Vegas
Mama Martynki i Zosi :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2010
- Postów
- 8 164
Hej
U nas z deczka zalatany dzień był. Z rana to czas z córą, prasowanie, pranie. Miśka popołudniu spała tylko 50min, jak się zbudziła była tak zmierzła, że ciężko było z nią wytrzymac Do tego ja sama byłam senna strasznie i jakoś przed 14 wskoczyłyśmy do J do wyrka i pospałam z Miśką trochę, J za ten czas skosił ogródek bo na ogół jest tak, że jak my już do niego wskakujemy do wyrka to jemu się spac nie chce Po obiedzie pojechaliśmy do Chrześniaczki a ta mała Dziuńka normalnie spała cały nasz pobyt tam i się nią nie nacieszyłam Ale ważne, że Martynka miała atrakcji trochę bo się z ciocią wyszalała. W drodze powrotnej naszła mnie ochota na KFC to małżulek 2 Longery mi kupił, mniam, mniam, ale czemu za takie małe gówienka tyle kasy trzeba płacic;/ Wieczorem Mycha tańcowała do ulubionych łupańców i tym sposobem usnęła dopiero przed 21, ale jaka wymęczona była I teraz J w pracy, ja się relaksuję z wodą w ręku
Daffi oby dzisiejsza nocka była o niebo lepsza
Umi Twój Kacper i jego pomysły
Trina cieszę się, że z Małym wszystko OK
Malwina oby szybko Zuzi gorączka zniknęła;* Bidulka, pewnie strasznie się męczy z tymi zębami
Patrycja będzie dobrze;**
U nas sprząta się każdego dnia a jak nadchodzą święta to powiedzmy bardziej szczegółowo się sprząta, ale nie na wariata, co by się święta nie kojarzyły tylko ze sprzątaniem.
U nas z deczka zalatany dzień był. Z rana to czas z córą, prasowanie, pranie. Miśka popołudniu spała tylko 50min, jak się zbudziła była tak zmierzła, że ciężko było z nią wytrzymac Do tego ja sama byłam senna strasznie i jakoś przed 14 wskoczyłyśmy do J do wyrka i pospałam z Miśką trochę, J za ten czas skosił ogródek bo na ogół jest tak, że jak my już do niego wskakujemy do wyrka to jemu się spac nie chce Po obiedzie pojechaliśmy do Chrześniaczki a ta mała Dziuńka normalnie spała cały nasz pobyt tam i się nią nie nacieszyłam Ale ważne, że Martynka miała atrakcji trochę bo się z ciocią wyszalała. W drodze powrotnej naszła mnie ochota na KFC to małżulek 2 Longery mi kupił, mniam, mniam, ale czemu za takie małe gówienka tyle kasy trzeba płacic;/ Wieczorem Mycha tańcowała do ulubionych łupańców i tym sposobem usnęła dopiero przed 21, ale jaka wymęczona była I teraz J w pracy, ja się relaksuję z wodą w ręku
Daffi oby dzisiejsza nocka była o niebo lepsza
Umi Twój Kacper i jego pomysły
Trina cieszę się, że z Małym wszystko OK
Malwina oby szybko Zuzi gorączka zniknęła;* Bidulka, pewnie strasznie się męczy z tymi zębami
Patrycja będzie dobrze;**
U nas sprząta się każdego dnia a jak nadchodzą święta to powiedzmy bardziej szczegółowo się sprząta, ale nie na wariata, co by się święta nie kojarzyły tylko ze sprzątaniem.