Kamiśka :)
Fanka BB :)
Szczęśliwego Nowego Roku!
I udanej imprezy sylwestrowej.
Lecę się szykować.
I udanej imprezy sylwestrowej.
Lecę się szykować.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja też byłam niejadkiem... ale urodziłam się z wagą 4400 mój małż też ważył sporo.. więc i nie ma się co dziwić że mała ważyła 4260;-) wkońcu po kimś odziedziczyła ciekawa jestem ile teraz dziecko będzie ważyć bo już mi ginka mówi że jest duża... więc się powoli zaczynam obawiać co to będzie... oczywiście pierwszy poród SN .. i kolejny też tak planujęJako dziecko byłam niejadkiem. Do dziś wielu rzeczy nie jem. Jak byłam mała żywiłam się chlebem z masłem, ziemniakami(w każdej postaci- do tego sos -ale broń Boże mięso, no i zupy. Urodziłam się z wagą 3kilo, Adaś 4,2-nie wiem po kim,bo nawet tatuś ważył 3,8.Chyba w lepszych czasch żyjemy.
śliczny Twój synek jest:-)A to dziś. ten to potrafi rzucić wkurzone spojrzenie.
W ręce marchewka.
dobrze myślisz;-)Anetka a między mną a bratem 16 lat różnicy Pamiętam czasy jak go biłam i przezywałam No ale on starszy to nie oddał i to znosił Biedak;D Teraz mamy super kontakt. Od wielu lat już
A ja bym chciała największą różnicę między naszymi dziecmi 4 lata, ale jak się potoczy zobaczymy Bo ja też muszę wpierw iśc do pracy, miec potem to macierzyńskie i wychowawcze, zawsze jakaś kasa. Teraz tego nie mam.
strasznie współczuję.. nieźle się naprzeżywałaś...Umi- mi mówili jaki śliczny,duży,zdrowy chłopiec. A godzine później krztusił się wodami przy karmieniu. Potem też mówili,ze jest ok. Wsadzili go do inkubatora. Wieczorem zawołali mnie,ze karetka zaraz dojedzie i dali do podpisania papiery-a mały był półprzytomny, ledwo się ruszał, cały w gorączce. Tej nocy trzęsłam się ze strachu, glowa mnie bolała od płaczu. Rano powiedziałam na obchodzie ,ze musza mnie wypuścić-bo i tak wyjde. I wypisali mnie na drugi dzień. Pojechaliśmy do małego. W domu nie umiałam się odnalezc. Jeździliśmy codziennie. Po tygodniu przenieśli go na normalny oddział noworotkowy-szybko zazwyczaj,po dwóch tygodniach dziecko wychodzi z oiomu po czymś takim albo wogóle. Dwa dni później zwolnił się pokój dla matek i byłam już bubusiem 24h na dobe.
W noc przed wypisem zmarło jakieś dziecko na IOMIE- matka krzyczała na placu. Ja i współlokatorka zaczęłyśmy się płakać. Wtedy z nas to wszystko zeszło. Dziękowałam Bogu,ze nam się udało. Nie wiem co bym zrobiła jak by umarł. Chyba bym w psychiatryku wylądowała.
Sorki,ze się wyżaliłam. Widzę,ze ciągle to we mnie siedzi- i czasem musze.
Cała ciąża była wzorcowa, urodziłam sn wszystko miało być ok. Nie wiem czemu lekarze tak wszystko spiepszyli. Na szczęscie teraz mam kochane, mądre i zdrowe dziecko
nie wiem czy to jeszcze doczytasz, ale właśńie jak ściągniesz mleko z priocentami i wylejesz to po dobie możesz karmić ja tak robiłam w zeszłym roku;-)Jutro planuję pierwszy raz od ponad roku wypić troszkę alkoholu. Myślicie, że po dobie będę mogła znowu karmić piersią? W międzyczasie ściągnę sobie to "wysokoprocentowe" mleko.
hehe wystarczy zrobić zaawansowaną edycję;-) wtedy możesz dodac zdjęciaSorry że post pod postem ale tamtego jak edytuje to nie mogę dodać zdjęcia z kompa tylko z neta
chomik w rolce po papierze uwielbia je Zobacz załącznik 313388 a tu jego różowa chata miejmy nadzieje że to dziewczynka Zobacz załącznik 313389
ja też słyszałam ze jak się planuje dzieci to jest to nie zalecane ja planuję sobie ten implant wcepić , co to się pod skóre daje i ponoć jest na 3 lata... koleżanka mi opowiadała i się go wymienia co jakiś czas, czy jakoś tak.. nie zagłębiałam się jeszcze w temacie więc za dużo nie powiem;-)Femme to ja już wymiękam każdy co innego gada, jeden poleca drugi odradza i badź tu mądry...
Super jest tak klatka myslę że da sobie radę.
I co zaglądałaś?