reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Zołza okiełznana - śpi :-)


wampi mam nadzieję, że Zuzia nie zawstydzi się i naprawde powie ten wierszyk, tym bardziej, że do mojej mamy będziemy musiały pójść do szpitala.

kama jak nie kręciłam to już taka słodka nie była :-p mówi tylko, że już nie chce tego mówić, bo za dużo mówiła ;-) ale jak aparat zobaczyła to chętnie powiedziała.
 
reklama
Ja zawsze byłam trochę "inna" ;-) miałam trudne życie i zawsze mogłam liczyć tylko na siebie. W wieku 17stu lat zamiast biegać po imprezach jeździłam po szkole do J gotować mu obiadki :-D miesiąc przed 18stką zamieszkaliśmy razem ( stosunki z mamą pchnęły mnie do tego kroku) bałam się tego że będę od niego w pełni zależna, ale o dziwo radziliśmy sobie razem bardzo dobrze byliśmy w pełni nie zależni ( finansowo, psychicznie). Zawsze byłam dojrzalsza od swoich rówieśników, teraz czasami potrafię prawić jak babcia ;-)

witam w klubie ... no i ja nadal taka SAMA jestem na tym świecie...ani na rodziców nie mogę liczyć ani w zasadzie na nikogo ..ot sama na siebie ! :wściekła/y:

Ja w wieku 19 lat nie wzięłabym slubu bo patrząc z perspektywy czasu to wiem, że byłam gówniarą i w ogóle teraz dopiero zmądrzałam od kiedy jest Zosia ;).
No ale kaama, najważniejsze, że Wam się układa i jesteście szcześliwi
Rox, a propo zapalenia Twojego pęcherza to ja też kiedyś miałam kilka razy ;) i mi lekarz mówił, że to możesz załapać nawet jak siadasz gdzieś na publicznym kibelku jakaś bakteria czy coś... Kuruj ten pęcherz ;)
.

No i moja droga sama napisałaś że jak miałaś 19 lat inaczej patrzyłaś na życie :tak: o to mi chodziło

dzięki za życzonka i fajnie że jesteśmy z tego samego miasta!!! Gdzie mieszkasz? ja na zielonej dolinie :)))


Mam zupełnie inne myślenie niż wtedy kiedy tu zaczynałąm pisać na forum :-) niejedna kłutnia z Daffi byla pamietam :-D hehehe ;-) teraz z tego sie śmieje ;-)

rox co planujesz na urodzinki Boo? ;-) to juz niedlugo :tak:

Liza aż mi sie papa uśmiechnęła na wspomnienie sprzeczek ... :-D:-D:-D taki chochlik mi się włączył

co do Boo - wiem że niedługo i to mnie przeraża!!!
jakiś przepis na tort potrzebuje bo sama mam zamiar upiec - a co :-D

edit

anetka​ ZUZA jest BOSKA !
 
mała_czarna-jest źle będzie lepiej ;) tyle kłotni sie juz przezyło że łoo ;)

rox, liza- ja pewnie po paru latach tez zmienię myślenie bo jestem dopiero na początku drogi ;) ale tej "kłótni" ze ślubem mi nie wypominajcie :-D

a tak wgl do wszystkich to miałam bardzo ciekawy dzień z wami dzisiaj :) ciesze sie ze tu trafiłam no! :tak:
 
Ostatnia edycja:
A my wylądowaliśmy z Pyśka na pogotowiu:-( Poszłam Jej dać pić a Ona cała rozpalona z gorączką:-( Nie wiem od czego, niby infekcja wirusowa, czyli może być od wszystkiego:-(

Czemu się nie układa? Bo moim zdaniem, nie ma już uczucia, chociaż dużo do myślenia dały mi słowa ViKamci... Faktycznie, że nie dbamy o to uczucie itd. Ale nawet jakbym ja dbała, to M. nie ma na to czasu... Teraz tylko praca i firma się liczy,ehh... Wiem, że to dla nas, ale... No ale zawsze będzie jakieś ale...

Anetka, Zuzia cuuudowna, jaka słodka i jak super Jej wychodzi ten wierszyk:-D

Do mnie też zwracają się często nazwiskiem M., ale ja się już przyzwyczaiłam;-) I też mi się wydaje, że jak Pyśka do szkoły pójdzie, to dużo dzieci będzie miało rodziców bez ślubu:-) Bo sama znam bardzo dużo takich par z dziećmi w wieku podobnym do Pyśki;-)
 
Ja sobie na początku wcale nie radziłam... Ale mam to już za sobą, Ala jest już duża, ale potrafi dać mi popalić... Czasami wszyscy mają jej dość włącznie ze mną bo buzia się jej teraz nie zamyka nawet na chwilę... udało mi się ja uśpić o 21:-D co mnie bardzo cieszy bo od sylwka chodziła nyny o 23....:zawstydzona/y: teraz mam więcej czasu (tzn dziś) i wszystko posprzątałam, łatwiej jak mała śpi. Tłumaczyłam jej dziś gdzie dokładnie jest dzidzia w brzuszku i powiedziała że dla tej dzidzi się zmieni, że będzie mi pomagała. Co do mojego M, teraz mówię mu o wszystkim, jak płaczę on zawsze mnie wysłucha i uważa że płakać mam w jego ramię bo wtedy jest mi łatwiej niż z płaczem w samotności i wiecie że ma racje?:-D cieszę się że teraz mi się już w miarę zaczęło w życiu układać i mam nadzieję że będę miała pracę jak urodzę, bo nie wiadomo jak to będzie jak zaczniemy się budować:-D
 
Dziękujemy, Pysi zdrówka bardzo się przyda, bidulka moja, że też zawsze się coś musi przyczepić...

Wampi- wiem, pewnie masz rację;-) Tylko mi jakoś ciężko w to uwierzyć... Może ta nasza zimowa jesień tak na mnie wpływa;-) Zamiast tutaj smęcić, muszę zacząć dbać o nasz związek, a M. jak zauważy moją zmianę, to da coś od siebie:-) O tak, na pewno tak będzie:-)
 
mała czarna zdrówka dla małej


Anetka Twoja Zuzia jest boska , mam nadzieje ze moja tez taka bedzie:)

Burzowata bardzo fajne czółenka

Gosida teraz to juz zleci do ślubu ,
a my idziemy we wrzesniu do siostry M i zaczełam szukac sukienki ale zadna narazie nie podoba mi sie tak bardzo jak moja:)

Co do slubu , to my jak wiedzielismy ze jestem w ciazy(planowana) tez nie chceilismy brac slubu . A pozniej stwierdzilismy ze wezmiemy cywilny (z koscielnym problemy z załatwianiem ) i tez nie załuje . We wrzesniu bedzie 3 lata po slubie a w marcu 4 lata jak sie znamy.Jest super , mam nadzieje ze bedzie tak do konca( chodz nie powiem sa sytuacje ze mam dość mojego M) Co do wieku miałam 22 lata i nie powiem ze to mało na decyzje .








 
Umi tak jak Wampi mówi zawsze wyjdzie czy to przez dzieci czy przez rodziców czy nauczycielka na wywiadówce przeczyta potem rodzice przy dzieciach mówią w domu;/

Burzowata ja też miałam 27 stycznia:) Ale kiedy to było jeszcze długie kiecki się nosiło hahah ale siara czekam na foty:):)

Anetka a Wy to w ogóle dobrani jesteście idealnie:) Zuzia cudowna:)

Kamma ja też byłam w ciąży w kinie ostatni raz;/ Chyba na tylko taniec czy coś w tym stylu:p

Kamcia
ot wykład walnęłaś:) Ale zgadzam się z Tobą w pełni to nie ma reguły :)

Karolina bo z nami zawsze jest fajnie że tak nie skromnie napiszę:)

Mała czarna zdrówka dla Patryni:* A co do M bo to czasami trzeba się zatrzymać na chwilę a nie gonić tylko ja mojego C czasami muszę zatrzymać jak w drodze do ołtarza myślałam że na wyścigi biegnie:p Ale na prawdę trzeba ze sobą rozmawiać:) Ja też strasznie się zmieniłam przez pierwszy rok z Domką tylko ona ważna była a ja wiecznie zmęczona i powiem Ci że było wiele łez dużo rozmowy i ogarnęłam się:)
 
reklama
kasiekkk, mała_czarna... a już myslałam ze nikomu sie czytac nie bedzie chchiało :-p hah

a ja tak jak wampi w kinie to nie byłam z moim wogóle eszcze:-p
i nawet nie wiem czemu tak wyszło :-)


 
Do góry