Hej.
Tren- haha skad ja to znam. Jak sie sprowadzilismy na nasza wies to wyobraz sobie ze mielismy jeszcze wiekszy kociol z sasiadami. Otoz jak to jest mozliwe ze 5ro dzieci, czysto ubranych, zadbanych i najedzonych, do tego 2samochody, matka nie pracujaca, kupuja dom, robia generalny remont.. Kradna jak nic. Urzad Skarbowy nas odwiedzil...
Po jakis chyba 3latach kolejna wizyta Urzedu bo ogrodzenie sobie robia
Z ludzmi to porazka jest. Zadroszcza zamiast sami wziazc sie do roboty i cos osiagnac, tak jak piszecie wyremontowac dom a nie zyc w ruderze ze sypie sie z sufitu na glowe a sika sie do wiadra..
U nas wszystko ok. Moze na majowke nad morze ze znajomymi pojedziemy.
Za godz ta kolezanka ma przyjechac wlasnie.
Ja odzylam w tej Polsce matkkko.. Ktos mnie odwiedza ja gdzies moge wyjsc, moge Maje ppdrzucic siostrze T i pojechac w spokoju na zakupy... Mieszkanie normalne a nie takie ze sie potykalismy o siebie albo za sciana debili mielismy...
Zaraz biore sie za kopytka