A mój Mateusz z nowości potrafi sam podnieść się do pozycji na czworaka i kiwać się w przód i w tył. Jak za bardzo się zacznie śmiać to oczywiście ląduje na pleckach. Uwielbia to, bo śmieje się w głos
Na kolanach u kogokolwiek od razu zaczyna skakać. A jak ktoś powie "hopsia, hopsia" to skacze piejąc z radości.
Jak byłam w pracy to dałam małego koleżance do potrzymania i jak wróciłam to pierwszy raz wyciągnął rączki do mnie by wziąć go do siebie. A jak się zawstydza to śmieje się i wtula w mamusie.
Na kolanach u kogokolwiek od razu zaczyna skakać. A jak ktoś powie "hopsia, hopsia" to skacze piejąc z radości.
Jak byłam w pracy to dałam małego koleżance do potrzymania i jak wróciłam to pierwszy raz wyciągnął rączki do mnie by wziąć go do siebie. A jak się zawstydza to śmieje się i wtula w mamusie.