Cześć dziewczynki.
dzisiaj pewnie tylko Netgirl ma ładny dzień:-)
ASIOWO Jejku Ty to masz problem z tą choroba męża. Współczuję że musisz sama się zajmować córeczką.
MIKUSIA Nie martw się. Wasz pupil pewnie się znajdzie. A jeśli nie to szkoda. Ją kiedyś straciłam pieska ale tylko przez to że na "panny" polazł. U babci był jego brat i jak gdzieś mieli lecieć to tylko razem. I tak SPIKE(PIESEK BABCI) przybiegł pod okno i czekał aż Hugo wyjdzie. Jak już Hugo wyszedł(3 lata temu to do tej pory go nie ma. Mogę Cię pocieszyć że psy potrafią nawet po kilku tygodniach wracać do domu. Przynajmniej mój tak robił.
A ją powoli szykuje się do robienia obiadu, póki jeszcze mogę bo Mareczek śpi. Krwawienie już mi przeszło. Szczerze to pewnie dopiero teraz był okres, bo niby poprzedni trwał 2 dni i tyko lekkie plamienie było.
Wczoraj byliśmy z dziećmi w kościele. A że ciepło było staliśmy na zewnątrz. S jednak praktycznie nie był na mszy bo Justynka wszędzie chodziła i nie chciała siedzieć w wózku. Tak samo było jak nad jezioro pojechaliśmy. Z nią to tylko niecałą godzinke wytrzymaliśmy.
dzisiaj pewnie tylko Netgirl ma ładny dzień:-)
ASIOWO Jejku Ty to masz problem z tą choroba męża. Współczuję że musisz sama się zajmować córeczką.
MIKUSIA Nie martw się. Wasz pupil pewnie się znajdzie. A jeśli nie to szkoda. Ją kiedyś straciłam pieska ale tylko przez to że na "panny" polazł. U babci był jego brat i jak gdzieś mieli lecieć to tylko razem. I tak SPIKE(PIESEK BABCI) przybiegł pod okno i czekał aż Hugo wyjdzie. Jak już Hugo wyszedł(3 lata temu to do tej pory go nie ma. Mogę Cię pocieszyć że psy potrafią nawet po kilku tygodniach wracać do domu. Przynajmniej mój tak robił.
A ją powoli szykuje się do robienia obiadu, póki jeszcze mogę bo Mareczek śpi. Krwawienie już mi przeszło. Szczerze to pewnie dopiero teraz był okres, bo niby poprzedni trwał 2 dni i tyko lekkie plamienie było.
Wczoraj byliśmy z dziećmi w kościele. A że ciepło było staliśmy na zewnątrz. S jednak praktycznie nie był na mszy bo Justynka wszędzie chodziła i nie chciała siedzieć w wózku. Tak samo było jak nad jezioro pojechaliśmy. Z nią to tylko niecałą godzinke wytrzymaliśmy.