hej.
ja nadal opuchnieta.
wczoraj byl pogrzeb tego mego kolegi. Boooooziu ile ludzi. Ale sie n ie dziwie. mlody był, duza rodzina, koledzy jego zony. wspolczuje jej bardzo. Nie wyobrazam sobie jak teraz. Ona sama z synem u tesciow. Niby u siebie, bo mieszkala tam z mezem, ale meza nie ma juz.Ja bym nie ala rady chyba.
Chlopców zostawilismy u mojej mamy. F w miedzy czasie dostal temperatury. w domu wygrzewal sie pod koldrą. raz zwymiotował i ozdrowiał na kilka godzin. Ale wieczorem znowu temperatura byla. A rano jak skowronek. pobudka o 6. i on czuje sie super.
A ja wizyte przyjaciolki odwolalam. Miala przyjechac dziś z synkiem na noc. Na stale mieszka we Francji. No ale z racji ze wczoraj Filip chorowal to chcem zeby jej 2,5 latek jej takich atrakcji nie zapewniał.
Chlopcy mają początek maja wolny wiec mam nadzieje ze zaden moj chorowal nie bedzie.
ja nadal opuchnieta.
wczoraj byl pogrzeb tego mego kolegi. Boooooziu ile ludzi. Ale sie n ie dziwie. mlody był, duza rodzina, koledzy jego zony. wspolczuje jej bardzo. Nie wyobrazam sobie jak teraz. Ona sama z synem u tesciow. Niby u siebie, bo mieszkala tam z mezem, ale meza nie ma juz.Ja bym nie ala rady chyba.
Chlopców zostawilismy u mojej mamy. F w miedzy czasie dostal temperatury. w domu wygrzewal sie pod koldrą. raz zwymiotował i ozdrowiał na kilka godzin. Ale wieczorem znowu temperatura byla. A rano jak skowronek. pobudka o 6. i on czuje sie super.
A ja wizyte przyjaciolki odwolalam. Miala przyjechac dziś z synkiem na noc. Na stale mieszka we Francji. No ale z racji ze wczoraj Filip chorowal to chcem zeby jej 2,5 latek jej takich atrakcji nie zapewniał.
Chlopcy mają początek maja wolny wiec mam nadzieje ze zaden moj chorowal nie bedzie.