Ludzie jak wy piszecie... Masakra, tylko wczoraj 12stron
nie nadrobie tego wybaczcie
Ale tak w skrócie, ja mam 24lata i jestem wagą
FIKUSEK sto lat dla Alanka
MŁODA sto lat na pół roczku
Co do mieszkania w domu, to my mieszkamy przy głównej drodze, ogrodzenie niby jest ale jakoś bałabym się tutaj młodego samego puścic żeby biegał, to nie nasz dom, nie nasz ogród (wynajmujemy), włóaściciel ma na tyle szopki na drzewo poskładane cegły, jakieś okna, teren jest nierówny, i dlatego wole miec małego zawsze na oku, utrzymanie też jest droższe tym bardziej że płacimy wynajem, do tego dojazdy do pracy, no i fakt że ogrzewanie jest na kominek... i tym sposobem w jednym pokoju 30 stopni prawie (kasetony nad kominkiem się topią) a w drugim 20 (to akurat pokój młodego więc idealnie) ale w 3 pokoju na chwile obecną jest 15-16st, w zeszłym roku jak były mrozy to było tam nawet 11st...(A M tam śpi, i nie choruje, ja bym nie mogła tam spac
) fakt, drzewo nas na ten rok mało wyniosło, prąd mamy po 150zł/mies, gaz i woda po 100zł co 2mies... Eh... zarabiamy 3tys a ciągle mało... Dlatego chcemy stąd uciekac, do bloku ale po przekalkulowaniu niestety wyjdzie na to samo bo wynajem droższy... Tyle że drzewo byśmy sprzedali to troche by wpadło
A mnie grypa złapała, masakrycznie się czuje... Dobrze że teraz 4dni wolnego to się podlecze, miałam robic gołąbki ale nie robie żeby w nie nie kichac, na następny tydzień się wezmę, a obiad mam z głowy bo M kupił pierogi