reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

:-( Dziewczyny też miałyście takie gorsze dni? :-(
Chyba z 3 godz. płakalam dziś :-( Myślalam jak to bedzie, że wszystko się zmieni, że nie wiem czy damy sobie rade :-( Nie wiem czy będe potrafiła odpowienio zajać sie Kruszynką :-( Ciesze się że jestem w ciazy - naprawde, poprostu pierwszy raz mam taki okropny dzien :-(
 
reklama
A myślałam że tylko ja sobie genialnie zycie układam:) ja mam 18 lat i przede mna matura i też trzeba przyznać ze nie planowałam teraz dziecka aniw ciagu najblizszych lat. Bardziej koło 30-stki ale cóż mamie powiedziałam odrazu gdy sie upewniłam czyli po wizycie u ginekologa. Przyjeła to łzami i obwiniała sama siebie, a zdrugiej strony potrafiła mnie zbesztać za słowa "ze bede chodzić do szkoły z brzuchem" stwierdziła ze dziecko to nie brzuch tylko mała istotka. Musze dodać ze moja mama ma ogromny szacunek do ciązy i do dzieci. A stosunki miedzy nami są dobre wprawdzie żadna z nas nie skacze zradości, ale jest poprawnie:)
 
Dorom kochana to normlane.. kazda z nas miotlay takie uczucia.. Glowa do gory.. :tak:
Martuska moja Lenka po pierwszym szczepieniu zachowywala sie dokladnie jak Rafalek:tak:darla sie przez 3 godziny - masakra.. a mnie w przychodni kazali smarowac jak puchlo altacetem w zelu:tak:
Asiowo co do lkarzaw przychodni - to bez komentarza.. czasami sama pojec tego nie moge dlaczego oni trktuja nas jak smarkule:wściekła/y: masakra.. glowa do gory a i wydaje mi sie, ze mozesz spokojnie przeniesc cala kartoteke malej:tak:
Snoopy witaj po przerwie.. wspolczuje Ci takiego zachowania Ali.. Moze wiesz zabki ja mecza.. dzieci maja takie fazu.. tzw bunty.. przejdzie jej to i znowu bedzie aniolkiem:-)
 
Dorom spokojnie.. Netgirl ma racje.. kazda z nas to ptzechodzila.. nestety ciaza w rzeczywistoscie nie wyglada tak jakw reklamach.. bedzie dobrze.. pomysl, ze nosisz w soboe najpiekniejszy dar - Twoje dziecko:tak:
 
Asiowo możesz zmienić bezproblemowo. Tylko musiałabyś mieć kserówkę karty szczepień,bo inaczej Mała nie dostanie szczepienia,a przychodnia ma miesiąc na odesłanie do innej przychodni. I tak jest na 1000000% bo sama zmieniałam....
 
Mój chłopak był ze mna od samego początku i mysle ze do samego końca. Test ciążowy robiłam przy nim, tak wiec gdy zobaczyłam jedna kreske i drugą nie wyraźną o mało nie zemdlałam on mnie złapał i pocieszał. To ja histeryzowałam on był spokojny, nerwy mu pusciły gdy przez jakis czas maleństwo było zagrozone ale teraz jest zdrowe i odliczam czas aż je zobacze. Co mogę powiedzieć ja sie uczę nie pracuję, on uczy sie pracuje zeby miec na lekarza i na leki bo nasi rodzice nie mają zbyt duzo kasy ile moga to nam pomagają. Jest cały czas przy mnie i w sumie to chyba zwariował na punkcie dziecka bo przychodzi wita sie ze mną i z brzuszkiem ( w 15 tyg jestem wiec az tak duzego to nie mam) i zawsze musi choć przez chwile potrzymać na nim rękę i porozmawiać z nim:p Tak że myśle ze bedzie lepszym rodzicem niz ja.
 
Witajcie. a ja tak sobie czytam wasze wypowiedzi i zaintrygowały mnie te szczepienia. Zawsze zdawałam sobie sprawe ze jak urodzę to bede musiała chodzić z maleństwem na szczepienia, tylko zastanawiam sie czy bede miała zapisane kiedy mam na nie iść i jak często sie na nie chodzi? A i jeszcze czy są refundowane czy płatne. Jesli juz o tym pisałyscie to ja sobie poszukam narazie w tych kilku stronach które przeczytałyście nie znalazłam tego:-)
 
Hej mamusie:-)
Netgirl a tak jakos wyszlo, ze nie napisalam co u nas - nic ciekawe sie nie dzieje:-DLena łobuzuje-na szczescie juz zdrowa:tak:
Mika straszna ta historia z tym maluszkiem - matko ja bym chyba tam plakala razem z moim maluszkiem:-(straszne.. a co do waszego domku to fajnie, ze sie zdecydowaliscie, pewnie teraz bedzie mniej klotni.. bedzie dobrze - trzymam kciuki za Was:-)
a co do dentysty to sie nie przejmuj - ja tez w koncu sie wybralam(mam dentofobie:-D:-D:-D) wole zeby mnie bolalo niz isc do dentysty no i teraz mam za swoje - pewnie z 3 zeby do kanalowego:baffled:masakra.. jednego juz mi zatruwa - 20 koljena wizyta i potem co tydzien:baffled:ja nie umre przez ten czas ze strachu:-D:-D

a ja widze, ze pierwsza jestem:-)

Umi co do szczepionek to zazwyczaj chodzisz co 6 tyg - nie martw sie pielegniarki zawsze mowia.. a czy chcesz z NFZ czy platna to zalezy od Ciebie:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hey!

To i ja się odezwę.. Póżniej mogę nie mieć czasu bo muszę wszystko przyszykować i jescze ogarnąć siebie i małego.. A jeszcze siostra do mnie na pare godz przyjeżdża i mnie przy okazji obetnie..

Ona_mika ja to mam tak jak polna że nie nawidzę chodzić do dentysty.. I też mam ze 3kanałowo do leczenia. Ale póki bardzo nie boli to nie idę leczyć.. A poza tym narazie nie mam kasy żeby się za to zabrać.. Tzn pewnie by się znalazła, ale ja nie chce. Jak będzie bolało bardzo to wtedy.
Fajnie że z tą mikrofalówką tak się udało.
A z tym dzieckiem to straszna historia.. Ja to bym się chyba tam zapłakała..

Dobra, uciekam bo mały zaczyna popłakiwać.. Pozdrawiam.
 
Do góry