reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Hej.

Mala dzis spala do 8-15 :D ja sie obudzilam przed 8.
Tyle ze ona wstaje ok1-2 na mleko i pozniej po 5 jeszcze raz :) ale wstala w dobrym humorze, bo wczoraj oczu dobrze nie otworzyla a juz ryk byl.
U nas od rana slonko wiec pewnie ciepelko:)
Dzis tez na miasto sie wybieram.

Happy- ale zazdroszcze wam takiego centrum zabaw, u nas nie ma takiego czegos;/ ale jak pojade z mala do Polski to z nia pojade.

Zjadlabym jakas salatke i ciacho..
Musze pomyslec :D
 
reklama
Happy super ja musze wzuac sie za zamownienia na rozne bzdety dla Zu na ur

Ja bylam z Zuzia i Jula na tych kulkach itp ale Zu sie bala tego basenu z kulkami wiec dupa moze za mala na takie cos jedzilysmy tylko takim autkiem itp
 
Mały w piaskownicy a ja obaidek gotuję i tylko kukam przez okno czy się ładnie bawi

Młodamama wkurzające jak ktoś dziecię obudzi no ale co zrobić każdy ma prawo do remontów

Olcia Zuzia jeszcze za mała na kulki. My poszliśmy pierwszy raz jak młody miał 1,5 roku i było ok.
 
Czesc Laseczki ja na chwilke bo jestem u rodzicow i korzystam z pogody lezac na lezaczku, i tak mam dzis USG wiec wylazlam z domku sie przewietrzyc. Nadrobie w sobote popoludniu ;-) Buziaki wszystkiego dobrego :-*
 
reklama
Wrocilismy z miasta, jestem wciekla bo nie zalatwilam polowy spraw:wściekła/y:poszlismy z wozkiem bo sporo chodzenia bylo i Bartek nie dalby rady, na poczatku bylo ok, siedzial zadowolony bo dawno jechal ale gdy weszlismy do banku zaczal tak piszczec ze nie moglam go uspokoic, stanelam w kolejce a on plakal bo chcial wyjsc, jakas babka go zagadywala ale druga zaczela i jeczec ze mam go uciszyc, we mnie sie zagotowalo bo co mialam zrobic prosilam go zeby poczekal ale nic nie dzialalo, trudno jakos dalismy rade. Wyszlismy z banku a ten jeszcze bardziej piszczy, tlumacze, prosze zeby byl grzeczny ale nic nie daje ludzie sie zatrzymuja i gapia a ten ani do wozka ani isc ani na rece:wściekła/y::wściekła/y:wiec na sile wlozylam do wozka i poszlismy do sklepu. Tam znowu pisk, jakas babka sie przyczepila bo w spokoju nie moze zakupow zrobica ten coraz bardziej krzyczy, zrezygnowalam z zakupow i ruszylismy do domu, cala droga pisk, maly czerwony, zasmarkany a ludzie patrza na mnie jakbym cos mu zrobila:wściekła/y::wściekła/y:nie wiem co w niego wstapilo, nigdy az takich problemow nie mielismy ale stanowczo powiedzialam ze nie umial sie zachowac i za kare nie pojdziemy na plac zabaw, wrocilismy do domu tu tez plakal az zasnal. zla jestem na niego ale to dziecko wiec jeszcze zrozumiem ale te mohery do szalu mnie dopraowadzaja:wściekła/y::angry:
 
Do góry