ANETKA wczoraj nie miała aż tak dużo pracy bo jak pisałam byłam na starym zakładzie a tam są dwie pracownice i nie za bardzo by nowemu dawać pracę.
Ojej dziś dzień latania, rano wyszykowałam dzieci, Amelkę miałam do przedszkola dać i z małym i mamą na zakupy ale mama stwierdziła, że może Amelce kupi spodnie na dzień dziecka bo zabawek ma kupę i wzieła spodnie z domu na miarę to podsunełam mamie pomysł by lepiej kupiła Meli sandałki no a do kupienia butów już noga potrzebna, więc z dójką dzieci na zakupy-O MATKO SZOK. Pół dnia w mieście spędziłyśmy, malutki grzeczny jak zwykle. Karmiłam go w CCC jak buty dziewczyny oglądały. Do 13 nam się zeszło, potem szybko do domu po 13 zjadłam śniadanie, a w drodze powrotnej Mela zasneła, to spała w aucie, my szybko wyjełyśmy zakupy, karmienie małego piersią, te śniadanie i znowu wypad z domu do przedszkola na Dzień Mamy i Taty. Oczywiście jak moja córa poszła ze mną i ja tam byłam to nie odstąpiła mnie na krok do dzieci nie poszła, olała swoją wersję w przedstawieniu ale i tak jestem dumna bo zrobiła piękne prezenty dla rodziców:-).
Ledwo żyję, jutro do pracy.
A wziełam aparat do przedszkola i co zrobiłam 3 zdjęcia i mi padł buuuu, ale znajoma miała i zrobiła kilka fotek i ma mi na fb przesłać.
KASIEK też mam taką nadzieję:-)
KASIAF dzieci chyba maja taki okres, moja na początku w przedszkolu przy rozstaniu ze mną się przytulała, całowała a od jakiś 2 miesięcy też albo buzi wcale nie da, jak się upomnę to tylko delikatnie w policzek a jak jej skradnę ja całusa to zaraz się wyciera.
EWI no nie jest źle, nie mogę się doczekać kiedy mi kończy szykować miejsce w tym nowym salonie i będę mogła się wykazać.
ANULA1989 u mnie prawie w każdym salonie pensja jest na procent, jak nie ma klientów to nie ma kasy
. A wogule nie oszukujmy się ale dobre czasy na fryzjerstwo już się skończyły i nie wrócą.
Słodkiego masz malucha.
OLA Twój Bąbel też cudny.