reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

O ludzie :sorry2: przecież ona nie błąka się sama po wiosce :-D zwariowałyście? bawi sie z dziećmi 2 domy dalej na podwórku u sąsiadów albo wożą ją na rowerze, trudno żeby dzieciaka trzymać w domu albo tylko z mamusią na podwórku podczas gdy dzieci bawią się obok, dziękuje postoje dzikusa w domu nie chce mieć ;-) A trudno żebym cały czas za nimi łaziła kiedy oni się fajnie bawią, i żebym nie wiadomo jak się gimnastykowała ze mną zabawa nie będzie tak dobra.
Nawet moja babcia kiedy pilnuje Julkę u Nas to nie łazi za nią krok w krok tylko np. grzebie się w ogródku a to raczej przewrażliwione pokolenie.


Liza
tu chodziło o to że rodzice byli na grillu wiadomo % zagadali się ze znajomymi i nikt dzieciaka nie pilnował i poszedł w trasę. Ale tak jak już pisałam mam OGRODZONE podwórko nawet pies nie może wyjść bo nie ma nigdzie dziury a Julka raczej wierzchem nie przejdzie :-D

Dorota u mnie nie ma schodów jest tylko jeden stopień i drzwi do domu ;-)


I tak jak napisała Kamcia przeważnie wychodzę razem z nią na podwórko ale też nie siedzę i jej nie pilnuje za dużo mam roboty, może gdybym nie miała tyle obowiązków to bym mogła sobie pozwolić na siedzenie a tak niestety :sorry::sorry:
 
reklama
Hej. widze ze temat puszczania samopas dzieci. To i ja sie wypowiem. Mieszkam w niewielkiej miescinie. nawet niewiem ile mieszkanców, no ale na oko 5 tys. moja chata stoi przy głownej ulicy, od roku jest ona remontowana, ale na dzien dzisiejszy auta jezdzą. a nawet nie jezdzą tylko popierdalają. Jak debile. sklep przy domu, obok krzywe skrzyzowanoie a kierowcy nie zwalniają. Za sklepem park. tzn nie park tylko patelnia.zero drzew, zero ogrodzenia, jakby auto pedzilo a dZiec jakis wybiegł to by tylko krew bryznela..

F lat 7 ani razu sam do sklepu n ie poszedł. raz ze on zamotany zapomnialby chyba po co ma isc, no chyba ze po loda lub cole. May swoje podwórko. Ogrodzone, ale szurnieta sąsiadka czesto brame zostawoia otwartą zeby jej pies wchodził oi wychodził. I g..o ją obchodzi ze inne kundle sie schodzą i srają mi na trawnik a dzieci roznoszą.
No ale generalnie dziecki me po za brame nie wychodzą.Bo tez jest ulica, ruchliwa, bo niby taka boczna, ale motorami popierniczają tylko kurzy sie. Jak chcą gdzies isc to mnie pytają.i zazwyczaj z nimi ide. Na podworku sami sie bawią.Ja czasami jestem z nimi, ale np ogrod piele, kwiatki sadze, trawnik kosze czy opalam sie. A jak mam coś do zrobienia w domu to chlopcy szaleją sami.

Jak patrze na sąsiadki z gory synową, chodzącą krok w krok za 4-latką to mnie krew zalewa jak mozna na wlasne zyczenie kaleczyc tak dziecko. Ale wczoraj widzialam ze ta dziewczynka weszla na drabinke bez asekuracji matki to myslalm ze sie wywroce.. jest nadzieja dla niej.

Gdybym ja miala non stop na podwrku z chlopcami siedziec to by mi chata grzybem zarosla, zdechlibysmy z glodu i pragnienia, ogrod zielskiem by zarosł, a trawnik mleczami.


jesienią wyprowadamy sie na wies. Kolonie wsi bardziej. odludzie totalne. tylko my i moj wujek. poł km polem i laskiem i dom mojej kuzynki. do drogi poł km, a do takiej wiejskiej dla traktorów cale moje podworko. tam to bedą mogli samopas biegac ilke chcą. tylko drutem kolczastym ogrodze zeby dla wujka w pole nie weszli :D bo sie pogubią.
 
Moj Tymek chodzi sam na dwór od 5 roku zycia ,poczatkowo jezdził rowerem pod blokiem...teraz gdzie go kola poniosą,ma tu swoja paczke w wieku 6-12 lat trzymaja sie razem...jezdza głownie na rowerach poniewaz w poblizu nie mamy palcu zabaw:angry::angry:
Ja mu ufam jest mądry i rozsądny wie co moze a czego nie...stale powtarzam mu te same przykazania;-)
 
Gdybym ja miala non stop na podwrku z chlopcami siedziec to by mi chata grzybem zarosla, zdechlibysmy z glodu i pragnienia, ogrod zielskiem by zarosł, a trawnik mleczami.


AMEN! :tak:
Tym bardziej że jestem zdana tylko na siebie i muszę wszystko ogarnąć za dnia bo wieczorami kuje testy na prawko o ile mam jeszcze trochę siły i potrafię na czymkolwiek się skupić :sorry:


Renata ja mieszkam na totalnym zadupiu :-D po wioskowej drodze jeżdżą tylko mieszkańcy albo dojeżdżający na weekendy i nikt u Nas nie za***rdala od tego jest szosa która biegnie obok wioski do której dzieciaki się nie zbliżają i nigdy nie zbliżali.
 
Hej Wam. Ooo Kaamaa:szok::-D Wreszcie jesteś!:-)
Ja dziś miałam wolne od pracy z paru powodów, jutro niestety rzeczywistość:-p Kupiłam sobie dziś wreszcie buty na lato i bluzkę, muszę uzupełnić garderobę letnią bo mam mało ubrań:sorry:

Liza hehe, ja myślałam /jak jeszcze nie czytałam Twojego postu a fotę widziałam/, że to Ty w dzieciństwie:-D
Gosia powodzenia na rozmowie!:-)
Dorota udanego dnia w pracy:-)
Kasiek ja taki sam domek widziałam, Mała testowała, obmacałam se:-D Jest super:tak: No ale i tak na razie nie kupujemy;-)


Zaraz J. wraca z pracy, trza się wyrychtować:-D

Aha, co do pilnowania dziecka to my na ogrodzie mamy bajorko /oczko wodne/, więc u nas chcąc nie chcąc lepiej jak ktoś jest na ogrodzie razem z Małą, nawet jakby robił coś na tym ogrodzie /plewił, kosił/. Mała wie, że do bajorka się nie podchodzi, ale ono nie jest zabezpieczone, więc lepiej chuchać na zimne. Ale u nas jest sporo członków rodziny w domu, więc ma opiekę. No i też nie istnieje tylko ogród, sporo na wycieczki jakieś jeździ z moją mamą czy zakupy, place zabaw, itd.
 
Ostatnia edycja:
Heheh w sumie jakby Domka chciała to też bym puściła samopas ale ona się nudzi sama i zawsze mnie woła no chyba że ktoś jest na podwórku to coś pomaga albo sama sobie zabawę wymyśla najlepiej w kałużach na ulicę wiem że nie wyjdzie bo ona się panicznie boi samochodów i nie wyjdzie za bramę ona nawet jak ktoś wjeżdża na podwórko to cieka chociaż ostatnio zrobiła strach teściowej bo schowała się .... na kupę.... w garażu chyba z 10 minut jej szukali a jak jej się zapytałam dlaczego się schowała i kupę zrobiła bo przecież już dawno nie robi to powiedziała że dlatego że mama na uczelnie pojechała hahaha

Ja dziś zaszłam na szmaty Domkę obkupiłam sobie dwie bokserki w tym jedną czarną jestem mega zdowolona bo miałam czarną tylko już spraną a teraz mam chyba ze 3 taki luźne spódnice i bardzo pasuje:)
C koszule bo wczoraj chodził po centrum bo chciał sobie taką we kratę kupić co są modnie to trzeba dać od 120zł w górę a ja mu za 5zł kupiłam:)
W Rosmmanien wydałam 70zł miałam iść na kręgle ale nie miał kto z DOmką zostać
 
vegas Twój wraca a mój dopiero pojechał,a co do zdjęcia to też myslalam ze to liza taka podobna...:tak:

Amelcia padła jak kawka bo dzis w dzien nie spala,mężuś w pracy a ja siedze mialam sie za testy na prawko brac ale ciezko mi wchodza oj cieeeezko:zawstydzona/y:
 
Hej :)

Kaamaa ale mi nie chodziło o podwórko ze puszczasz, bo to to normalka :-) moj Miki na podwórku biega z Danielem poki jeszcze do szkoly on nie chodzi, a ja tez nie biegam za nimi chyba ze widze ze leci tam gdzie nie potrzeba;P tez bedac na dworze piele warzywka, kosze trawe, opalam sie :) robie cos, bo mam wtedy na to czas :)
Vegas, gosia hehehe :-) kurcze gdzies mam zdjecie jak bylam ze dwa lata starsza od Hani :D kiedys wstawie ;) ale nie jestesmy tak bardzo podobne do siebie:)


Dobra spadamy na dwór, zdziabię pomidory, bo popoludniu ma padac wiec trzeba skorzystac a wszytsko inne juz popielone;) pieknie warzywka w tym roku mi wyszły :tak:, zreszta do czwartku ma popadywac teraz ;PPPP heh....
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam w fatalnym stanie. niestety nie dam rady nadrobić. wczoraj czytałam oo czym tak pisałyście ale nie mialam czasu żeby odpisać a dzisiaj to juz w ogóle masakra. nie wiem czy jakiś wirus się przypałętał czy się przytrułam czymś. od rana głowa boli, brzuch, niedobrze mi i w ogóle.
jak wydobrzeję to spróbuję coś skrobnąć.
 
Do góry