Hej martynajessica! Nie ma czym się przejmować dzieci mają takie okresy gdzie poprostu trzeba je przejść i tyle. Ja pamiętam jak moja Oliwka miała 1 roczek i ja cały czas byłam z nią przez 24/24 i 7/7 poprostu jak ktos przyszedl to mnie nie bylo tylko byla nowa osoba. Teraz kiedy poszłam do pracy już tak nie jest tylko jest "moja mamusia" przytulanie, cmokanie;-). Zlosci i krzyki również były, pamiętam nawet jak jeden jedyny raz nawet w sklepie zaczeła wszystko zwalać z półki i kładła ludzie się oglądali ja nie mogła uwierzyć, że to moje dziecko. Byłam zła strasznie
ale jak na spokojnie z nią porozmawiałam to wiedziała, że tak nie wolno i już do tej pory nie zdarzają się takie sytuacje. A Twoje obawy, że to Twoja wina? Na pewno to nie jest Twoja wina. Idź do księgarni i kup książkę o dzieciach i uspokoisz się. Ja czytałam MOJE DZIECKO MA 2 LATKA pisało właśnie o takich zachowaniach, że przeważnie 1-1,5 2-2,5 3-3,5 są to najgorsze okresy.. Ale jak mówią każde dziecko jest inne i nie ma żadnego ustalonego wzoru na którym można było się uczyć.
