reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

vegas a nie kopci wam na dom ze sie tak wyrażę? i w ogóle jak rozwiazujecie fakt ze tam sie pali a Martynka buszuje?
mamy kominek z drzwiczkami:) chyba, że chodzi Ci o to żeby nie dotknęła. No uczymy ją, że to jest siii:p Raz dotknęła gorącego kaloryfera i potem już omijała kaloryfer z daleka;D Ale na ogół nikt nigdy nie zostawia Małej samej w salonie, zawsze ktoś jest:) Nie kopci się, chyba, że tata - nałogowiec jeśli o przykładanie do kominka chodzi - otwiera drzwiczki w celu wsadzenia klocka. Mamę to strasznie denerwuje bo i pył leci na salon i na kominek, który co rano z mamą jak za przeproszeniem idiotki pucujemy a tata ma to gdzieś bo se w te i we wte otwiera drzwi z kominka;> Ale jak otwiera nigdy przy Małej:)
 
reklama
Przeczytałam tylko ostatnią strone i pierwszą reszty nie nadrobie bo padam na pysk.
Vegas te półki to chyba z płyt gipsowo-kartonowych?
Umi no to powodzenia jutro i ,żeby wszystko wyszło ok. A jabłka popite mlekiem nie spowodują kupy?
ewi wszystkiego naj dla Justynki.
Kaamaa ja się cieszę,że jeszcze nie mam @:-) No chyba,że będzie jakiś lajtowy,bo przed ciążą miała tydzień wyjęty z życiorysu. Jadłam tylko No-Spę i leżałam pół żywa na wyrku z termoforem.
 
Przeczytałam tylko ostatnią strone i pierwszą reszty nie nadrobie bo padam na pysk.
Vegas te półki to chyba z płyt gipsowo-kartonowych?
Umi no to powodzenia jutro i ,żeby wszystko wyszło ok. A jabłka popite mlekiem nie spowodują kupy?
ewi wszystkiego naj dla Justynki.
Kaamaa ja się cieszę,że jeszcze nie mam @:-) No chyba,że będzie jakiś lajtowy,bo przed ciążą miała tydzień wyjęty z życiorysu. Jadłam tylko No-Spę i leżałam pół żywa na wyrku z termoforem.
tak, zgadza się:)
 
Kamcia 10 dni :szok: zazdroszczę Ci, po 10 dniach to ze mnie przestało się "lać", a cały połóg trwał 4 tygodnie.

Strasznie mało się rusza,a może po prostu śpioch z Niej. Ja sprawdziłabym to u lekarza, no ale strasznie przezorna jestem.
tak dokładnie 10 dni , a lało się ze mnie może pierwsze 2 dni , jak już wyszłam ze szpitalka to nosiłam zwykłe podpaski , a po 5 dniach wkładki...:-p
no ale wcześniej rusząła się więcej... i włańśie to mnie martwi..
jeśli dzisiaj w nocy znów nie będę nic czuła to jutro się wybiorę z rana do lekarza:tak: bo sama się bardzo martwię:-(

umi no to ze tak sie wyraże kiszka z ta kupa... mam nadzieje ze badania wyjda ok...;-) trzymam kciuki.
a to dzisiejsze foto Michasia a to ze mną to chyba sprzed tygodnia ...;-)
ślicznie wyszliście na ostatniej foteczce:tak: mały wogóle jest uroczy:-)

Misia śliczny i zarazem rozkoszny ten Twój Michaś:) Ma taką butlę jak moja Chrześniaczka, tyle, że Majeczka ma różową:) Pięknie razem wyglądacie:) a to ja z Perłą z dziś i mąż z Perełką jak się całują;D

Umi w zasadzie każdy mówi, że do taty.. wyjątkiem może są z 2 osoby.
[/CENTER]

Vegas Ty to masz wogóle radość w oczach:-):tak:
no a mała.. jest przesłodka.. fajne to zdjęcie jak sobie śpi:-D
i zauważyłam ze mass super zrobiony pokoik:tak: podobają mi się takie wnęki w ścianach .. w pl sama bym tak zrobiła.. tutaj... no niestety:sorry:

Umi ja mam kominek z czrnego marmurkiu, trochę inny niż Vegas.,..
zaraz Ci pokaże nie mam na kompie akurat innego zdjęcia...
ale widac wyraźnie w sumie:-p DSCF5602.jpg
 
wiola 22 -witam nową mamę :tak:
umi -powodzenia jutro!!! oby wszystko było... jak należy ;-)
misia92 -świetne zdjęcia :tak: mały rośnie jak na drożdżach!
vegas -zazdroszczę :szok: masz piękny dom..
zdradz mi ten sekret, jak sie tego dorobiliście?

vegas, umi -ja mam coś ala "kominek" ale gazowy, i dzis chwila nieuwagi i... Damian przypiekał sobie chrupki kukurydziane :dry: ... :szok: ale generalnie nie myśli nawet o tym, żeby dotykać ognia paluszkami, raz się przekonał, że nie warto :cool2:


Damian dopiero zasnął.. cały dzień krzyk, płacz... idą kolejne zęby. Jesteśmy wykończeni :no: ...
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Asheara. W sumie komplement dla moich rodziców, oni domek budowali, urządzali. Wiem, że ładny domek, nie narzekam, ale ile bym dała za swój własny hoho.. prywatnośc, brak wtrącania się itede itepe.

współczuję, choc u nas to jak zęby Martyni idą to też jest ''mega cudnie'';/ Mam wtedy nockę z głowy. Nigdy śpiochem nie byłam, ale odkąd jest Martynka na świecie to cholernie brakuje mi snu.

Dopiero teraz zauważyłam pytanie 'zdradź mi sekret jak się tego dorobiliście?'
Jak już wyżej pisałam to dom rodziców, mieszkamy w nim odkąd skończyłąm 7 lat i poszłam do podstawówki, już z nowego domu, wcześniej mieszkaliśmy w kamienicy. Z mężem nie mamy swojego mieszkanka ani domu, mieszkamy na razie z rodzicami, mamy prawie całą górę łącznie ze strychem - tam mamy sypialnię i Mała ma pokoik:) Mamy swój osobisty salonik, w którym gości przyjmujemy, mamy też własną łazienkę. Kuchnię mamy wspólną. Mama gotuje:) To jest plus, jedyny:p
 
Ostatnia edycja:
vegas -ah więc to tak wygląda.. nie wiem czemu ale byłam święcie przekonana, że macie własny dom/mieszkanie. a powiedz mi, ty i Twoj M po ile macie lat?
Damian na szczescie w nocy spi nawet jak mu zęby idą.. ale w dzień ostatnio zachowuje się strasznie :-( jestem po prostu załamana jego zachowaniem.. i to raczej nie przez zęby :no: sama nie wiem jak mu pomoc, ale on ciągle krzyczy, jest zdenerwowany... czaem zastanawiam się, czy u tak małych dzieci jest możliwe Adhd? :confused:
 
vegas -ah więc to tak wygląda.. nie wiem czemu ale byłam święcie przekonana, że macie własny dom/mieszkanie. a powiedz mi, ty i Twoj M po ile macie lat?
Damian na szczescie w nocy spi nawet jak mu zęby idą.. ale w dzień ostatnio zachowuje się strasznie :-( jestem po prostu załamana jego zachowaniem.. i to raczej nie przez zęby :no: sama nie wiem jak mu pomoc, ale on ciągle krzyczy, jest zdenerwowany... czaem zastanawiam się, czy u tak małych dzieci jest możliwe Adhd? :confused:
Ponoc adhd ujawnia się po 3rż, ale nie znam się na tym, tak słyszałam.
J ma 26 lat a ja w marcu skończę 23:)
Bardzo chcemy iśc na swoje odkąd moja mama zaczęła byc nie do zniesienia /wcześniej to była zupełnie inna kobieta - cud Anioł, teraz Cud Diabeł - niestety taka prawda/, w stosunku do J głównie, ale do mnie też, Martynka jest dla niej całym światem. Za to mój mąż to wg niej jest najgorszy na świecie, o byle gó... się go czepia. Śmiechu warte. Wcześniej go ubóstwiała. A mi się dostaje bo jestem jego żoną i stoję za nim a nie za mamą. Przy mamie nie można miec własnego zdania i własnych poglądów bo zaraz się obraża. Ja tak nie potrafię życ, duszę się, zwłaszcza słysząc jaki to mój mąż nie jest.....
 
reklama
vegas -akurat w tej sprawie Cie doskonale rozumiem. od 2 miesiecy mieszkamy z moją matką i jest to oficjalna porazka... :confused2:
a macie jakieś plany żyby przejść na coś swojego, czy narazie nie ma opcji takiej?
 
Do góry