Hej
Majka urodzila sie 19-go kwietnia I w tym dniu zaczely sie mega upalyyyyyyyy. Jak chodzilam po schodach w szpitalu to szlak mnie trafial ze taka pogoda a ja na porodowce bo wczesniejsze dni byly zimne I deszczowe. W piatek sie urodzila, w sobote do domu, najpierw przy oknie byla we wtorek na 15min, w srode na 30min na podworku I tak sie juz wydluzalo z dnia na dzien I dlatego chyba teraz uwielbia byc na dworze
Aa moja tesciowa jak sie dowiedziala ze mala byla na dworze to sie obrazila na nas ze krzywde dziecku robie ona ze swoimi wychodzila z domu dopiero po ok msc.. stare dziwne czasy.. A jak tu przyjechala do nas to mala nie miala msc nawet, to jak poszlismy do parku to ona pieluche jej wieszala na bude, okrywala 17277838555 razy ;/ szlak mnie trafial a jak chciala ja brac sama na spacer to nie dawalam bo wiedzialam ze dziecko bedzie ugotowane w wozku przy temp 24st bo taka pogoda wtedy byla..;/
Maralai- ja widze ze tez masz "kochana" tesciowa
Wczoraj pojechalismy do takiego parku na takie wesole miasteczko I targi swiateczne. Ok 2 wychodzilismy w domu I T jej dzwonil na tel ze nas nie bedzie na Skype bo akurat ona zaczela dzwonic I kompa wylaczylismy. I ona no ok ok. 2 godz pozniej zaczela wydzwaniac do naszego wspołlokatora gdzie my jestesmy itp/...;/ noo przypal totalny.. wrocilismy po 19, wlaczamy Skype a tam chyba z 10 razy dzwonione bylo I teksty: HALO, DZIEN DOBRY, HEJ, HEJ HEJ JESTESCIE, ZADZWONCIE..;/
Ostatnio tez jak gada na Skype to mala siedzi z T a ona ojj jak ty kochasz tego swojego tatusia, bo tatus sie z toba bawi I cie tuli, I nosi na raczkach I na spacerki chodzi.. A mamusia to Ku**a co? Nie zajmuje sie nia caly dzien tylko w szafie zamykam.. czasem mam ochote jej tak nagadac, ale milcze ze wzgledu na T...
I ciagle ten temat wesela.. bo trzeba kase bo to I sramto.. teraz jak zostalam w Pl dluzej to przyjechala I mowi noo na wesele kase trzeba zbierac, bo od nas bedzie jednak duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo ludzi, ja do niej mowie ze nie duzo I ze wesele jest na max 30 osob, a ona no jeszcze zobaczymy.. masakraaa... bedzie miala focha zapewne ze takie male wesele, ale powiedzialam dla T ze jak mamausia tyle kasy niby ma to niech zrobi drugie wesele dla rodzinki I sie pokaze.. bo ona na pokaz musi zrobic.. W styczniu lecimy do Pl I pojdziemy do restauracji sie dowiedziec co I jak to wyglada.
Ja chce male wesele, tzn przyjecie tylko I starczy. Bo A I M( siostry T) mialy duze wesela to T musi tez takie miec, ale on tez takiego nie chce I jej nie mozna wytlumaczyc.. a poza tym my sobie sami placimy za to I ja nie potrzebuje od niej na to kasy zeby mi pozniej gadala ze ona dala tyle I tyle.. jak taka dobra jest to niech da w koperte.
Ehhh..
Majcia drzemie sobie.
Tez mam dzis mega lenia. Zmylam tylko rano podlogi I nie robie nic, na obiad ziemniaki I jajo sadzone I jakas surowka