reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

OLENKA - Ale Ci zazdroszczę :-) też chce już swoją małą zobaczyć a to jeszcze tyle czasu :-( bo 30 września mam dopiero wizytę :-(
A co do postów to wiemy wiemy :-p nie miło się czyta ale czytam :-p co poradzić przecież nie Twoja wina :-p

MADZIK - a później jak się położyłam to mama zadzwoniła że do mnie jedzie i cały dzień poza domkiem więc dzisiaj to szał na maxa :-p :-)

POLNA - No Kuba on po prostu roztargniony :-p aj ty to widać strasznie związana z małą jesteś to była chyba wasza pierwsza taka dłuższa rozłąka co ? :-) i tak dzielnie zniosłaś :-) i fajnie że Twój dał sobie radę :-) pewnie miło na sercu się zrobiło jak Ala do niego tata zaczęła mówić ;-)

KASIA - ojj już nie przesadzajcie każda w szoku :-p a co do rozstępów to jak już mi się jakiś pojawi to trudno przeżyje przecież to nic takiego strasznego ;-) tyle że ten pierwszy jest taki wiesz bo jak już jeden wyjdzie to już się posypie reszta i trudno się mówi :-p

GALARECIA - i tak fajnie że o nas pamiętasz mimo że masz tyle na głowie ;-) są rzeczy ważne i ważniejsze :-) teraz mały i ślub na 1 miejscu :-p

A ogólnie to cisza tu dzisiaj co ? :-p NETGIRL udajesz że Cię nie ma ? :-p
Ja właśnie oglądam rozmowy w toku i jest o big pitolach :-p ... jeden to 27cm ma <szok> masakra :-p
 
reklama
A no cisza tu dzisiaj że szok... ja co jakiś czas zerkam ale tu nikogo nie ma... Ja już rzeczy do szpitala uszykowane, tylko jedną torbe wyprałam i czekam aż wyschnie a druga już spakowana... I nawet okna pomyłam :-p wiem że nie wolno ale mi już nie grozi :tak:

Famme oglądałam tak 3po3 rozmowy wtoku ale jakoś w teksty tych facetów to mi sie wierzyć nie chce... niektórzy to troche przesadzają...
Galareciu a no tak, bo ty do ślubu sie szykujesz... to przepraszam że głowe zawracam... Jak już będzie po wszystkim to koniecznie opis i zdjęcia:tak::tak:

Dziołchy odezwać sie!!!
 
KASIA - jak jeden powiedział "jak się popieści to się zmieści" :-p ale 27cm to już faktycznie przesada :-p ja też tak się zastanawiałam czy już nie poprać wszystkiego ale to chyba za wcześnie jak myślisz ?
 
Femme ja pościel poprałam dużo wcześniej i był to błąd bo teraz i tak ją jeszcze prałam... a pozatym nie ma sensu prać na raty... jak wszystko bedziesz miała (tylko niekupuj za dużo) to sobie popierzesz... ja ubranka prałam w ten weekend (chyba jakoś tak) i wczoraj poprasowałam... a wcześniej jakoś nawet nie miałam jakoś weny na to... a teraz jak już jest bliżej i mi sie bardziej dłuży to jakoś chociaż czas sobie zajełam

A mój M łazienke maluje... i opierniczył mnie o okna, że by pomył...no ale po co... sama moge :-p
 
Mika współczuję tego co się dzieje między Wami....Ja uważam,że ślub nie ma nic do tego.To wszystko zależy od człowieka.U nas też po ślubie nie zawsze było dobrze,ale jak tak sobie pomyślę to nie ma co się oszukiwać,że przed ślubem kłutni nie było bo były.Być może właśnie teraz przyszedł Wasz czas na kryzys...I myślę,ze to raczej wina obowiązków,które spadają na mężczyznę.Oczywiście przed ślubem wiedział co go czeka i wcale się tego nie obawiał.Ale jednak jak już to wszystko naprawdę się stało to inaczej to wygląda.My też mamy prawo się bać,ale my jesteśmy silniejsze i to my trzymamy to wszystko.W nas przez całą ciążę zachodzą zmiany i nie raz bardzo się boimy.Faceci też mają do tego prawo.Co oczywiście ich nie usprawiedliwia.Moim zdaniem nie powinnaś jednak wyrzucać go z domu...Jeśli sam nie chce przyjść na noc to niech nie przychodzi.Ale wyrzucać go nie powinnaś...Przynajmniej ja tak myślę.

Netgirl cieszę się,że porozmawiałaś z mężem.Ja czasem się denerwuję jak się pokłucimy,a później trzeba porozmawiać o obiedzie,o tym co trzeba kupić do domu...No i z tego wychodzi rozmowa i się godzimy.Czasem mnie to denerwuje,ale to chyba najlepszy sposób żeby się uspokoić:tak:
 
Dziewczyny nooo... mój M nie pozwalami nic robić więc siedze przed kompem ale wy tu nie chcecie ze mną wogóle pisać... Piszcie nooo... plisssss
 
Kasia z Tobą nie chcą pisać?A ja siedzę i gapie się w monitor i też nic...Ale jak mnie nie ma to tłok:-p
 
Aniu też już nie raz stwierdziłam że jak ja mam czas to wtedy żadna sie nieodzywa... ale trudno... przeżyje...

A oto wiadomosć od Miśki:Ja nie mam wogole czasu w dzien z dziecmi wieczo rem praca do pozna i na okraglo , wiec jak mam tylko chwilke wolna to sie klade spac bo inaczej nie dam rady !! Zuzia wporzadku , rosnie jak na drozdzach w nastepnym tyg na szczepienie na 2 miechy ! A Filipek hmmm niegrzeczny strasznie , nie wiem jak juz mam sobie z nim radzic , jak sie zajmuje Zuzka juz to zaraz cos broi i majstruje !! aco u Was ?? Jakies nowe newsy ?? pozdrawiam Waa Wszystkie i Wasze pociechy te uz urodzone i te jesce w brzuszkach

Ide robić kolacje
 
Ojj ta Miśka to się ma...Wszystko na jej głowie....Bidulka...
Kasia a kolacje to Ty możesz robić?Twój Ci pozwolił?:-p
 
reklama
hej mamusie...
Ja jestem wykonczona...:-( a to dopiero 1 dzien... od rana coś:baffled: Biegam ciągle... .A mąż nawet na chwilke nie moze sie zając Paulinką..., a ze ja musze zrobic pranie, rozwiesic je, posprzatac, zrobic obiad, itd... to Paulinka płacze, a Paweł nie umie tego zniesc :-( własnie w takich chwilach on zawsze z nia posiedział... Nie wiem czy dam rade... jeszcze w nocy mała spac nie chciała:-( a w ogole spie na wersalce w duzym pokoju i jest tak okropnie twarda, a zeby zasnac musze spac na boku... - ramiona mi odpadają:baffled: heh... po prostu narazie dla mnie to jeden wielki koszmar:-( A mąż tak blisko, a jednak tak daleko...
Ja po prostu sama sobie nie radze... podziwiam mamusie, które wszystko same robią!!! Szacunek!
 
Do góry