Kamiśka :)
Fanka BB :)
ja też byłam niejadkiem... ale urodziłam się z wagą 4400 mój małż też ważył sporo.. więc i nie ma się co dziwić że mała ważyła 4260;-) wkońcu po kimś odziedziczyła ciekawa jestem ile teraz dziecko będzie ważyć bo już mi ginka mówi że jest duża... więc się powoli zaczynam obawiać co to będzie... oczywiście pierwszy poród SN .. i kolejny też tak planuję
Przeważnie każde kolejne dziecko jest większe Mój M urodził się 4300g i córeczka w ślady tatusia poszła, miała taką samą wagę. Ja też pierwszy SN, i drugi raczej też planuję.
mi się mała raz podczas karmienia zatkała .,. i zsiniała to jak wydarłam się w szpitalu ... mój D obiegł po pielęgniarkę i ta ją klepnęła z 2 razy w plecy i było ok...zaksztusiła się właśnie wodami to się zdarzyło w dzień porodu , a na 2 już wyszłam do domu... ale normalnie spac w nocy nie mogłam... i płakałam ze strachu że znów może się coś takiego zdarzyć:-(
Julka też mi ostatnio zakrztusiła się kawałkiem paluszka,stanął jej w gardle, na szczęście po chwili go zwróciła.
ja też słyszałam ze jak się planuje dzieci to jest to nie zalecane ja planuję sobie ten implant wcepić , co to się pod skóre daje i ponoć jest na 3 lata... koleżanka mi opowiadała i się go wymienia co jakiś czas, czy jakoś tak.. nie zagłębiałam się jeszcze w temacie więc za dużo nie powiem;-)
Ciekawe czy ta technologa już do Polski dotarła
Zdrówka miłości i szczęścia dla Olka!! fajnie się w Nowy Rok urodzić
Olek urodził się w Sylwestra