catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Azik - najważniejsze, że już w domku i że czujesz się, i Ty i Bartuś, dobrze :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
azik pisze:Kati NY - zazdroszczę warunków w szpitalu
ja jak już wparowałąm na porodówke 7 lutego to miałam jeszcze nadzieję na naturalny...
niestety, szpoital do porodu i to nie wiadomo kiedy, byleby doczekać 37 tygodnia, no i doczekałam.
po kolejnym dniu z utrzymującym się zbyt wysokim cisnieniem, maksymalną dawką leków obniżających, baniaczkami zamiast nóg, no i co wyszło na usg kolejnymi wodami które przybywały i rozchodzeniem sie blizny po poprzednim cięciu... usłyszałam wiadomość jutro o 9...
cięzka noc poprzedzająca, kroplówki, ktg, brak lewatywy (zabrakło w szpitalu ), usłyszałam Bartka - małego ufoludka z grafitowymi oczkami...
no oczywiście płakałam kolejne pół godziny...
nastepnych kilku dni wolę nie pamiętać... choć Bartuś był cudowny...
dzisiaj byłam na zdjęciu szwów - i czuję się już świetnie - tylko krzyż mi cały czas nawala...
nie spróbowałam porodu siłami natury, ale najwazniejsze jest że mam cała rodzinkę juz w komplecie.
a moja gin powiedziała, że jak przyjde do niej w kolejnej ciazy, to mnie wyrzuci przez okno
Azik to milalysmy b podobnie z tym odliczniem dni do 37 tyg. Najwazniejsze ze maluszki urodzily sie zdrowiutkie.