reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
femme -do końca września mamy się przenieść do nowego wspólnego mieszkania,choć teraz już i tak praktycznie większość czasu pomieszkuje u niego ;)

aleksandra87 - wiem wiem ;) to tak samo jak z poszukiwaniem miłości..wiem bo tak miałam;p bardzo się nad tym skupiałam i chodziłam x-czasu sama,a jak odpuściłam to po jakimś czasie spotkałam mojego ;)
 
Hhhhhhhhhhheeeeeeeeeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjjjaaaaaaaaaaaaaaaaa:-D Babeczki nudzi mi się a Ali tak mi się wykompać nie chce że szok:-D jeszcze siedzi ze mna i TV oglada:-D Oliśka też dziś późno usneła:-p bo ze 30 min temu:-D ratunku:-D:-D:-D:szok:
 
.

PAPITKA to w Sochaczewie w szpitalu nie może być ktoś z Tobą przy porodzie??? A potem, jak z odwiedzinami??
Hmmm co myślisz o jakimś spotkanku, może w sobote po południu jakoś jak mi się uda trochę czasu wygrzebać.
W kulkach koło targu??
Twój wózeczek nie w moim typie.
Opis Twojego chłopaka idealnie pasuje do mojego męża.
Szkoda, że Twój na USG nie chciał wchodzić, przykre troche, mój K jak tylko mógł ze mną iść do lekarza to wchodził na USG.
W sumie można się spotkać podam ci na pw mój numer to jak coś to dasz znać jak będziesz miała chwilkę. A co do wózka jaki dostałam taki mam ale jak dostane kase to kupię już spacerówkę bo ten jest cieżki a Kuba dosyć spory to i w spacerowym może jeździć ;D


papitka a dlaczego Twój facet nie chciał wchodzić na usg ?? mój to nawet wolne w pracy so bie brał za każdym razem żeby popatrzeć na dzidzię :-)
Tego to ja Ci nie powiem tak po prostu nie chciał.

Ja mam wózek ten 3w1 . I szczerze to planuję przejeździć w nim zimę , a potem jak mała będzie siedzieć kupić i tak osobno spacerówkę . Spacerówka lekka , wygodniej mi się wydaję . Ale na to jeszcze mam czas :))

Przyszło mi wezwanie na szczepienie ... w ciąży mnie nie zaszczepią raczej , jak sądzicie ??
Nie zaszczepią Cie bo jak byłam na tym szczepieniu to sie upewniała czy oby w ciżży nie jestem.

moj chlop tak samo mial na początlku swego ojcostwa. z jednej str go rozumialam, bo pracował na nocki ( od 17 do ok 5 rano ), musial sie wyspac itd.. ale kurde.. denerwowalo mnie ze jak juz sie wyspał, zjadł, to wolał np telewizje obejrzec lub na ryby isc niz z F na spacer. ja nie mialam kiedy odpocząc i jakos zylam, musialam. a Ł albo w pracy albo zmeczony, albo kolega poprosił go o pomoc. wtedy mial siły. pierwszy raz wyszedł sam z F jak ja szykowalam jedzenie na chrzciny. ale F byl nakarmiony, przebrany i bylo pewne ze 2 godzinki na bank pospi. i tez jak sama wychodzilam to telefon zanim z podworka wyszlam czy juz wracam bo jak maly sie obudzi to ble ble ble ble.. a ja zaciskalam zeby i wracalam , zabieralam F bo chcialam udowodnic ze dam sobie rade sama. efekt potem był taki ze F prawie wogole taty nie znał. bo jak Ł byl w domu 2 godzinki to F akurat spał, albo bylismy na spacerze. no i dziecko ponad rok tate znalo tylko ze zdiecia.chociaz tato mieszkał z nami. Az sie zbuntowalam i poszlam do szkoły zaocznie. do tej pory slysze te narzekanie Ł ze co ze mnie za matka ze dziecko w niedziele zostawiam. ze on sobie nie poradzi, ze niewie co on je, ze nie wie kiedy na nocnik posadzić. ale ja bylam glucha. i wredna matka zostawiala co łykend lub co dwa dziecko z tatusiem. szybko se Ł nauczył opieki :) potem jak sie O urodził to do w sumie 7 m-ca zycia mlodego bylam sama z dziecmi. Ł pracowal za granicą. ale jak bywał w domu to korzystalam bez zadnych wyrzutów sumienia :) oczywiscie nadal salyszalam "ale ja niewiem jak". No ale skoro ja wiedzialam.. radzilam sobie sama z dwojką dzieci to i on poradzi. i wychodzilam. oczywiscie telefon akurat mi sie np rozladował, nie slyszalam dzwonka, zapominalam go itd..

i powiedzialam dawno dla Ł.. ze jesli na serio chce miec 3 dziecko i bedzie je mial ze mną to ja siedze w domu do czasu az mi sie wszystko wygoi. potem szukam pracy a opieka nad brzdącem spada na niego. Dziecko tak samo jego jak i moje, wiec skoro ja siedzialam ze starszą dwojką i zyje, on poradzi sobie tez :) narazie mowi ze ok.. ze co to dla niego :) ale ja sie silnie wzbraniam przed kolejnym :)

Dorota gdybym ja pewnosc miala ze problemów finansowych nie bedziemy mieli to z milą checią 3 bobo bysmy teraz mieli.ale, dom nie skonczony, gorki za rok dopiero bedziemy robic, z F musze czesto jezdzić po lekarzach i wtedy opieke musze kombinowac dla O np a tu jeszcze dojdzie niemowlak ;/ troche ciezko by bylo szczegolnie dla osoby bez prawka, gdzie do przystanku pks jest ok 3 km.

Ł nie zawsze pracuje zimą. są oszczednosci,ale przy 3 dzieci ciezko coś zaoszczedzić.

i jak ch...a boje sie kolejnego wielkiego tycia. I nie chodzi mi tu o to ze gruba bede.. tylko o moj kregoslup.
Tylko że mój jeszcze nie pracuje a już problemy robi że chce posiedzieć w domu i odpocząć. Po czym sie pytam po spaniu do południa? I jeszcze jak przyjdzie a ja chce sie położyć na chwilkę dosłownie bo skoro bawi sie z niuniem to chce z tego skorzystać to on do mnie wstawaj nie śpij bo ja to zmeczona być nie mogę. Bo nic nie robie tego właśnie sie dzisiaj dowiedziałam ze dziecko to nie jest nic meczącego hahhahaha.:angry:
Papitka o kurcze to współczuję pierwszego trymetru;/
To jakoś nie tak jest między Wami??
Trochę się psuje ciągle sie kłócimy mam nadzieje że sie poprawi to wszystko. Wg niego Kuba nic nie potrzebuje to ze dostał tyle ciuchów po kimś to mu wystarczy ale przecież musi też mieć coś nowego i nie zawsze po kimś ciuszki idealnie pasują a mój niunio nie będzie jak sierotka ale on tego nie rozumie i w dodatku myśli że jak pobawi sie z nim godzinkę to jest dobrze. I nie można mu nic powiedzieć bo obraza.:angry:

olciaa, papitka jak ojciec nie płaci to do komornika wniosek o bezskutecznosci egzekucji i do urzedu miasta badz gminy o fundusz alimentacyjny. jesli jest zasadzone 500 i wiecej to z funduszu 500 dostaniecie. ale pod warunkiem ze nie otrzymacie od ojca ze on nie placi. szkola zaoczna kazda, najwazniejsze miec status ucznia.
Jakieś pytania odnośnie alimentów itp piszcie. co nie co wiem w tej kwesti. zalatwialam ostatnio bym mogla sam odbierac juz nie poprzez mame.

ja dzis po wizycie. wyniki bardzo dobre. zelazo wzroslo idealnie. w przyszłym tyg mam miec USG.
Wiesz co na 29 mam rozprawe o podwyższenie. Dzisiaj przyszła odpowiedź ojca w tej sprawie i napisał że ja już jestem pełnoletnia że skoro na tyle jestem dorosła aby mieć rodzine to moge sie sama utrzymywać i że na 100% nie dam rady sie dalej uczyc bo musze sie małym opiekować. A ze przyjechał dzisiaj do miasta to wyszłam i mu wszystko wygarnełam a on mi sie w twarz zasmiał i powiedział no to zobaczymy czy bede musiał płacić. Tak w ogóle to sie dowiedziałam dzisiaj w sadzie że mi sprawe o odchylenie się od płacenia alimentów założył i wypada na 13 września. Ale jeśli na naszej sąd mu podniesie alimenty to tamta sprawa zostanie odwołana. I to założył 1 czerwca 2 niunia urodziłam a 3 przyszedł że założy mi dopiero sprawe. To jest totalny kretyn.

Femme Skoro nie widziałaś proszę .. :-):-):-) w moich świetnych różowych podomkach :-D:-D:-D:-D
Zobacz załącznik 491655
Zdjęcie słabej jakości bo z tel , ale nie chciało mi się ładować aparatu :baffled:

na watku wrzesien i pazdziernik dodałam a tu zapomnialam przepraszam. oto i on. ;D

Zobacz załącznik 491698
5.08 - najświeższe

Zobacz załącznik 491699
9.07

Zobacz załącznik 491700
21.06


wszystko zależy od ujęcia aparatem oraz pory dnia.
Sliczne brzuszki pokazałabym wam mój z 38 tygodnia bo potem to już urodziłam ale byście sie przestraszyły :-D

Cześć dziewczyny:)

jestem tutaj nowa,mam nadzieje że mogę dołączyć?:)
Hejka Witam :tak:

Milena, Malenstwo piękne brzuszki. ja z O mam kilka doslownie, z F tylko jedno. zawsze to ja robilam zdiecia. szkoda troche.. ale no.. bylam tak wielka ze sie w kadr nie miescilam :p hahahahaha
Dawaj fote:-D

Snoopy Witaj dawno cie nie było;D
 
Milena ale masz uroczy brzucholek:) Ale idź już na porodówkę;P

Maleństwo
Twój też piękny ale masz CYCKI!!!

Henleys
witaj:)

Snoopy i Ty jesteś jak młodzież??

Papitka może się ułoży musicie dużo rozmawiac może jak Kuba będzie większy to łtwiej będzie mu się nim zajmować;)

A my pizze na kolacje oszamliśmy z piwkiem bo kumpel przyszedł... Domka na szczęście śpi wykąpała z ciocią Marysię ah ale ona szczęśliwa
 
papitka ja jestem czesto tylko nie tam gdzie trzeba:-D a tu ciężko się doskrobać na wieszch:-D
Kasiek co do pizzy ja wtrąbiłam pół paczki strongów:-D mam taką jazdę na ostrę że szok a po tem mega apetyt:-D ocb z młodzieżą bo nie jestem w stanie załapać:-D

Dziołchy śpią a ja teraz usnąć nie mogę:-p
 
Czesc dziewczyny

Pisze do was ze szpitala.... we wtorek w nocy moj V mnie budzil... ledwo mnie dobudzil , otwieram oczy i sie pytam co chce... a on mi mowi ze mam wstawac bo zaraz karetka bedzie... ja juz takie WTF na twarzy... kaze mi spojrzec w dol... patrze a tam cale lozko we krwi... normlanie jakby ktos zabil cos... sciagam koldre patrze a tam jeszce wiecej... i to wszystko ze mnie... powiedzial ze probowal mnie obudzic ale nie mogl to zadzwonil do szpitala i kazali dalej probowac i zaraz wysla karetke... i teraz tak leze... lekarze nie wiedza co sie stalo dalej szukaja a ja lerze plackiem... moge tylko do toalety i tyle... kroplowki witaminy i zelazo... duzo krwi poszlo ale transfuzja mnie szczesliwie ominela... poki co bede tu jeszcze troszke... a od 10 wrzesnia mam wracac na studia... jak nie noga to cos...eh... ale lekarz mowil po USG ze zmiejszyl sie jeden ze zrostow...i ptali sie cz aby napewno nie bylam w wczesnej ciazy...

sama sie zastanawiam co sie dzieje i dlaczego... w ciazy nie blam bo dopiero co mialam @... owulacje mialam w poniedzialek... eh nie wiem co sie dzieje ale w tym cyklu dzidzi raczej nie bedzie... a moze?
 
reklama
Papitka jak odgruzuje zdiecia z przed tylu lat to wstawie tu :) ale nie obiecuje..

a co do tekstu ze dziecko nie meczące jest. noooo ja bym chyba ubila..Ł kiedyś palnął ze siedzenie w domu z dziecmi to tyllko siedzenie. co to bylo odkurzyc, ugotowac, zając sie, jak maly dziec to przebrac, przeciez dzieci nie placzą, nie chcą calymi dniami na rece, nie jeczą ze im sie nudzi, nie mają zlych humorów, nie wspinają sie na szafki wtedy kiedy ty np na kibelku siedzisz. jak zostawal z chlopcami to oczywiscie wtedy bylo ciezko, ale jak ja to juz wymyslalam i czepialam sie kij wie czego.


co do twego ojca.. matko co za czlowiek. toż to chodzi o ciebie i twoje dziecko.o pieniądze na zycie , nie nowe ciuszki czy kolejny lakier do paznokci.aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.. a ja narzekalam na moich rodziców..

brzuch mi boli..;/ i znowu wstalam o 6 ;/
 
Do góry