reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
powiedzcie mi jak to jest jak kładą maluszka na brzuszku po porodzie to jak radzicie sobie z koszulą? tzn czy nie lepiej mieć szlafrok? rozwiązany i bezproblemowo a tak tyle ciuchów wszystko brudne?bo mam dylemat :-p ale kogo mam zapytać :zawstydzona/y:
chodzi Ci na porodówce tak? Ja byłam w samej koszuli takiej do karmienia.

Eve szczerze to na więcej, stąd pytanko:)

A jednak mi się nie chce lodówek myc dzisiaj;D

kto ma jeszcze nk? chętnie wymienię się na priv profilami:)
 
Ostatnia edycja:
ClioMniam naleśniki. U mnie ostatnio co trzeci dzień na śniadanie są ale w wersji niskokalorycznej. Ja miałam szpitalną koszulę do porodu i u nich to jest bez problemu. Koszulę podciągasz do góry i tyle. Oczywiście nie może ona być długa tylko taka maks do połowy ud.
 
i nie ma problemu żeby maluszka położyć na brzuchu i potem do piersi dostawić i w ogóle gdzie coś czytam to o tym piszą a ja siegam do źródła BB :D też wolałabym ten szpitalny mundurek ;D przynajmniej mi nie żal:p
 
clio - ja mialam te szpitallna koszule, i bardzo dobrze bo byla w polowie cala od krwi :-D a do tego byl taki mega dekolt na cyca, ze bez problemu Damianek zostal mi wlozony pod koszule i nią zasloniety,i w ten sposob jego glowka wychodzila przez ten mega dekolt :-p i tak sobie lezelismy moze 2 minuty az zabrali mi go.. na 8 godzin :angry::angry::crazy::angry::no::wściekła/y::angry::angry::angry::angry:
:sorry:

vegas -mam dokladnie ten sam problem co Ty, tak samo zagaduje malego, daje zabawki do rak ale rzadko kiedy sie udaje zeby sie uspokoil, czasem jak mu dam w reke telefon ale niestety tylko czasem... nie moge znalezc zadnego sposobu na spokojne zmienienie pieluszki albo przebranie ubranek . No idea :no:

eve19 - sliczny, okragly, duzy brzusio :tak:


a ja tak sobie rozmyslam, od kiedy piszemy o sobie z wielkiej litery? Ty, Wam, Cię to rozumiem... ale Mnie? :-D
 
misia 92 ja lozeczko dopiero zamierzam kupic bo w uk tak rodzinki nie mam za duzo ;)jak znajdziesz lozeczko to powiedz czy sprawne bo czasem mozna z niesprawnego zdzialac cos ;)
motylica bylo minelo ;)bedzie dobrze nie przejmuj sie ,a jak u ciebie dzionek??
Wrzucila bym foto ale...noo dobra macie tak wygladam o poniedzialkuZobacz załącznik 275244malo widoczny brzusio bo pod tunika ale gigantyczny ;)maluszek waży juz ok.1,200

piekny brzuszek:)
 
eve brzuszek piekny... a ja wróciłam z buszowania na strychu. kołyska myśle że bedzie sie nadawać musze oddać tacie do konserwacji bo leżała na tym strychu chyba z 17 lat ;-)
ashera ja chyba nigdy nie widziałm "mnie" przez duże M ...:):) a pisać sie na pewno nie powinno .;-)
 
Ostatnia edycja:
misia92 - a u Ciebie jak sprawa wyglada wlasciwie, wydaje mi sie, czy jestes samotna mamusia [mozliwe, ze cos pokrecilam] ?
a z tym "Mnie" to byla taka mala dygresja... a raczej - ironia :-D:-D:-D
<jedna strona w tył>


edit: ok, już widze, pokrecilam... a moge spytac, ile lat ma Twoj facet?
 
Ostatnia edycja:
reklama
wiesz nie zauważyłam bo za szybko czytałam...:-)
a u mnie to jest tak że jestem z Kamilem półtora roku, nie mieszkamy razem ale na szczęcie niedaleko siebie ( 2km) ślubu na razie nie bierzemy a czy sie do niego przeprowadze to sie okaże bo moi rodzice nie są do niego w 100% przekonani a jest jeszcze kwestia szkoły bo od siebie mam dużo bliżej na przystanek autobusowy a cały wrzesień mam zamiar chodzić do szkoły...to tak w skrócie.
a Ty jak sie czujesz ??? znasz już płeć swojego maleństwa???
 
Do góry