_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
masz racje.. nie ma co czekać na 1 krok faceta ;-) lepiej samej się wziąć się na początek za wszystko i czekać aż on zacznie dawać też coś z siebiemała_czarna
Zamiast tutaj smęcić, muszę zacząć dbać o nasz związek, a M. jak zauważy moją zmianę, to da coś od siebieO tak, na pewno tak będzie
powidzenia :*
umi ale jeśli się ma z tyłu poduszki powietrzne to nie można sadzać dziecka tyłem do kierunku jazdy...
sali u nas jest tak samo... kryzys mieliśmy tylko raz :-) ale jak już chodzi o niby kłótnie to ja walę monolog i po kłótni
mąż spokojny i wie że jak już mu walnę kazanie to mi przechodzi i dalej wszystko w normie :-)
umi to sobie wybraź odnośnie tych pisaków że my tak podpisywaliśmy się na certyfikacie urodzeń dziewczyn.. masakra te podpsy są .. moje nazwisko to głównie pierwsza litera i prosty pasek a w środku J tylko widać no a mojego to już wogle gryzmoły i jak tu porównac z dowodem osobistym ;-)
liza widzę że masz taką samą rodzinkę jak i ja