Daffodill u nas też burza była, ale naszej córci też nie zbudziła :-)
Vegas gratulacje dla Małej za postępy i dla Ciebie za pokonanie kataru ;-) zazdroszczę grilla, mam na niego taką ochotę a nie mogę, bo karmię:-(
Ewi no kiedyś w końcu trzeba by nadrobić ;-) nie mam TV i bardzo dobrze, nie mam ochoty wysłuchiwać ciągle o tych powodziach, wichurach i obrońcach krzyża ;-) w kółko to samo. Mam nadzieję, że Tobie szkód nie narobiły te deszcze:-)
clio jaki to samochód nabyliście?:-) co do żylaków, mi dopiero po urodzeniu łożyska zauważyli, że mam mały żylaczek w pochwie, nie wiem kiedy powstał, może przy porodzie?, ale lekarz stwierdził, że jest on niegodny uwagi :-)
ixi mnie pod koniec ciąży golił mąż, bo sama nie dałabym rady:-) pamiętam nawet w szpitalu przed porodem mnie golił jeszcze, bo 5 dni tam leżałam no i musiałam ;-) co do wyglądu, to nie cierpiałam w ciąży ani teraz jak karmię na wypryski, wypadanie włosów czy inne takie problemy:-) fajna sukienka:-)
misia92 że też masz siłę na imprezy:-)
coruja witaj, wszystkiego najlepszego dla małej z okazji 10.miesiąca:-)
sylcia udanych urodzinek:-)
eve zakupy to coś, co my kobiety kochamy najbardziej;-) super, że się udały:-)
firanka wózek fajny, a Ty uszy do góry, moje kondolencje z powodu straty Taty, ja 3lata temu o mały włos nie straciłam swojego, pamiętam jak to przeżywałam, a i tak nie wyszedł z tego bez szwanku... co do M, to po prostu facet nie jest wart Twoich łez, w ogóle nie jest Ciebie wart! Szkoda tylko Małej, bo na pewno przeżywa, ale na siłę go nie zmusisz... wszystko Ci się ułoży i poznasz kogoś bardziej odpowiedniego:-)
eh w sumie u nas dziś dzień jak co dzień, dużo spacerów, zakupy pod koniec dnia, bo mi się przypomniało, że jutro podobno jakieś święto, a jeść coś trzeba i ukochane fryteczki na kolację:-) Malwinka nam coraz mniej śpi w dzień, coraz więcej je za to :-) a najbardziej marudna jest wieczorem, jak czekamy na kąpiel, a za to po kąpieli zasypia od razu:-)