Hejka
Mały ma dalej zmiany na oskrzelach
na szczęście nie pogorszyło sie, ale też nie poprawiło... kolejny wynalazek do inhalacji mamy
masakra... w przyszłym tygodniu o ile mu się troszke poprawi to mamy przypomniec o skierowaniu na testy na alergie... orientuje się któras czy jak ze skierowaniem to te testy są płatne?
Na dodatek i mnie bardziej wzięło... już całkiem nos zawalony, a jutro do pracy rozwozic jedzenie... na dodatek u nas dzis i jutro pod moim samym barem są iprezy żużlowe bo zdobyli brąz no i jutro grand prix... a to oznacza zero mijesc parkingowych pod barem i gigantyczne korki
VEGAS według mnie w kręconych ślicznie wyglądasz, też uważam że naturalniej... W prostych też ładnie ale tak za poważnie jakoś...
UMI też bym nie mogła pracowac w domu, niby nie musisz się martwic o opieke nad dzieckiem ale tak poza tym to masakra jak by mi tak mały zaczał szogunic jak to ma w zwyczaju jak coś robie
KASIEK pięcioraczki? hehe, ja też już się niekiedy poddaje i jego zabawek nie układam, tylko wytransportuje to co przyniesie ze swojego pokoju do dużego zmiote a jego pokój odpuszczam...
EWI, MŁODA współczuje @
HERBATA ja jak pojechałam do szpitala ze skierowaniem i załapałam totalnego nerwa że musze leżec w szpitalu i spac koło chrapiącej kobiety, najadłam się w nocy czekolady bo stwierdziłam że niedługo nie będe mogła i zaczęłam rodzic
Na dodatek zaczął mi masakrycznie kur***ac... Dzisiaj jak byliśmy u lekarza to wyszliśmy a M jeszcze pracy nie skończył. to stwierdziłam że pojedziemy pod jego zakład i w aucie poczekamy bo kluczyk miałam... Wsiedliśmy do tego auta a on " o ku**wa mac ale będzie niespodzianka..." albo daje mu ladido baby i mówie że ma do dna wypic a on "o kur** ale musze wydoic" no masakra... kiedyś już przeklinał ale uwagi sie nie zwracało i mu przeszło a teraz jakoś nie chce przestac... tylko coraz częściej...
Mały ma dalej zmiany na oskrzelach
Na dodatek i mnie bardziej wzięło... już całkiem nos zawalony, a jutro do pracy rozwozic jedzenie... na dodatek u nas dzis i jutro pod moim samym barem są iprezy żużlowe bo zdobyli brąz no i jutro grand prix... a to oznacza zero mijesc parkingowych pod barem i gigantyczne korki
VEGAS według mnie w kręconych ślicznie wyglądasz, też uważam że naturalniej... W prostych też ładnie ale tak za poważnie jakoś...
UMI też bym nie mogła pracowac w domu, niby nie musisz się martwic o opieke nad dzieckiem ale tak poza tym to masakra jak by mi tak mały zaczał szogunic jak to ma w zwyczaju jak coś robie
KASIEK pięcioraczki? hehe, ja też już się niekiedy poddaje i jego zabawek nie układam, tylko wytransportuje to co przyniesie ze swojego pokoju do dużego zmiote a jego pokój odpuszczam...
EWI, MŁODA współczuje @
HERBATA ja jak pojechałam do szpitala ze skierowaniem i załapałam totalnego nerwa że musze leżec w szpitalu i spac koło chrapiącej kobiety, najadłam się w nocy czekolady bo stwierdziłam że niedługo nie będe mogła i zaczęłam rodzic
Na dodatek zaczął mi masakrycznie kur***ac... Dzisiaj jak byliśmy u lekarza to wyszliśmy a M jeszcze pracy nie skończył. to stwierdziłam że pojedziemy pod jego zakład i w aucie poczekamy bo kluczyk miałam... Wsiedliśmy do tego auta a on " o ku**wa mac ale będzie niespodzianka..." albo daje mu ladido baby i mówie że ma do dna wypic a on "o kur** ale musze wydoic" no masakra... kiedyś już przeklinał ale uwagi sie nie zwracało i mu przeszło a teraz jakoś nie chce przestac... tylko coraz częściej...