Happy gdyby do mnie Ł siostra takim tekstem wypalila to na bank bym jej chyba w gebe trzasnela. I polecilabym jej swojego dziecka pilnowac lepiej..zeby ona nie miala problemu ze jej ktoś zabrał. A te krytykowanie przez "tesciową" ?? rozumiem ze S staje w twojej obronie.czy to rodzaj meskiej pipu-mama ma zawsze racje ??
U mnie rodzina Ł chyba mnie zaakceptowala. Zresztą co mnie to?? Mieszkalismy 120 km od nich. widywalam ich raz na 2-3 miesiące. Od razu widzieli, slyszeli ze ze mną sie nie zadziera, bo ani cicho siedziec nie bede, a jak trzeba to i potrafie nawet sily uzyc. Jak tesciowa ochrzanila Ł przy mnie i stanela po mojej stronie to ją polubilam bardzo
Kiedyś jej powiedzialam ze jesli dla mnie jest ktoś mily to i ja jestem dla niego. Gorzej jak mnie ktos notorycznie denerwuje. Ale ze strony tesciow nieprzyjemnosci nie odczulam. L to ich ukochany synek. A ja jestem ta cudowna synowa , ktorą ich syneczek wbral na towarzyszke zycia. Czyli musze byc ok. No i matką ich ukochanego wnusia jestem. Filip dlA NICH TO PRAWIE bOG JEST.Oskar zresztą tez. NO a skoro ja im te wnuki urodzilam .. pomnik mi!
Zeby nie bylo. Idiotów nam w rodzinie nie brakuje. Ł siostra bije rekordy. A i jeden brat tez jest lekko dziwny, tylko ze on z problemem alkoholowym. No ale to mnie nie powtrzymuje przed opiep**eniem go jak mi cisnienie podnosi.
JAK MOI RODZICE, ciotka i reszta dobrych dusz mieli problem z zaakceptowaniem Ł to powiedzialam zeby sie odwalili, bo to moje zycie, ja z nim zyc bede, jak popelnie bląd to ja go popelnie, nie oni, ze duza juz jestem i powinnam za siebie decydowac, a to ze oni go nie lubią.. nie muszą.No i im przeszlo. chociaz ciotka jedna to uwielbia krytykowac wszystko co Ł zrobi.. niewazne zle czy dobrze, zawsze jakis bląd zauwarzy. Ale ze jej ziec czesciej pijany niz trzezwy, ze cham, ze zone potrafi wyzwac od lampucer, ku*ew, ze nic nie robi, ze obibok, ze ją jak sluzącą traktuje, ze ona blazni sie przed nim proszac go o pieniadze chociaz ma swoją emeryture, ale np dla zartu klęka przed nim zeby on jej groszem sypnął jak chce sobie np kwatki nowe kupic do ogrodu. Dla niej to jest ok. Aaaaaa i to ze kobieta robi w domu wszystko tez jest ok. Wszystko czyli : remonty, wymiana rur, odtykanie kibelka, latanie scian, naprawa auta, traktora, praca na polu, w domu, pilnowanie dzieci ( dobrze ze do zrobienia chlop potrzebny ), odsniezanie, wnoszenie mebli, skrecanie mebli, szykowanie drewna na zime itd... pan męzczyzna ( ziec ciotki ) lat 34.. w tym czasie spi. bo zmeczony jest. Tak wygląda u nas na wsi prawdziwa rodzina
my w takim razie sie nie kwalifikujemy. Bo ja ewentualnie z tych prac to moge kroliki nakarmić
aaaaaa i auto wypchac z zaspy.
Boooooooooosz jakie warunki na drodze. slisko, pada snieg i pochmurnie tak jakos ;/ za chwile chlopaki bedą i cisza sie skonczy ;/