Heja.
Paulina skoro ci sie kluchy rozgotowaly i zrobila sie jedna breja to bylo za rzadkie ciasto. wiecej mąki trza. a smak?? ja na surowo probuje.
gotowac umiem. początki moje kulinarne byly dawno. mialam ok 10 lat jak juz musialam, coś umiec robić. Takie czasy. w wieku 12 lat umialam juz gotowac wiele rzeczy i byly jadalne
Nie utrulam braci i ojca
Jedyne czego nie robie.. goląbki. tzn umiem, ale wole zawiezc kapuste i mieso mojej mamie
ona ryz kupuje.. robi podwojne porcje i my wtedy na krzywy ryj do niej na obiad
ja nie mam wielkiego garnka do odparzania kapusty. i za dlugo dla mnie trwa przygotowywanie
co do prezentów. na mikolajki jakies drobnostki. F sobie zarzyczyl Angry birds telepode czy jakos tak. a na swieta wiekszy zestaw tego. O na swieta chce auto zdalnie sterowane takie aby po trawie tez smigało. a na mikolajki on i sie z torby cukierków ucieszy
Dla Chrzesnicy niewiem. Moze jakas lalke. urodziny ma pod oniec listopaDa. dostanie od nas sanki. Mloda najbardziej lubi sie bawić ksiązkami starszego brata.
wczoran chlopakom pokoj pomalowalismy. 2 lata mieszkamy i sciany wyglądaly jak w melinie. za szafkami jasniejsze, slady po dloniach, jakies inne dziwne zacieki ( zdaje sie .. te mokre sny to jeszcze nie teraz ;/ ). i jeszcze w naszym sex roomie. i moze kawalek salonu, jak weny nie strace.I jeszcze panel podlogowy kupić. bo podloga u chlopców jest dwu kolorowa miejscami ;/
A co do zachowania dzieci. Moi z innymi dziecmi sie chętnie dzilily, ale byl taki okres ze miedzy sobą to takie podzialy robili ze mialam dosc. byl okres ze linia w pokoju byla.. czesc FDilipa i czesc Oskara. zabawki oddzielone. bo to moje. no ale minelo.
Nie uczylam ze musi sie dzielic z obcymi zabawkami. Moze..ale nie musi. Jesli nie ma ochoty "poizyczac" swojego samochodu to nie znaczy ze jest nie grzeczny. Ale tez nie mial prwa rzadac od innych Zeby ktoś z nim sie dzielił. trzeba bylo zapytac, jak sie ktoś nie zgodził to ok.No ale rzadko takie akcje byly.
za to draznie mnie tez brak reakcji innych matek( opiekunów ) na agresje dzieci. tzn.. nie widza ze ich dzieciaki bija, plują, spychają ciągają, ale odwrotną sytuacje widzą. no we mnie sie wtedy agresor wlacza.i jAK Widze ze np jakis Bolus popucha Filipa lub Oskara , mamusia Bolusia siedzi jak mumia, zero reakcji.. to z radoscią obserwuje jak moj oddaje.F raz wziął od pachy takiego dziaciaka odniosl jakiejs kobiecie i poprosil zeby go ochrzanila.. bo dzieciak bije jakąś dziewczyne.a on musi pozjezdzac a nie bronić dziewczyny. no myslalam ze padne.