reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

mała czarna w zwiazkach zazwyczaj jest tak, że śa wzloty i upadki i nie wazne czy jest to małżeństwo czy tez nie kryzys przyjdzie zawsze:sorry2:. Tak czy inaczej oby sie wam ułozyło.
gosidia to ślub tuż tuż moza powiedzieć:)
Liza wy macie wzloty i upadki ale jak tak sie patrzy na wasze zjdecia razem, to wy na prawde do siebie pasujecie:tak:
kaamaa wiesz nie kazdy kto bierze ślub w wieku nastu lat jest dojrzały, takich przypadków jest 1 na sto jak nie lepiej, no a ty pewnie byłaś tym jednym na 100:-p
gosidia ja miałam z jednej strony podobnie a z drugiej nie... Bo nic mi nie brakowało, ale jak przyszłam ze szkoły i nie posprzatałam, nie obrałam ziemniaków czy nie włozyłam ubrań do pralki to dostawałam taka litanie że miałam dosc. Wtedy mame pod nosem przeklinałam, a teraz to w sumie musze przynać że dobrze zrobiła. Jest mi łatwiej

Ja jak sie dowiedziałam o ciazy to szczerze przyznam ochrzaniłam T. że wspoina o slubie. Byłam strasznie na nie, ale moje poglady przez te 3 lata powoli zaczynają sie zmieniać.
 
reklama
Moją córę dzieci nie pytały czemu ma inne nazwisko niż ja. Ale nie tylko ona jedna w klasie ma inne nazwisko, jest dziewczynka, której mama po ślubie została przy swoim nazwisku, w zerówce chodziła z chłopcem, którego rodzice tak jak my nie mieli ślubu i synek nosił nazwisko ojca. Nikt z tego nie robił problemu.
A kiedy to wychodzi że matka ma inne nazwisko niż dziecko? przecież na wywiadówkach dzieci nie ma wiec nie widzą jak coś podpisujesz, a podczas sprawdzania obecności tez nie, no chyba ze ktos w dzienniku pogrzebał albo córa sie pochwaliła? Pytam bo ja w takiej samej sytuacji i sie zastanawiam jak to wyszło ze dzieciaki sie dowiedziały;-)
 
Umi ale jak dziecko idzie do szkoły to w dzienniku są dane rodziców

Wampi mnie też w sumie nie zabiera czasami na kebaba:p:p

Mała ale w końcu inne bierzemy większe więc i tak muszę tapicerkę wybrać bo na stanie jest czarne... To co w Waszym związku się popsuło?
 
kasiek no ja wiem ze są ale nam np do dziennika nie wolno było sie zblizać:-p, wiadomo ze po kryjomu sie zagladało, ale raczej na oceny a nie na nazwiska rodziców:-D:-p
 
Witam wieczornie:tak:

umi chodzi mi o tradycje,jestem zdania,ze jak sie jest rodzina to powinno sie miec to samo nazwisko (ewentualnie 2 w przypadku kobiety) ja swojego bardzo nie lubie,M ma bardzo ladne,poza tym kobieta powinna chociaz polaczyc nazwiska i w polowie miec meza moim zdaniem;-) nie urazajac pogladow innych oczywiscie:-)

kaamaa w pelni sie zgadzam:) to czy zwiazek sie udaje zalezy od nas a nie od tego czy mamy 20 czy 40 lat. Rozumiem Cie, ja jak do tej pory latwo nie mialam,ogromne problemy finansowe,goz mozgu mojej mamy,wieczne klotnie i awantury rodzicow,z mama tez sie nie dogadywalam i nie dogaduje... I tak samo nie imprezy byly mi i nie sa w glowie,tylko to,zeby sobie radzic w zyciu,wyjsc na swoje i dac synkowi wszystko co najlepsze

kasiek 27 stycznia:-) pokaze pokaze:tak:


Co do slubu,piszecie o kryzyzach w malzenstwie i wydaje mi sie,ze gdyby nie ten ,,papierek'' to nie staralibyscie sie naprawic zwiazku tak bardzo bo latwiej sobie powiedziec dowidzenia jak sie jest tylko partnerami. Wiadomo,ze sa wyjatki i ze pary bez slubu beda walczyc o siebie ale wydaje mi sie ze slub bardziej motywuje,moze sie myle

Anula szybko Wam rosnie widze Bartus;-) a fotelik teoretycznie do jakiej wagi macie?

Maly nie chce isc spac:dry: mam nadzieje,ze padnie bo chcialam sie pouczyc:tak:
 
burzowata rozumiem:tak:, każdy ma swoje zdanie, ja bym np chciała zachowac jak najwiecej mnie samej w zwiazku. Czyli nazwisko, moze to z tego powodu ze nazwisko T. średnio pasuje mi do imienia:dry::confused:. Ale jak bym miała połaczone to przedstawiałabym sie wyłacznie swoim znając życie:-D. Podpisywałabym tylko dla zasady swoim i jego, a co.

Do mnie czesto mówia nazwiskiem T. szczególnie w szpitalu, bo biorą karte Kacpra a on ma nazwisko po tacie, szczerze przyznam ze przez pierwszy rok nie reagowałam na to nazwisko zupełnie, musieli mnie wołać po kilka razy:-D, a teraz w sumie sie przyzwyczaiłam. Tylko miny pielegniarek jak przez peć minut mówią do mnie "Pani K.", a ja potem im podpisuje papiery i okazuje sie ze jestem "Pani L.", są boskie:-D. Nie dla tego że wyrażaja jakąś niechę ctylko raczej jest to dezorientacja:-p. Ale co mi tam
 
wampi kurcze nk to potęga:-D. Jak mój młody pójdzie do szkoły to zapewne 1/3 dzieciaków z klasy bedzie miała tak jak on rodziców o róznych nazwiskach
 
Co do tematu jaki poruszyłyście, to ja wyszłam za mąż w sierpniu 2010, miałam 20 lat :tak: i absolutnie nie żałuję. Nie braliśmy ślubu dlatego, że była Zuzia. Zuzia miała już ponad rok, my byliśmy ze sobą ponad 5 lat wtedy, więc nie była to jakaś pochopna decyzja, byliśmy ze sobą wystarczająco długo, żeby się dokładnie poznać :tak:


Zuza nie chce mi spać, bo dzisiaj zrobiła sobie drzemkę, a właściwie to ja jej kazałam iść spać, bo była strasznie marudna i przez to denerwująca :sorry2:


umi a ja to się cieszę, że w końcu zmieniłam nazwisko :-p swojego bardzo nie lubiłam, a po mężu jest takie normalne ;-) i mi się podoba :tak:


wampi my też planujemy wybrać się w końcu do kina, bo ostatnio to byliśmy na Bitwie Warszawskiej, to już trochę minęło.. ale co chcemy na jakiś film pojechać, to okazuje się, że wszystkie miejsca pozajmowane :dry:

burzowata śliczne buty :)


Uczę Zuzię wierszyka takiego:
"Babciu babciu coś Ci dam,
jedno serce, które mam,
a w tym sercu róży kwiat,
Babciu babciu żyj sto lat!"

żeby powiedziała na dzień babci :tak:
Pokażę Wam jak jej to wychodzi, w trzecim wersie musiałam jej pomóc przy "a", bo zapomniała :-p
[video=youtube;VpzJ4PpALhc]http://www.youtube.com/watch?v=VpzJ4PpALhc&feature=player_embedded[/video]
 
Anetkaale świetne :-) Zuzia rozłożyła mnie na łopatki rozczuliłam się na maxa ;-)

Wampi zazdroszczę wypadu do kina, my ostatni raz byliśmy jak byłam w ciąży, ostatnio chciałam Go wyciągnąć na całonocny maraton "zmierzchu" ale stwierdził że nie wytrzyma tyle w kinie :dry:


Ja mam dwa nazwiska ;-) jestem Pani K-G tylko dlatego że chciałam mieć coś swojego :tak: teraz bardzo mi się podoba chociaż strasznie mnie wkurza podpisywanie bo długo :-D
 
reklama
mała_czarna tort to takie samo ciasto jak każde inne tylko że pieczone w okrągłej blaszce :-p
hahha kama no jak Julka nieziemsko wygląda w tym łóżeczku jak śpi :-D
Vegas a Ty po co ćwiczysz:szok: przecież jesteś chudzina :-)
dorotar współczuję akcji z szefem :no: ja z moją szefową też swoje przeszłam i szczerze nie życze nikomu.. ale opisywać to aż szkoda nerwów na prypomoinanie sobie tego wsyztskiego i wogóle:no:
burzowa myslę że już powinnas zmienic... te małe foteliki są do 12 kg .. no ale jeśli już siedzi to możesz zmieniac :-)
ja ma od 9-36 rozkładany fotelik.. no i mała jeździ w nim już z 2 miesiące jak miała 9 , 5 kg to zaczęła :-p oczywiście siedziała stabilnie już dużo wcześniej
śliczne buty :-) w moim typie :tak:
anetka ślicznie Zuzia mówi :-)
umi a czemu po roku?? foteliki sa do 12kg.. a moja np ma 8 miesięcy i już 11 kilo :-p
rox ja się z moim mężem poznałam właśńie za czasów podstrawówki :-p jego .. bo ja byłam w zerówce :-D hahah

kama zgadzam sie z tym ze nie ma dobrego wieku na ślub, i nie ma gwarancji ze para która się zejdzie np po 30 przetrwa bo są doroślejsi ;-)

a o ślubie:
ja też nie jestem za tym że jak dziecko to już slub:no:
ale tez nie uważam ze ślub w wieku 18 lat jest niedojrzałą decyzją pochopną czy nieprzemyślaną ;-)
moja kuzynka brała w tym wieku ślub (już im pyknęła 3 rocznica) i powodem była miłość :-)
dzieci jak na razie nie planują... ale się kochaja i mieszkają z sobą ... pracują .... itp :tak:

sama nie mam tak do końca zdania czy ślub w młodym wieku to dobra rzecz czy lepiej poczekać "dojrzeć wiekowo" bo ponoć z wiekiem przychodza mądrości :-p i wtedy czowiek wie czego oczekuje od innych , od siebie i od życia...

są pary którzy biorą ślub szybko i są z sobą do konca życia , są tacy którzy biora późnej i i tak małżeństwo się rozpada.. jedni się znaja po kilka lat przed ślubem.. (mam na mysli długoe związki 7-8 letnie ) i też po slubie czar może prysnąć...
a sa też osoby które po roku znajomości ślubują i żyją długo i szczęsliwie.. na to nie ma reguły..

to zależy od nas samych .. czy jesteśmy szczerzy w związku , dajemy z siebie wszystko , czy staramy się aby płomień miłości ciągle sie palił (nie tylko kobiety - obie strony)
jesli dwie osoby dbają on związek , o siebie i okazują sobie miłość i szacunek .. wspierają się i pomagają sobie.. to nie ma opcji żeby coś nie wyszło.. żeby się okazało że decyzja była nieprzemyslana..
dla mnie miłość to wieczne zauroczenie :-)
tak jak na poczatku ;-) jeśli na poczatku oboje robiliście wszystko zeby było miło , kolorowo.. chodziliście na spacerki .. wygłupialiście się , rozmawialiście , robiliscie sobie niespodzianki ... wysyłaliście miłe smsy... itp itd..
to dlaczego teraz tego nie kontynuować??
jesteśmy razem .. kochamy sie .. dobrze nam z sobą... to nie siedzimy z głowami wlepionymi w tv albo zabiegani w pośpiechu bo to bo tamto...
na miły gest miłe słowo i pokazanie miłości zawse powinien być czas, spacer z mężem(dziećmi również) wcześniej było to wsyztsko więc jak nagle znika... stejemy się dla siebie obojetni... nie witamy się buziakiem ani nie żegnamy , nie przytulamy się bez powodu w ciągu dnia.. to jasne że wszytsko wygasa i człowiek zaczyna się zastanawiać czy to była dobra decyzja że jestem z tą osobą skoro nic nas nie łączy ...
co innego też jesli osoba w związku okłamywała , okazało się ze robiła wszystko po coś , w jakimś celu... to nie ma tu mowy o miłości , tylko o kłamstwie...
a wzloty i upadki .., zdarzają się z różnych przyczyn,.. kobieta czuje sie źle w swojej skórze i mysli że facetowi sie nie podoba..
są problemy finansiowe i tu napięcie .... bo jak sobie poradzimy ... to czasem się wytyka kto co i za ile
problem z teściami... teściów się nie wybiera więc nie musimy ich wielbić :-p
i inne problemy na które jest wytłumaczenie :-)

zastanawiam się czy to ma związek z tymi ślubami :-) ale taka mi się nasunęła teoria miłości :-p hehe

no to tyle co bym chciała napisać chyba :-p





 
Ostatnia edycja:
Do góry