reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Witaj Koszmarku!!!! Wreszcie jesteś, już się stęskniłyśmy :tak:
Jak tam Malutka? Ucałuj Ją ode mnie!
No i co... kolejny dzień mija... tak mi się dłuży, że Wam mówię... ja chcę już naszą Lenkę mieć przy sobie!!!! Ehh... :blink:
I jak wieczór mija Laseczki?
madzik1388 to nie jest dobry pomysł z tym "przenoszeniem się do drugiego pokoju" i czekaniem aż ten łaskawie zapyta, bo widać po opowiadaniach Kasi, że nawet by Go to nie wzruszyło.
 
reklama
ech KASIU czytam twoje posty i mi smutno jak cholera i chciałabym ci pomóc a nie mam pojecia jak???jedno jest pewne twoj facet powinien cie wspierac a nie dołowac,czy on nie wie ze ciaza nie trwa wiecznie i ze potem kobieta wraca do normy?????ech naprawde brak mi słow trzymaj sie kochana....ONA MIKA no teraz kolej na ciebie....a pewnie mu powiem cos takiego ze tyle kosztowała a bede sie tłumaczyc jak wydruk z konta porzyjdzie...A to mój dzisiejszy zakup
1befa93f748b2e5fe22efa7942e0de3b,6,19,0.jpg
 
mika no hejka baboo :* co slychac?
karolina witam Kochana a maluszek dobrze zaraz karmionko mamy narazie grzeczna spi je czasem lezy i patrzy ale nie placze duzo wiecej straszy mnie krzyczac hehe mala malpka taka sprawdza ile mamusia wytrzyma ;-) na dworku siedzimy calymi dniami nie mam zamiaru dmuchac na nia niech sie hartuje poki co o wiele lepiej spi na dworku mysle ze jej sprzyjaja dlugie spacery a co u Ciebie

oliwka:-p szalej szalej mala masz racje pogada i minie hehe po okresie zplacisz w naturze za kiece hehe
 
A u mnie tak jak mówię, tylko nam czekanie pozostało :blink:
A jak sama wiesz, to najgorsze :tak:
Pewnie, że wychodź jak najczęściej na dworek, zwłaszcz, że taka pogoda :-)
oliwka sukienka zarąbista!! Laska z Ciebie!! :cool2:
 
ech a mi właśnie barti się przebudził ale wypił mlesio i śpi dalej a tak to nom myślałam ze wpadłam bo ten no narazie jeszcze się nie chce mi dupy zebrac do ginki i stosujemy tak ze no do połowy bez a potem z gumką i no w zeszłym miechu miałam 26 @ a teraz dostałam dziś czyli 29 a już miałam strasza i miałam iść po testa !!!oj a szew mnie tak boli żę ho ho ...a nie daj boziu 3 raz a raczej 4 być w ciąży (piewrszą ciąza -poronienie w 8 tyg) karolina00 dzieki ...coś tak mi się wydaje ze sie tak odpicuje żę panną młodą zaślepie :)))))) :)a ty też się już na porodówke szykuj ...bo po ,mice kolej na ciebie !!!ech jak te maluszki nam się rodzą!!!!KOSZMARNICA a zebyś wiedziała żę go tak udobrucham...a tak poza to nam ostatnio się zajebiście {w końcu} układa ,[po wakacjach chyba na nowo się mw sobie zakochaliśmy i jest całkiem inaczej...a jak twój luby patrzy na ciebie i na maleństwo .???uzna je czy ojciec dziecka???
 
Ostatnia edycja:
Ja rozumiem Cię Madziu1388 po prostu takim zachowaniem niczego nie da się załatwić, już lepiej, żeby siedziała sama w domu rodzinnym.
 
Oliwka sukienka śliczna... Ja to też w zeszłym roku jak na weselu byłam to taka odjebana że M. to mnie nie poznał (bo onbył u swojego szwagra jako świadek więc z nim podjeżdrzał i dopiero na weselu sie zobaczyliśmy bo ja dopiero w dzień wesela dopiero jechałam do M. siostry)na wesele długa błękitna suknia z gorsetem (eh chciałabym jeszcze kiedyś w nią wejść) a na poprawiny miałam kiecke kruciutką i z dekoltem tak że wujkowie M. to mnie ciągle odbijali :-D poszłabym sobie znowu na wesele...
Basiu xle mnie zrozumiałaś... ja napisałam że on pewnie powie że gdzie ja sobie to wyczytałam...
Mika wiadomo że przy ciąży są dodatkowe kg... ale ja w porównaniu z zeszłymi wakacjami to mam prawie 30kg na plusie bo w zeszłym roku warzyłam sobie 54-56kg a zimą przytyłam do 66 i wyglądam jak słonik... Do figury sprzed ciąży będzie mi ciężko wrócić, a do tej z zeszłego roku (nad którą sie troche pomęczyłam) będzie mi strasznie ciężko...
Koszmarku witaj spowrotem kochana... Jak sie czujecie?

Dziękuje dziewczyny za rady... Jak sobie od was poszłam poleżeć to jeszcze chwile siedziałam przed TV i M. sie obudził... Przywitał mnie słowami:"Cześć kochanie"a ja siewzięłam i poszłam do sypialni... Przyszedł za mną i spytał o co chodzito mu powiedziałam ze łzami w oczch żeby chociaż raz pomyślał bo to nie boli... I po chwili zaczął sie tłumaczyć, że przecież ja sama nieraz tak mówie, że to było na żarty i tak dalej- to mu odpowiedziałam że ja tak mówie ale on nie musi tego pogłębiać... przytulił mnie pocałował, przyniósł czekoladke(powiedziałam że nie chcembo i tak gruba jestem) to usłyszałam: "Nie mów tak skarbie" potem zaczął głaskać brzuch a ja zasłoniłam go koszulką a on z oburzeniem: "Obrażać sie na mnie możesz bo źle powiedziałem ale od Kacperka mnie nie odsówaj" to mu powiedziałam że nie chcem mieć wyliczonego kolejnego rozstępu... To wstał i stwierdził: "Dla mnie ty jesteś najpiękniejsza, Ty i Kacperek jesteście najważniejsi i bardzo mocno was kocham... To że tak mówie nie znaczy że chcem żebyś cierpiała, nie chciałem cie tym zranić, sznuje cie za to że dla naszego maluszka tracisz figure i dziewczęcość ale stajesz sie teraz bardziej kobieca, i kocham cie jeszcze bardziej za to że dasz mi dziecko" I porwał mnie na spacer z którego dopiero wróciliśmy... Eh sie rozpisałam... Ale powiedziałam mu że nie ma wstępu do łazienki jak się kąpie, i że nie będe spać przy nim nago... To stwierdził że i tak juz dziś mnie rozbierze...
Karolina pytałaś czy oddaliliśmy sie od siebie w łóżku... Otóż ja wogóle nie mam ochoty na seks w żadnej postaci, czasami mam tylko ochote zadowolić M... Ale w ogólnie to nie to samo... Pamiętam jak to było kiedyś... Lekko odsłonięty kawałeczek ciała on już rozgrzany, jak mnie dotykał to czułam jak chłonie moje ciało, jak sie go uczy, sprawdza każdy zakamarek... Teraz mi tego brakuje, no ale cóż... Jednak już ponad 3lata ze sobą jesteśmy...

Dobra nie pisze więcej bo nikt pewnie takiego eseju i tak nie przeczyta:-p
 
Ostatnia edycja:
Ale jak rozumiesz to, że 3 lata już ze sobą jesteście? Przecież to nie ma nic do rzeczy Kasiu! Zawsze powinnaś być dla Niego atrakcyjna i zawsze powinno być tak samo albo nawet lepiej! Ja z moim R. jestem też prawie 3 lata i to nie zaważyło na tym jak jest nam w łóżku (jest nawet lepiej i jeszcze bardziej na siebie działamy)
Myślę, że wszystko zależy od uczucia, które łączy.
 
reklama
Karolina mi nie chodzi o to że sie pogorszyło bo przed ciążą to byłocudownie na początku ciąży też... Chodzi mi o to że jego dotyk jest taki bardziej pewny, poważniejszy no nie wiem jak to okreslic... a o seksie sie nie wypowiem bo poprostu ja nie mam na niego ochoty i tylko czasem zadowole go oralnie ale tak poza tym to nie mam ochoty... No i on często powtarza że nie może sie doczekać kiedy znowu bedzie tak jak kiedyś... Że kupiliśmy sobie duże wyrko żeby w nim poszalec a nie zdążyliśmy bo tydzień po tym jak stało dowiedzieliśmy sie o dzidzi... Ile razy on chciał mnie wziąźc pokulać sie po wyrku no ale brzuszek nie daje... W sumie to gdyby nie mój brak ochoty to byłoby dobrze, ale wiadomo że spokojniej...
 
Do góry