reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Dominisia proszę Cię podobno?? Można iść do szkoły zaocznej ale z tego co piszesz to on ma wszystko w du... jeszcze nie przeczytałam żebyś cos dobrego o nim napisała...
 
reklama
dziękuje Dziewczyny za słowa otuchy, wiedziałam, że u Was je znajdę :tak: jak na razie to ciężko mi się przestawić na tryb leżący, spokojny. Bo jak to mój Ł mawia, popierniczam jak mały samochodzik. :-D ale mam z tym skończyc i leżeć spokojnie bo nic z tego dobrego nie wyniknie. Także biorę się za siebie i przyzwyczajam się do leżenia, choć ciekawe na jak długo bo od 13 maja znowu do szkoły.. i kolejne stresy i nerwy..
A u mnie to już chyba trzecia burza w ciągu dnia, i jeszcze ten deszcz.. :no:
 
Ostatnia edycja:
Kasiek nigdzie w okolicy nie ma zaocznego technikum informatycznego, a nic innego on nie umie. zadecydowaliśmy, że skończy szkołę. wspólnie. jak wcześniej pisałam - któreś z nas musi, a ja po liceum będę miała tylko średnie. zanim zrobię jakieś studium zejdzie następne kilka lat.. a on jest już w połowie szkoły, więc myślę, że więcej złego by się stało, gdyby z niej teraz zrezygnował. jak skończy szkołę już nie będzie miał tak przyjemnie, że on leży, a ja robię. to samo jak zawali klasę.
 
Co do zasilków to ja mam rodzinne bo u nas zapomogi nie dostalam bo mieszkam z rodzicami a nie sama z dzieckiem no normalnie masakra przecież rodzice moi do wnuka nie mają obowiązku sie dokładać. No trudno musi wystarczyc to co jest. Pewnie od października już nie dostaniemy bo trzeba znowu składać wniosek, a A ma stalą prace więc nie dostaniemy.

.

U nas zarobki Ł byly dzielone na 3 osoby. na mnie na malego Filipa i na niego. Zarobki ktore ma za zaswiadczeniu. jesli nie przekroczysz progu dochodu to rodzinne dostaniesz.
 
Dominisia powiem Ci tak dla chcącego nic trudnego. My oboje byliśmy na studiach dziennych i oboje je skończyliśmy do tego C musiał pracować do tego uczyć się po nocach więc do tego nie mieliśmy przy sobie rodziców i dało się trzeba się tylko w garść wziąść:) A widzę że Twojemu K nawet uczyć się nie chce skoro piszesz że jest możliwość że klasę zawali...
 
dominisia to twojemu K jeszcze 2 lata nauki zostało? i przez te 2 lata ty bedziesz musiala zapenic Wiktorii wszystko a on nic nie pomoze?

Padniecie jak Wam opowiem co moje dziecie wymyslilo, otoz byla dzis siostra A z pol rocznym synkiem u Nas i Lola sie tak zapatrzyla na 'DZIDZI' ze podchodzi do kazdego i mówi 'JA DZIDZI' czyli ze ona jest dzidziusiem i kaze sie nosic jak małe dziecko przy czym udaje ze płacze hahaha:laugh2::laugh2: teraz właczam Krola Lwa i bedziemy sobie ogladaly ;]
aa do mam starszych dzieciaków czy Wasze dzieci jak mialy 2 lata biły ? Julka od 3 dni ciagle bije;/ przytula sie a za chwile bije ... mówie jej ze nie wolno ze to boli ale Ona i tak swoje
 
Dominika, w takim razie powinnas rodziców K do odpowiedzialnosci jakos naklonić.Skoro on sie uczy,wtedy jego rodzice powinni przynajmniej pampersy kupić. A ze ich nie stac. wiesz, mnie ( gdybym byla na twoim miejscu ) malo by obchodzilo. Moze i egoistyczne podejscie, ale dla mnie moje dziecko jest najwazniejsze, a nie odczucia np "tesciów".

Tylko nie mysl ze tak na ciebie wsiadlysmy. Mi ciebie szkoda, bo z tego co piszesz, to tylko ty i twoja mama ponosicie calą odpowiedzialnosc za utrzymanie Wiktorii.A gdyby tak mama np wywalila cie z domu. Teraz np, konczysz 18 lat, ona karze ci sie spakowac, W tez i jestes dorosla radz sobie. Jakby K utrzymal swoje dziecko???

Czemu nie muyslisz o sobie. ??

Inny gorszy scenariusz.... K cie zostawia.. wypina tylek na ciebie i W. On szkole konczy moze jakis zawod znalezc.. a ty>???? tylko co masz?? gimnazjum?? jaką prace w przyszlosci znajdziesz???


boooosze co za pogoda.. ciemno, buro, deszczowo..;/
 
hej, nie pisze ale staram sie was czytać cieplo bylo to i czasu nie było pisać. ja i niki katar mamy ahh pogoda sie popsula, oby w niedzile nie podało bo mamy te chrzciny już

cayoka
witam cię i ja:) i kciuki zeby wszystko było ok, tak jak piszą dziewczyny dużo odpoczywaj i nie stresuj się zbytnio

dominisia u mnie też było podobnie, P nie chciał pracować nawet nie chciał z nami przebywać wolał towarzystwo kolegów ale dalam mu jasno do zrozumienia ze albo sie zmieni albo z nami koniec i ze Nikoli wiecej nie zobaczy, wzielam wiec swoje rzeczy i pojechałam na jakiś czas di babci. przemyslał przeprosił dałam mu szanse i jest inaczej o wiele lepiej, pracuja dba o nas troszczy sie inny czlowiek. musisz w koncu postawić jasno sytuacje przecież ty i twoja mama ni bd sami wiktorii utrzymywać jest ojcem niech zarabia na mała i na ciebie, a co do zasiłku to ja też biore na mala skoro przysługuje nam to dlaczego mam nie brać.
trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze i u ciebie:)

milena o jacie natalka już 8mc skończyła jak ten czas szybko leci:)
 
Kasiek, mówię, że gdyby np. w przyszłym roku sobie odpuścił, to nie pozwolę mu powtarzać klasy, bo nie mam na to czasu. teraz dobrze się uczy, jest nawet jednym z najlepszych w klasie, ale skąd mam wiedzieć, co mu może odbić za rok.?
23may tak, zostały mu 2 lata.. on czasem robi komuś komputer, w wakacje będzie pracować.. i to wszystko co zarobi daje mi, chyba, że coś potrzebuje + olejki do efajki, więc to nie jest tak, że nic nie robi, ale jest tego za mało, żebyśmy mogły wyżyć..
Renata jego rodzicom się nie wytłumaczy. a nawet sędzina powiedziała, że bardziej mi się opłaca zasiłek brać, bo skoro oni ofc. utrzymują się z zasiłków to mogę liczyć najwyżej na 100 zł alimentów od nich :/ po 2, przychodzi do nich pismo z sądu pierwsze co robią biorą rzeczy K. i za drzwi. bo przecież stracą 100 zł, a wiesz ile piwa można za to kupić.? jak dobra przecena to nawet 100 puszek.. scenariusz z moją mamą bardzo prawdopodobny, bo jak się kłócimy to o tym mówi.. pewnie w takiej sytuacji poszłabym do K., ubłagałabym jego babcie, żeby zaopiekowała się Wicią i go to the work.. gdybym coś dokładała do rachunków i jedzenia to może by mnie jakiś czas nie wyrzucili.. drugi scenariusz mało prawdopodobny. on nie ma nikogo poza nami. nikt inny go nie kocha, bo na 100% jestem pewna, że rodzice go nie kochają. babcie ma twardą, miała kobieta ciężkie życie, więc jeżeli go kocha, to mu tego nie okaże. gdybym nie była upierdliwa i za nim nie chodziła stale to w życiu byśmy razem nie byli, bo on się bał ludzi. ojciec go bił (bije.? nie wiem.), wmawia mu, że jest najgorszy, do niczego się nie nadaje.. jak był w wieku Wici przybijał go gwoździami do podłogi, żeby mu nie przeszkadzał. dziwię się jego matce, że po czymś takim zamiast się spakować i uciekać z dzieciakiem zrobiła sobie z nim 4 następne.. ale bił i wyzywał tylko K.. K. obiecał mi, że jak skończy szkołę to nigdy nie dopuści do tego, żebyśmy musieli żyć tak jak żyje jego rodzina.. myślę, że on ny chciał coś zrobić, żeby pomóc, ale nie wie jak. a ja jestem za nerwowa i zamiast tłumaczyć krzyczę na niego.. a on się wycofuje i idzie grać, albo spać.. tak sobie podsumowałam wszystko i myślę, że może za dużo na niego tu gadałam, a za mało na siebie, ale ciężko jest mówić o sobie. nie chwaliłam go. ani na forum, ani tu. nie mówiłam o nim nic miłego.. a przecież on nie jest taki okropny.. głównym problemem jest kasa i to, że on chce być jak inni w jego wieku.. że wychodzi na piwo z kolegami i nikt mu nie dzwoni po 15 minutach, że ma natychmiast wracać i wlać wodę dziecku do kąpania (nie mają ciepłej wody w kranie, trzeba gotować w garach, miałam uszkodzoną rękę, a taki gar trochę waży.. znowu tłumaczę siebie, nie jego :/).. widzę, jak bawi się z Małą, że ona jest szczęśliwa jak jego widzi. że on sam chce Ją kąpać, bo może się z nią pobawić kaczuszkami.. jak się wścieka jak jego najmłodszy (8lat) brat Ją uderzy.. on tylko nie ma kasy.. żeby mieć kasę, trzeba mieć pracę, żeby mieć pracę trzeba mieć wykształcenie/doświadczenie.. a jego rodzice to nie jego wina.. mam nadzieję, że jak staniemy na nogi nie będziemy musieli ich już nigdy oglądać..
Mirabelka i chyba będziemy musieli usiąść i na spokojnie sobie wyjaśnić, czego od siebie oczekujemy ;)

się rozpisałam.
 
reklama
Witam;-)

Kasiek zdrówka dla Dominiki
Dominisia trudną masz sytuację ale jakoś musisz sobie poradzić, porozmawiaj z K. niech więcej Ci pomaga. I nie ma co się wstydzić, że bierzesz jakieś zasiłki, ja biorę rodzinne na oboje dzieciaków i pielęgnacyjne na Oliwkę
Cayoka witaj :) i ja również trzymam kciuki aby było wsio ok, odpoczywaj dużo
23may Oliwka jak była malutka to raczej nie biła ( chyba, że mojego brata jak ją wkurzał). Ale Damian teraz jak się go weźmie na ręce to bije po twarzy co w jego wykonaniu jest cacy cacy;-)

Do nas dzisiaj przyjeżdża Damiana chrzestna z narzeczonym i grillka robimy;-) i może na festyn się wybierzemy bo organizują jakiś u nas na wsi

miłego weekendu;-)
 
Do góry