Patisia problem w tym, że moja mama ma całkiem inny gust niż ja i dla dziecka zawsze świetnie trafia, ale dla mnie średnio... ale i tak bardzo się cieszę, że w ten sposób mi pomaga, zawsze się przyda jakiś dodatkowy ciuch, nawet jeśli nie do końca mi pasuje, bo przeciez nie musi tego robić.
Co do bucików to mam to szczęście, że właśnie od tych niemców gdzie mój mąż jedzie z Markiem dostaję dla Kacperka mnóstwo pięknych ciuszków i bucików, bo mają trochę starszych bliźniaków od Kacperka, a oni chyba nie szczędzą na to kasy, bo wszystko firmówki, niektóre nawet nie noszone, muszę przyznać, że z tym to nam się udało.Szkoda tylko, że Kacperek jest pulpecik i większość spodni w pasie jest za mała:-) Dlatego Kacperkowi prawie nic nie kupuję, bo nie mam nawet gdzie tego tzrymać, już się boję jak od Justyny wezmę ciuszki, które po Kacperku daliśmy np te od mojej mamy, nie wiem gdzie będę to trzymać, może do tego czasu dostaniemy mieszkanie, to jakoś będzie, ale teraz będzie strasznie :-) ale lepiej miec nadmiar niz mialobu braknac.
Anetka masz bardzo zdolną córeczkę