reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

hej mamusie:tak:

U nas dalej tragedia... :-( M. wrócił wieczorem i sie tak pożarlismy, ze oboje ryczelismy:-( ehhh... szkoda słow. A jescze niedawno było super...
Mam nadzieje, ze dzieki tej kłotni cos sie polepszy... wygarnełam mu wszystko, On mi i wiemy na czym stoimy. Zobaczymy co bedzie dalej...
Malej chyba zabki idą, bo jest okropnie marudna... jak nigdy. Uspokaja sie jak jej dziąsełka posmaruje maścią... Zobaczymy kiedy w koncu wylezie 1 ząbek.

No... a mąż pracuje w Skoku Stefczyka... i miał udzielac kredytów. Teraz sie okazało, ze siedzi na kasie, bedzie musiał dzwonic do ludzi (telemarketing), roznosic ulotki na ulicy i po klatkach i kopertuje jakies listy... Boze swiety, gdyby On wiedział, ze ta pracama tak wygladac w zyciu by jej nie brał. Czujecie? Facet Mgr politologii stoi na ulicy i ulotki roznosi?? My by było wstyd!:zawstydzona/y: ehhh... Współczuje mu:-( ale ktos pracowac u nas niestety musi:-( Mam nadzieje, ze szybko znajdzie cos nowego...
 
reklama
Chyba się po prostu wcześniej nie zrozumiałyśmy. Bo mnie chodziło tylko o to, że rodzice mają prawo na początku pozłościć się na swoje dziecko i oczywiście później powinni takiemu dziecku pomóc. Jak się kocha, to się wybacza wszystkie błędy i wspiera się w każdej sytuacji :tak: Dziecko nie powinno oczekiwać, że na każdy błąd rodzice zareaguja uśmiechem i słowami "nic się nie stało". Może za bardzo przyczepiłam się do Twoich słów, teraz widzę, że co innego miałaś na myśli, a po prostu inaczej napisałaś.
Ostatnio znalazłam listy, który pisałyśmy namiętnie do siebie z kuzynką... miałyśmy wtedy po 17 lat. Wtedy wydawało mi się, że jestem już dorosła, że wszystko wiem najlepiej. Teraz jak czytam te listy to zaśmiewam się do łez, jakie my wtedy byłyśmy głupiutkie. Wtedy nie rozumiałam kontroli rodziców, nie rozumiałam ich zakazów - owszem poddawałam im się, bo taką miałam posłuszną naturę hehehehe, ale nie rozumiałam. Teraz wiem, że gdyby nie one, być może popełniłabym wiele niepotrzebnych błędów. To jest ten odwieczny konflikt pokoleń. Dzieci nie rozumieją, że rodzice chcą ich ustrzec przed najgorszym. Dopiero, gdy sami są dorośli dostrzegają ten fakt. Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą miały buntowniczej natury :-D
Zaszłaś w ciążę mając 18 lat, to jednak jest różnica w porównaniu do ciąży u 16-latki. Duża różnica. Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży.
Powodzenia w nowym życiu :-)
 
Asiowo nie obraź się ale w tych czasach ludzie po studiach roboty nie mają i cieszą się jak ulotki roznoszą...a jeśli chodzi o warunki pracy to w umowie ma chyba napisane co należy do jego obowiązków i na jego miejscu zadzwoniłabym do głównej placówki Stefczyka powiedziała jak wygląda sprawa ponad to postraszyłabym sądem itp...
 
ech byłam z małym w przychodni narazie oskrzela w porzątku, ale ma ropny katar i dostał antybiotyk syrop ,proboityk i na tym koniec.....pani doktor go zwarzyła i waży 9700 powiedziała ze nie wazy za duzo bo jest dizy i jak na swój wiek to jest wiekszy!!!!!

a ja jade dzis do mamy na pare godzin wiec bede wieczorem,
tylko nie rozpisujcie sie za bardzo!!!!!!!!!

ASIOWO może to i dobrze ze ta kłotnia wyszła teraz przynajmniej wiecie na czym stoicie i co jedno od drugiego oczekuje!będzie dobrze zobaczysz to chwilowy kryzys i minie a wtedy bedzie jak dawniej,a co do pracy to rzeczywiście nie wiem co oni zobią z twoim męzem,pamietam jak sie cieszyłej z jego nowej pracy a teraz widze że to dla was problem!!!może niech poszuka innej pracy!!!a malutka możliwe że już zaczyna ząbkować !!!ja niestety u mojego facecika nie widze ani jednego ...jeszcze

Oleńka dziękuje ,,nom teraz robi się mlody do oliwki podobny ,bo oczy mu się brązowe robią ,buziaki mają podobne tylko bartek ma moją oprawe i włosy a olka daniela
 
no własnie nie do konca z ta praca, ze facet po studiach ulotki ma rozdawac...:tak: moze kiedys tak było, ale nie teraz (a przynajmniej nie u nas, tutaj z reguły to 16 latki rozdaja ulotki)... a w umowie nie ma niestety takich zad, bo jakby miał to by nie pracował tam..., wybrał ta robote, bo wygladała na porzadna i porzadna firma, itd... bedzie szukał dalej. Na pewno cos znajdzie:tak: oni jakby mówili ludziom, ze ulotki beda rozdawac, to watpie czy mieli by kogos po studiach...
szkoda słow!

aha... i zrobiłam test dzis... narazie Bogu dzieki wyszedł negatywny:tak:

ja na 16 mykam do fryzjera... wczesniej mała podrzuce do babci, ktora wczesniej z pracy sie urwie:tak: mam nadzieje, ze mi zrobi jakas ludzka fryzyre:tak:
 
Czes Laeczki ja ostatni nie mam na nic czasu :(

Asiowo to tak jest niby super zwiazek ale zawsze jakis powod do konfliktu sie znajdzie, wiem jak to jest u nas ;) SuPER Super a pozniej az jedno z domu musi wyjsc bo bedzie tragedia :) Sluchac a co do Twojego mezusia to u nas Pani/Pan mgr to na kasie w supermarkecie siedza :)
 
asiowo kłótnie są wszędzie, nawet u najlepszych sie zdarzą. a co do pracy to ich chyba pojeb***, do ulotek???? co za durnie.... a u mnie jest tak ze facet moze byc po podstawowce i prace zawsze znajdzie , dobrze platna, ale fizyczna na budowie np itp, a kobieta??? bez wyksztalcenia nie ma szans no chyba ze za 1000 zlotych zapiepszac. nawet po studiach ciezko prace znalesc.
 
Asiowo spokojnie nie denerwuj sie na mnie.... ja tylko mowie jakie sa realnia w tej pop***** PL :) A szczerze wspolczuje .... ja na miejscu Twojego meza zapytalanbym sie gdzie bylo uwzglednione to iz ma np. rozdawac ulotki... Ja mialam taka sama sytuacje jak pracowalam w PL u pewnego operatora komorkowego (BEZ NAZW) ale sie upomnialam... i wtedy zrozumieli ze to ze jestem mloda osoba to nie znaczy ze moga mnie wykorzystywac :)
 
reklama
czesc wszystkim.Widzę że tłoczno tu i gwarno.Pozdrawiam.Asiowo a to troche dziwne że twój mąż ma napisane w umowie co inne a co inne robi.Ale pewnie dla niego najważniejsze jest to,że ma prace i chociaż jakiś grosz na utrzymanie.A nie dziwie się że ma wyższe aspiracje chyba każdy by miał tylko że w tej polsce chyba juz tak jest.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry