VEGAS to nie ja pisałam o laurce, to chyba Renata, ja dzisiaj ide na dzień mamy
RENATA z ospą do przedszkola?
ASAICZEK współczuje teściowej... Moja w sumie miła ale coś mi w niej nie gra, niby zawsze stoi po mojej stronie ale coś nie gra...
Słuchajcie laski mam problem... Mój młody ostatnio zrobił się dziwny.... Zawsze w przedszkolu to musiał się natulic, dac buziaka przez okno pomachac... Od maja coś mu się poprzestawiało, któregoś dnia po ubraniu kapci wstał i idzie na sale, ja do niego "a buziak" no i wrócił, potem normalnie pomachał, na następny dzień to samo, ale już się nie upomniałam, ale pomachac przez okno pomachał, w domu mu tylko powiedziałam że jak się wstydzi to nie musi, że możemy buziaka dac sobie w domu, ale stwierdził że on się nie wstydzi i będzie dawał... Kilka dni było oki, i znowu przestał, ale teraz nawet nie macha jak mu pani mówi czy chce, to odpowiada że on mamie nie będzie machał... Rozmawiałam o tym z koleżankami w pracy i też były w szoku, jedna mówiła że ją syn zadziwił jak w 1klasie zaczął tak robic, a Kacper to przecież już wogóle, niecałe 4 lata... M twierdzi że on na maminsynka rośnie, ale kurcze ja się boje że na jakiegoś oziębłego faceta wyrośnie, nie wiem czy pomijac ten temat, czy z nim porozmawiac, czy coś mu zrobiłam, nie mam pojęcia...
RENATA z ospą do przedszkola?
ASAICZEK współczuje teściowej... Moja w sumie miła ale coś mi w niej nie gra, niby zawsze stoi po mojej stronie ale coś nie gra...
Słuchajcie laski mam problem... Mój młody ostatnio zrobił się dziwny.... Zawsze w przedszkolu to musiał się natulic, dac buziaka przez okno pomachac... Od maja coś mu się poprzestawiało, któregoś dnia po ubraniu kapci wstał i idzie na sale, ja do niego "a buziak" no i wrócił, potem normalnie pomachał, na następny dzień to samo, ale już się nie upomniałam, ale pomachac przez okno pomachał, w domu mu tylko powiedziałam że jak się wstydzi to nie musi, że możemy buziaka dac sobie w domu, ale stwierdził że on się nie wstydzi i będzie dawał... Kilka dni było oki, i znowu przestał, ale teraz nawet nie macha jak mu pani mówi czy chce, to odpowiada że on mamie nie będzie machał... Rozmawiałam o tym z koleżankami w pracy i też były w szoku, jedna mówiła że ją syn zadziwił jak w 1klasie zaczął tak robic, a Kacper to przecież już wogóle, niecałe 4 lata... M twierdzi że on na maminsynka rośnie, ale kurcze ja się boje że na jakiegoś oziębłego faceta wyrośnie, nie wiem czy pomijac ten temat, czy z nim porozmawiac, czy coś mu zrobiłam, nie mam pojęcia...