u nas:
- Maksio sam je jogurcik! co jest wielkim sukcesem co prawda jak mu skapnie, to jest krzyk i nie chce jeść dopóki nie wyczyszczę, ale mam nadzieję, że w przedszkolu mu to minie
- udało mi się kupić fajową kurtkę przeciwdeszczową w lumpku dla Maksia - teraz jeszcze kaloszki w odpowiednim kolorze
- zadzwoniłam wczoraj o wynik Olka na tarczycę i jest super!!!! nie musi brać już leków, tylko kontrola krwi co 3 miesiące... biedne te moje dzieciaczki, tak często igiełkowane
- dziś idę na urodziny do mojej koleżanki, a Mężuś z chłopcami - wreszcie trochę się rozerwę, ale nici z picia, bo @ w drodze :/
- jutro na 11 mamy spotkanie organizacyjne w przedszkolu, będą dla dzieci zabawy i takie tam - mam nadzieję, że Maksiowi się spodoba i nie będzie chciał wyjść
teraz pewnie cały czas w domu, bo A w pracy, a deszcze leje
3majcie się cieplutko :*
BlackWizard
Fanka BB :)
Maks_Olo no za rok albo w maju jak będziemy to na pewno dam znać :-)
U mnie Julka sama je obiady. Zup i jogurtów boję się jej dawać, bo wszystko wylądowało by w koło :-)
Za to mam problem z nocnikowaniem, bo Julka za żadne skarby siedzieć nie chce ani na nocniku ani na deseczce na WC.
U mnie Julka sama je obiady. Zup i jogurtów boję się jej dawać, bo wszystko wylądowało by w koło :-)
Za to mam problem z nocnikowaniem, bo Julka za żadne skarby siedzieć nie chce ani na nocniku ani na deseczce na WC.
maks_olo
Kwietniowi Chłopcy :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2010
- Postów
- 1 039
Black u nas Maks nie zje nic sam poza jogurtem tak to już jest
a co do nocnika. Ja parę razy posadziłam Maksa, ale szczerze mówiąc - nie zajarzył za bardzo. Teraz jak idzie do przedszkola, to uczą tam siadać na sedesy dla dzieci, a nuż mu się to spodoba
a co do nocnika. Ja parę razy posadziłam Maksa, ale szczerze mówiąc - nie zajarzył za bardzo. Teraz jak idzie do przedszkola, to uczą tam siadać na sedesy dla dzieci, a nuż mu się to spodoba
reklama
Dominika81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2008
- Postów
- 12 122
Black - Gratulacje dla Anulki! :-) sprytna dziewczynka!
A Toja Julka to niewiele starsza od Jasia. A Jaś też na razie nic nie kuma jeżeli chodzi o nocnik.... jak mu pokazuję to sobie a to n głowe wsadza, a to zabawki tam wrzuca, ale za nic nie chce na nim usiąść...
wogóle kupa mu nie przeszkadza, o siku nie wspomnę... więc jak nie poczuję to nie wiem że zrobil.. także u nas jeszcze trochę to potrwa..
graz - jejku.. biedny Szymon... oby Was jednak nie wzięło.....
maks_olo - o, to super!!!! na tych zdjęciach na aukcji nie moglam dojrzeć, a potem widziałam w sklepie "Chicco" i tez jakoś nie dopytałam i nie zauważyłam
no i przypomniałaś mi, że zapomniałam o lekach na tarczycę, wczoraj dostałam nowe i trzeba na czczo, pół godziny przed jedzeniem...
jednak systematyczne branie leków to nie dla mnie.. ciągle zapominam....
Elizka - to już prawie 3 miesiące! a wydaje się jakby dopiero co pisałaś, że się urodził :-)
A Toja Julka to niewiele starsza od Jasia. A Jaś też na razie nic nie kuma jeżeli chodzi o nocnik.... jak mu pokazuję to sobie a to n głowe wsadza, a to zabawki tam wrzuca, ale za nic nie chce na nim usiąść...
wogóle kupa mu nie przeszkadza, o siku nie wspomnę... więc jak nie poczuję to nie wiem że zrobil.. także u nas jeszcze trochę to potrwa..
graz - jejku.. biedny Szymon... oby Was jednak nie wzięło.....
maks_olo - o, to super!!!! na tych zdjęciach na aukcji nie moglam dojrzeć, a potem widziałam w sklepie "Chicco" i tez jakoś nie dopytałam i nie zauważyłam
no i przypomniałaś mi, że zapomniałam o lekach na tarczycę, wczoraj dostałam nowe i trzeba na czczo, pół godziny przed jedzeniem...
jednak systematyczne branie leków to nie dla mnie.. ciągle zapominam....
Elizka - to już prawie 3 miesiące! a wydaje się jakby dopiero co pisałaś, że się urodził :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 264
- Odpowiedzi
- 91
- Wyświetleń
- 13 tys
G
Podziel się: