dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
Witajcie dziewczyny, nie daję dziś radę, takie zmęczenie mnie dziś męczy, mały mnie o 5.30 obudził, poszalał o 6 zasnął, pospałam godzinkę i o 7 Melcia wstała, przyszła do mnie wyprzytulać się i wycałować mamusie, czułości mi naopwiadała, mąłemu prawie na głowę usiadła i było koniec spania.
W sobotę taka ztyrana z pracy wróciłam.
A wczoraj rano z dziećmi na giełdzie byłam w Biedronie i z przyjaciółką się spotkałam w McDonaldzie, Mela na zjezdzalni miała się wyzjezdzać ale była dla niej za duża i się bała, lodziki zjadłyśmy, malutki jak zwykle grzeczny, potem obiadek w domku i po południu rodzinny wypad z mężem i dziećmi do znajomych którzy mają trójkę maluszków, moja starsza się wybawiła za wszystkie czasy, Kacperkiem się pozachwycali, także niedziela mile spędzona, a dziś ciężki powrót do rzeczywistości.
MALEŃSTWO dzięki, wysyłam zaproszenia.
EVE współczuję dolegliwości.
VEGAS oj tak dzieci są nie przewidywalne, nie wiadomo co mogą sobie zrobić, ja w sobotę wróciłam z pracy a Mela coś przy skroni czerwonego ma ni to siniak ni ugryzienie i nikt nie wie co jej się stało.
PAPITKA współczuję postawy ojca brrrr.
My też mieszkamy u mojej mamy, mamy zamiar dół domu robić ale to się zejdzie.
Oj dzieci przez sen fajnie się śmieją ale niestety i płaczą, mój czasmai płacze przez sen.
Słodki ten Twój synek.
VI ale zarąbiste te buty na koturnie.
VI, PAPITKA już kiedyś jakieś 2 czy 3 lata temu też była trąba powietrzna w Polsce pod Częstochową-anomalia.
LIZA dobrze, że wesele udane, my 4 sierpnia mamy wesele a raczej na pewno nie pójdziemy.
KASIEK super, że i u was impreza udana.
RENATA pozwalasz dzieciom po szafkach, futrynach,..... chodzić???
LALUŚ witaj, my też się nie znamy, zrób test tak jak PAPITKA mówi.
W sobotę taka ztyrana z pracy wróciłam.
A wczoraj rano z dziećmi na giełdzie byłam w Biedronie i z przyjaciółką się spotkałam w McDonaldzie, Mela na zjezdzalni miała się wyzjezdzać ale była dla niej za duża i się bała, lodziki zjadłyśmy, malutki jak zwykle grzeczny, potem obiadek w domku i po południu rodzinny wypad z mężem i dziećmi do znajomych którzy mają trójkę maluszków, moja starsza się wybawiła za wszystkie czasy, Kacperkiem się pozachwycali, także niedziela mile spędzona, a dziś ciężki powrót do rzeczywistości.
MALEŃSTWO dzięki, wysyłam zaproszenia.
EVE współczuję dolegliwości.
VEGAS oj tak dzieci są nie przewidywalne, nie wiadomo co mogą sobie zrobić, ja w sobotę wróciłam z pracy a Mela coś przy skroni czerwonego ma ni to siniak ni ugryzienie i nikt nie wie co jej się stało.
PAPITKA współczuję postawy ojca brrrr.
My też mieszkamy u mojej mamy, mamy zamiar dół domu robić ale to się zejdzie.
Oj dzieci przez sen fajnie się śmieją ale niestety i płaczą, mój czasmai płacze przez sen.
Słodki ten Twój synek.
VI ale zarąbiste te buty na koturnie.
VI, PAPITKA już kiedyś jakieś 2 czy 3 lata temu też była trąba powietrzna w Polsce pod Częstochową-anomalia.
LIZA dobrze, że wesele udane, my 4 sierpnia mamy wesele a raczej na pewno nie pójdziemy.
KASIEK super, że i u was impreza udana.
RENATA pozwalasz dzieciom po szafkach, futrynach,..... chodzić???
LALUŚ witaj, my też się nie znamy, zrób test tak jak PAPITKA mówi.