A my mieliśmy najpierw wizyte rodziców, potem byliśmy u teściowej, później u ciotki, potem u mechanika, teraz wujek M przyjechał... I tak kurcze robie zupe już od 15 .
Młoy coś narzekał że go uszko boli... Ok 17 było... Chcieliśmy na IP jechac ale przeceiż tam o 18 jest więc dałam mu przecibólowy i czekaliśmy żeby jechac, a jemu przeszło . Albo udawał bo humoru nie miał (wychowawczyni w przedszkolu naskarżyła że był niegrzeczny) i jak moi rodzice pojechali to nagle cudowne uzdrowienie, albo syrop pomógł w 10min. Zobaczymy czy w nocy coś bęzie jak coś to do 12 mam auto...
DOROTAR ale po co nerwy... Przecież SALI napisała żeby Buterflu napisała jaka była jej historia bo nie rozumiała o końca o co chodzi z cierpieniem Buterfly...
BUTERFLY tobie oczywiście współczuje i życzę ci aby jak najszybciej fasolka się pojawiła...
A my za chwile (jak wójek pojedzie) musimy spalic wiązanke (KASIEK tu też jest taki obyczaj), Młoego zaraz o wyrka, a ja się objałam truskawkami, rodzice mi przywieźli... I wiecie co wam powiem- jak jutro dalej będzie tak zimno to będziemy musieli napalic w kominku
Młoy coś narzekał że go uszko boli... Ok 17 było... Chcieliśmy na IP jechac ale przeceiż tam o 18 jest więc dałam mu przecibólowy i czekaliśmy żeby jechac, a jemu przeszło . Albo udawał bo humoru nie miał (wychowawczyni w przedszkolu naskarżyła że był niegrzeczny) i jak moi rodzice pojechali to nagle cudowne uzdrowienie, albo syrop pomógł w 10min. Zobaczymy czy w nocy coś bęzie jak coś to do 12 mam auto...
DOROTAR ale po co nerwy... Przecież SALI napisała żeby Buterflu napisała jaka była jej historia bo nie rozumiała o końca o co chodzi z cierpieniem Buterfly...
BUTERFLY tobie oczywiście współczuje i życzę ci aby jak najszybciej fasolka się pojawiła...
A my za chwile (jak wójek pojedzie) musimy spalic wiązanke (KASIEK tu też jest taki obyczaj), Młoego zaraz o wyrka, a ja się objałam truskawkami, rodzice mi przywieźli... I wiecie co wam powiem- jak jutro dalej będzie tak zimno to będziemy musieli napalic w kominku