reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Cześć dziewczyny.
Trochę mnie tu nie było, ale nadrobiłam wszystko, jestem na bieżąco.

Na BB nie miałam ani czasu ani chęci. Moja prababcia umarła w środę. Teraz już jakoś dochodzę do siebie, więc postaram się znowu do Was wkręcić.


patrycja a gdzie będziesz pracować? Jak tam chłopaki? ;-)

rox kobieto, jak Ty sobie dajesz radę? :szok: ja to chyba nie wytrzymałabym tego psychicznie...:no:

Liza fajnie, że się wybawiłaś. Czekam na jakieś zdjęcia :tak: na pewno wyglądałaś ślicznie.

młoda dobrze, że od niego odeszłaś. Nie wracaj, chyba nie ma sensu, myślę, że mu wcale na Was nie zależy :no: gdyby zależało to by walczył a nie mówił tylko, żebyś ucałowała Rafałka:baffled:



Nie pamiętam co jeszcze miałam napisać. Teraz postaram się pisać na bieżąco:tak:.
 
reklama
młoda - to nie tak, że z górki na Ciebie patrzymy. Chwilami mam wrażenie, ze albo bagatelizujesz wszystko albo wprost przeciwnie - demonizujesz.

Wydaje mi się że Wy powinniście porozmawiać i powiedzieć sobie czego do siebie oczekujecie a nie od razu "rozstajemy się",
macie maleńkie dziecko, czy ty dasz sobie radę finansowo ? czy poradzisz sobie sama z dzieckiem?
Co tak naprawdę czujesz do K?

bo jeżeli go nie kochasz i nie chcesz tworzyć z nim i waszym dzieckiem rodziny to faktycznie szkoda zachodu
a jeśli jednak warto ? może są sprawy które lekko podkręcasz może część ukrywasz - my tego nie wiemy. Co Ci mogę doradzić, czasem zanim coś o nim napiszesz, o jakichś rewelacjach z waszego związku zastanów się czy powinnaś pisać o tym na publicznym forum.
Może ta była dziewoja K Cię podczytuje?
może wie że macie problemy ? i dolewa oliwy do ognia.

Życzę mądrego podejmowania decyzji

i tak mi się jeszcze nasunęło

Vampi napisala że jesteś jeszcze młoda i sobie życie ułożysz... tak jesteś. Ja jestem troszkę od Ciebie starsza i zostałam sama z dzieckiem po 5 latach małżeństwa i wiem że wcale ułożenie sobie życia na nowo nie jest łatwe, kiedy jest się mamą.
Nie mówię że masz zostawać z tym swoim K na siłę, bo jest dziecko ...
mówię raczej że razem Ciężko żyć ... osobno też nie jest łatwo !


anetka - hmmm ano jakoś ogarniam. Mam wsparcie i tu na BB i od paru osób które okazały się faktycznie bliskie. Miałam przyjaciół do chwili gdy zaczęła sie cała akcja z moim M ... nagle przyjaciół nie mam więc wiem ze ich nigdy nie miałam. A ci którzy są mi wystarczą !
 
Ostatnia edycja:
Hejka teraz 2 tygodnie wolności:D:D

Ewi ale i tak jesteś w wzorem bo w ogóle trzymałaś dietę ja sobie nie wyobrażam;/

Patrycja gratuluje pracy na pewno sobie poradzisz:)

Liza
fajnie że tak się wybawiłaś Hania wytrwała pewnie tańczyła cały czas:) Czekamy na fotki:)

Herbata jeszcze trochę i się w drożysz moim zdaniem tak do 3 miesięcy takie dziecko nie władne jest bo ani główki nie trzyma ani na brzuszku nie poleży chwilę dłużej ale potem będziesz miała coraz więcej czasu:)

Mariolcia
najlepsze życzenia dla męża:) I tak na marginesie może byś już poszła na porodówkę?? Hehhe obyś szybko urodziła bo końcówka wykańcza;/

Rox
Ty to jesteś obrotna baba tylko za wzór sobie Ciebie brać że wszystko da się zrobić!!! Tak trzymaj jestem tego samego zdania że i bez faceta sobie poradzisz:)

Malwina zdrówka ja też jestem pociągająca;/

Młoda na prawdę daj sobie spokój z nim to kretyn... Sorry ale on w moich oczach na nic innego nie zasługuje...

Ja dziś robię pomidorową Domka odżyła normalnie je i w ogóle:)
 
Dzieki dziewczyny za słowa podtrzymujace mnie w nadziei że nie bedzie tak źle :D:D
Anetka strasznie mi przykro :(:(....... chłopaki bardzo dobrze zdrowi sa i w sumie to aż sie dziwie bo od lata mi nie chorują, ja przechodziła zapalenie gardła potem zapalenie oskrzeli brałam antybiotyki a oni nic :):):) oby tak dalej :)
Prace mam w domu opiekuje sie 5- miesiecznym synusiem mojej koleżanki której skończył sie macieżyński i musiała wrócic do pracy :)
Młoda dziewczyny już Ci chyba wszystko powiedziały... Ja Ci życze tylko duuużo siły by uwolnić sie od niego i powodzenia :)

A mnie dziś naszło na gołąbki :)) farsz zrobiony kapusta już sie gotuje także niedługo bede zawijac :)
Wiecie co kaleka ze mnie :no: Jakoś w sierpniu miałam reke w gipsie, chłopaki sie wściekali a ja byłam w ubikacji no i chcialam szybko do nich dobiec i poślizgnełam sie o takie małe autko wpadłam na motorek od chłopaków i wyladowałam na stole... Efekt tego taki że zwichnęłam nadgarstek i 3 tyg w gipsie byłam. Teraz także byłam w ubikacji i Sebus mnie zawołal wychodząc z ubikacji kopnełam w drzwi najmniejszym placem u nogi.... Napuchł nieźle i jest cały siny.... Istna kaleka :wściekła/y: ale tak to jest "jak sie człowiek śpieszy to sie diabeł cieszy"
 
rox trzymaj sie i badz dzielna, tak naprawde masz najwiekszy skarb przy sobie-Borysa.

a niestety i tak w zyciu bywa i okazuje sie dopiero pozniej z kim żylismy...

Anetka witaj i współczuje*
 
Witam,
Mam chwilke bo maly bawi sie na macie:-Dbylismy dzis na kontroli u lekarza sluzu w kupce w koncu nie ma i buzia robi sie ladna:tak:tylko mleka nigdzie nie oge dostac musze przed kazdym kupieniem zamawiac. Z Ł lepiej jego mama wziela go wobroty i wszytsko sobie wytlumaczylismy, teraz ja nawet do malego nie wstaje:-D
Rox podziwiam ale wiadomo kto da rade jak nie kobieta:-D
Liza fajnie ze sie wybawilas a z Hani rosnie imprezowiczka:-D
Mariolcia koncowka jest najgorsza ale juz blisko:-D
Herbata,dziewczyny maja racje jeszce troche i mala bedzie miala swoje godz jedzenia, spania itd, moj ma tak juz mies ale u nas problem w tym ze maly sam soba sie nie zajmie jak juz gopra 10 min na macie a tak ciagle siedze przy nim, a spiu w dzien 3 razy po pol godz czasami po 40 min
Kasiek dobrze ze malej nic nie jest. Moja siostra tez raz miala goraczke gdy ojciec wyjechal do pracy wrocil i przeszlo ale to coreczka tatusia:-Da swoja droga ja nie wiem jak za rok bede jezdzila na studia bo w koncu trzeba bedzie zrobic mgr
Mloda mi sie z Ł nie ukladalo ale widzac co piszesz to nasze problemy to pikus u nas tesciowa i rozmowa pomogla w prawdzie nie pioerwsza ale wazne ze sie udalo, ja bym wy***** mu za sciskanie sie z innmi
Ewi podziwiam ja nie mam tyle samozaparcia, a pamietnik mam w zakladkach planuje poczytac;-)
Patrycja ja tez juz nie raz sobie cos zrobilam spieszac sie do malego osttanio walnelam lakciem w framuge reka ruszyc nie moglam a wczesniej porwalam koszule zaczepilam rekawe o klamke:-Dtez chcialabym zajac sie jakims maluchem ale u siebie zawsze wpadloby pare groszy
Aneta wspolczuje
 
vampi ale ja nie zasugerowałam że rozpad jednego związku przekreśla inny związek, nowy i szczęśliwy. Ale jak sama napisałaś Twoja koleżanka walczyła o szczęście swoje i dziecka - nei jest to takie hop-siup ...
samotne mamy przyznają, że spokój od faceta który okazał się nie godny by z nimi żyć jest cudownym uczuciem....ale niekiedy samotność i świadomość ze jest sie zdanym na siebie jest przytłaczająca.

a co do rozmowy - poprostu śmiem twierdzić ze u młodej nie było chyba takich szczerych rozmów bez oskarżania i żądań, takiej w spokoju i szacunku - a bez takich rozmów jak budować szczęśliwy związek ? jak sobie ufać ? jak szanować ?

Mam brata, młodszego... jego dziewczyna urodziła im synka jak miała 17 lat ... mój brat wzorem do naśladowania nie był nigdy i zachowywał sie pdobonie do K ...
ale oni nigdy nie rozmawiali, każde miało oczekiwania ale to drugie nie wiedziało i pretensje i kłótnie i rozchodzili się i schodzili...

jakiś czas temu mocno moim bratem wstrzasnełam i ja i jego partnerka... teraz rozmawiają, szanują się, kochają !
w Czerwcu ślub ;-) sama pierścionek zaręczynowy wybrałam.

Chłopcy muszą dorosnąć niekiedy
ale niektórzy nie dorastają ... i życzę by na takiego typka nie trafiła młoda
 
reklama
Bunt 2latka jest nam znany - nie jest najgorzej ale bywa źle ...chwilami ja wysiadam bo obwiniam siebie za jego zachowanie, szukam błędów w swoim sposobie traktowania jego :baffled::baffled:


jak ja jestem w pracy to jest w prywatnym żłobku/klubie malucha.
Do niedawna zajmowała się nim niania ale za drogo mi wychodziła :baffled:

Powiem Wam że jak tworzyliśmy rodzine 2 + 1 to miałam trochę ambiwalentny stosunek do swojego dziecka ( niestety :-( )
a teraz jak jestem ja i on to wytworzyła się między nami w końcu bardzo silna więź ! i każdy weekend jak muszę go dać jego tacie to płaczę ... a kiedyś bez problemu wyjeżdżałam z domu np na zlecenia weselne
 
Do góry