Vegas
Mama Martynki i Zosi :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2010
- Postów
- 8 164
musiałabym iśc do pracy. Jak na złośc nic nie ma dla mnie eh. Szukam codziennie i co chwilę mam załamki pod względem finansowym bo nienawidzę byc uzależniona od faceta. Mąż źle nie zarabia bo 2.5tysiaka, ale mamy też raty i dziecko, mamie płacimy za mieszkanie również, więc na życie nie ma zbytnich kokosów, choc nie brakuje na nic. No ale wiadomo miałabym kasę to na byle zachciankę by mi starczyło a tak to na pizzę muszę czekac trochę czy żeby sobie kupic cos bo wolę dla Martynki. Ona ma całą szafę w ubrankach a i tak jej co chwilę kupuję - chyba nałóg.vegas -akurat w tej sprawie Cie doskonale rozumiem. od 2 miesiecy mieszkamy z moją matką i jest to oficjalna porazka...
a macie jakieś plany żyby przejść na coś swojego, czy narazie nie ma opcji takiej?
Jest opcja, że w każdej chwili możemy u teściowej. Mielibyśmy całą górę - sypialnia, pokoik Małej choc znacznie mniejszy niż tu, własna kuchnia i własna łazienka. Ale gotowa byłaby na dziś dzień sypialnia i pokoik Małej, łazienka i kuchnia to, że tak powiem, na razie stan surowy. Plus taki, że płacilibyśmy 300zł a u mamy 500. Wiem, niby mała różnica, ale jak ja nie pracuję a tylko mąż to duża różnica. No i co najważniejsze teściowa to spoko babka, znam ją ponad 3 lata. 0 wtrącania, ona uważa, że Młodzi muszą ze sobą mieszkac by się poznac bliżej, więc z takim nastawieniem chyba by nam nie wadziła zbytnio. Ale ja wolę w 3kę mieszkac a nie z teściową i jego dwoma bracmi, którzy gdzieś tam na dole będą. Jak będę pracowac jest szansa na wynajmowanie czegoś.