Hej Wam!:-)
Witam po sylwestrze.. życzę Wszystkim MM jak najlepszego roku 2011
My byliśmy pod Rzeszowem u rodziny D.
Było całkiem całkiem
w sylwestra już o 11:30 leżeliśmy w łóżku, czekając na wielki bum fajerwerków, by móc iść spać.
Nasz maluszek jest cudowny
grzeczny taki, nie wiele płacze.
Całą drogą w obie strony przespał (5h) budząc się raz na papu.
A tam? Aniołek nie niemowlę
w nocy 1 pobudka, w dzień spał.. może tamten klimat tak podziałał na niego
Wraz z powrotem do domu, powrócił mały diabełek i w nocy musiałam wstać 12 razy
a to jedzenie, a to mokro, a to ponosić.. i skończyło się na tym, że o 5 wzięłam go do naszego łóżka i tak przespalismy do 8.
Zmieniłam mu znowu mleko z przyczyn koniecznych, gdyż w sklepie w tej wiosce
było tylko Bebiko, więc wzięłam. Co o nim myślicie? Mały dość dobrze je toleruje, kolek póki co nie ma (odpukać) tylko dalej te problemy z kupką.. tak się męczy biedak.:-( No i zjada już 180ml ! co 2,5-3 h
Tyle samo mu odciągam mojego.. boże, jaki to wyczyn
Powiedzcie mi jeszcze jedno, te wibracje w foteliku fisher price'a są zdrowe?
Nie szkodzą przy nadmiernym stosowaniu? Bo Olinek tak je sobie upodobał, że dziennie ok 1h przesiaduje na trzęsi-dupce