Galarecia
mama Adasia '08
witam się i ja!
U mnie pogoda bardzo desczowa. Aż się nie chce nic robić. Ja nadal w dwupaku. Niby ostatnio jakieś skurcze były i bardzo bolało, ale się uspokoiło. Nawet jak pozwoliłam sobie na małe co nie co z moim G (myśląc że może mały już sobie wyjdzie) to było "lepiej" niż zawsze. Lepiej w sensie że praktycznie żadnych skurczy ani nic co mogłoby przewidywać że to już.. A ja już nie daję rady. Od tyg boli mnie bardzo i kłuje krocze i tak w samym dole brzuszka. A najgorzej jest jak się nachodzę (tak jak wczoraj bo rozwoziliśmy trochę zaproszeń na ślub), wtedy to nawet usiąść nie mogę bo tak kłuje.. Pościel już prawie całą uprasowałam. Zastanawiam się tylko czy już ją zakładać na łóżeczko (bo łóżeczko stoi już w pokoju)..
Przepraszam że nie odpisze każdej z was ale nie mam siły a w domku jeszcze tyle rzeczy do zrobienia.. Pozdrawiam.
angel501 biedna.. A ja myślałam że jak wejdę dziś na forum to juz będziesz tuliła dzidzię w ramionach..
U mnie pogoda bardzo desczowa. Aż się nie chce nic robić. Ja nadal w dwupaku. Niby ostatnio jakieś skurcze były i bardzo bolało, ale się uspokoiło. Nawet jak pozwoliłam sobie na małe co nie co z moim G (myśląc że może mały już sobie wyjdzie) to było "lepiej" niż zawsze. Lepiej w sensie że praktycznie żadnych skurczy ani nic co mogłoby przewidywać że to już.. A ja już nie daję rady. Od tyg boli mnie bardzo i kłuje krocze i tak w samym dole brzuszka. A najgorzej jest jak się nachodzę (tak jak wczoraj bo rozwoziliśmy trochę zaproszeń na ślub), wtedy to nawet usiąść nie mogę bo tak kłuje.. Pościel już prawie całą uprasowałam. Zastanawiam się tylko czy już ją zakładać na łóżeczko (bo łóżeczko stoi już w pokoju)..
Przepraszam że nie odpisze każdej z was ale nie mam siły a w domku jeszcze tyle rzeczy do zrobienia.. Pozdrawiam.
angel501 biedna.. A ja myślałam że jak wejdę dziś na forum to juz będziesz tuliła dzidzię w ramionach..