misia92
mamusia Michasia
nareszcie skończyłam nadrabiać zaległości... godzina czytania
clio mysia i ixidixi gratki z okazjii zamążpójścia :-) śliczne fotki, ja nie wiem jak to jest ale zawsze szczęśliwa panna młoda wygląda cudownie..
elizka Miki jest boski , najlepsza wg mnie to ta wasza wspólna fotka;-)
Magda i jak egzamin?
Kasiuch zdjęcie paszportowe obłędne..
Zagubiona jak juz wszystkie sie tak rozpisuja to ja też..
test zrobiłam po tym jak 2 tyg nie miałam okresu bo zdarzało sie wcześniej że sie spóźniał, choc tym razem czułam że coś jest na rzeczy. robiąc test byłam prawie pewna że zobacze dwie kreski i tak włsnie było. mój K ( ma 25 lat i pracuje, mieszka 2km ode mnie) od poczatku o wszystkim wiedział, na początku był zły na siebie, potem martwił sie tylko o mnie , o to że będzie nam ciężko, bo jestem dopiero w drugiej klasie liceum, ze matura przede mną,bał sie o reakcje moich rodziców ale cieszy sie że zostanie ojcem. od początku chciał żebym powiedziała rodzicom ale to ja sie bałam, nie potrafiłam im tego powiedzieć, ale tez popełaniłam błąd nie mówiąc im od razu, bo akurat zachorowałam na zapalenie oskrzeli(mam je przynajmniej 2 razy w sezonie) i musiałam iść do lekarza, poszłam z mamą która juz sie domyślała że coś jest nie tak, lekarzowi musiałam powiedzieć bo musiał mi przepisać odpowiednie leki, a w pierwszym trymestrze taka infekcja jest powazna. mama sama do mnie przyszła i zapytała czy mam jej coś do powiedzenia. powiedziałam jej że zostanie babcią. zaczęła płakać , pytała jak sobie to wszystko teraz wyobrażam, dlaczego nie powiedziałam jej wcześniej, narzekała na mojego K że strasznie rzadko mnie odwiedza ostatnio i ze na pewno będzie żlym ojcem itd. nasłuchałm sie ale wiedziałam ze tak bedzie, kazała mi zadzwonic do przychodni i umówić sie na najblższy termin do lekarza. poszła ze mną bo to było 2 miesiące przed 18 wieć musiałam być z rodzicem u gina,lekarz powiedział że to 11 tydz. teraz jest juz dobrze ale mamuśka nadal ma obiekcje co do Kamila i nie zgodziła sie na ślub kościelny..:-(
z tata było gorzej, gdy jest trzeżwy, wszystko jest ok. ale gdy wpadnie w ciąg i przez kilka dni pije to ciągle sie z nim kłóce, nie obchodzi go jak ja sie czuje, jakie mamy plany, tylko to że ludzie gadają. mieszkam w małej wiosce (40 domów) w moim wieku jest jeszcze 6 dziewczyn a ja byłam ostatnia po której ktokolwiek by sie spodziewał że zajdzie , zawsze najgrzeczniejsza, co niedziela w kościele, schola itd. dobrze sie uczy, chdzacy ideał. a mojego tatusia obchodz tylko to ze ludze gadają. ja na ludzi mam wy.......ane nie obchodzi mnie totalnie co mówią. jesztem szczęśliwa że zostane mamą, K jest dumny że będzie ojcem, mamy wsparcie w jego rodzicach - zaproponowali że możemy mieszkac u nich, w moich mam nadzieje tez bedziemy mieć. teraz martwie sie tylko o maleństwo. mam nadzieje że urodzi sie zdrowe i że wszystko sie jakoś ułoży.
masz racje zrobisz jak uważasz, ale na prawde ukrywanie ciąży przed mama nie jest dobrym pomysłem nawet jesli bedzie nadopiekuńcza. to lepsze niz np. gdyby chciała Cie wyrzucic z domu, bo ja znam i takie przypadki. nie chciałabyś chyba żeby dowiedziała sie od obcych, a i tak może sie zdarzyć.
u mnie wszystko ok. maleństwo coraz bardziej sie rozkręca a brzuszek nadal malutki jak na 23 tydz. bynajmniej według mnie, ale wiekszość nauczycieli u mnie w szkole jeszcze nie zauważyło że jestem w ciąży wiec chyba na prawde ledwo co widac
truskawkowe szaleństwo na reszcie sie kończy bo coraz bardziej boli mnie kręgosłup od schylanaia sie nad tymi krzakami.
a co u was??? artystka92, Violet żyjecie????
clio mysia i ixidixi gratki z okazjii zamążpójścia :-) śliczne fotki, ja nie wiem jak to jest ale zawsze szczęśliwa panna młoda wygląda cudownie..
elizka Miki jest boski , najlepsza wg mnie to ta wasza wspólna fotka;-)
Magda i jak egzamin?
Kasiuch zdjęcie paszportowe obłędne..
Zagubiona jak juz wszystkie sie tak rozpisuja to ja też..
test zrobiłam po tym jak 2 tyg nie miałam okresu bo zdarzało sie wcześniej że sie spóźniał, choc tym razem czułam że coś jest na rzeczy. robiąc test byłam prawie pewna że zobacze dwie kreski i tak włsnie było. mój K ( ma 25 lat i pracuje, mieszka 2km ode mnie) od poczatku o wszystkim wiedział, na początku był zły na siebie, potem martwił sie tylko o mnie , o to że będzie nam ciężko, bo jestem dopiero w drugiej klasie liceum, ze matura przede mną,bał sie o reakcje moich rodziców ale cieszy sie że zostanie ojcem. od początku chciał żebym powiedziała rodzicom ale to ja sie bałam, nie potrafiłam im tego powiedzieć, ale tez popełaniłam błąd nie mówiąc im od razu, bo akurat zachorowałam na zapalenie oskrzeli(mam je przynajmniej 2 razy w sezonie) i musiałam iść do lekarza, poszłam z mamą która juz sie domyślała że coś jest nie tak, lekarzowi musiałam powiedzieć bo musiał mi przepisać odpowiednie leki, a w pierwszym trymestrze taka infekcja jest powazna. mama sama do mnie przyszła i zapytała czy mam jej coś do powiedzenia. powiedziałam jej że zostanie babcią. zaczęła płakać , pytała jak sobie to wszystko teraz wyobrażam, dlaczego nie powiedziałam jej wcześniej, narzekała na mojego K że strasznie rzadko mnie odwiedza ostatnio i ze na pewno będzie żlym ojcem itd. nasłuchałm sie ale wiedziałam ze tak bedzie, kazała mi zadzwonic do przychodni i umówić sie na najblższy termin do lekarza. poszła ze mną bo to było 2 miesiące przed 18 wieć musiałam być z rodzicem u gina,lekarz powiedział że to 11 tydz. teraz jest juz dobrze ale mamuśka nadal ma obiekcje co do Kamila i nie zgodziła sie na ślub kościelny..:-(
z tata było gorzej, gdy jest trzeżwy, wszystko jest ok. ale gdy wpadnie w ciąg i przez kilka dni pije to ciągle sie z nim kłóce, nie obchodzi go jak ja sie czuje, jakie mamy plany, tylko to że ludzie gadają. mieszkam w małej wiosce (40 domów) w moim wieku jest jeszcze 6 dziewczyn a ja byłam ostatnia po której ktokolwiek by sie spodziewał że zajdzie , zawsze najgrzeczniejsza, co niedziela w kościele, schola itd. dobrze sie uczy, chdzacy ideał. a mojego tatusia obchodz tylko to ze ludze gadają. ja na ludzi mam wy.......ane nie obchodzi mnie totalnie co mówią. jesztem szczęśliwa że zostane mamą, K jest dumny że będzie ojcem, mamy wsparcie w jego rodzicach - zaproponowali że możemy mieszkac u nich, w moich mam nadzieje tez bedziemy mieć. teraz martwie sie tylko o maleństwo. mam nadzieje że urodzi sie zdrowe i że wszystko sie jakoś ułoży.
masz racje zrobisz jak uważasz, ale na prawde ukrywanie ciąży przed mama nie jest dobrym pomysłem nawet jesli bedzie nadopiekuńcza. to lepsze niz np. gdyby chciała Cie wyrzucic z domu, bo ja znam i takie przypadki. nie chciałabyś chyba żeby dowiedziała sie od obcych, a i tak może sie zdarzyć.
u mnie wszystko ok. maleństwo coraz bardziej sie rozkręca a brzuszek nadal malutki jak na 23 tydz. bynajmniej według mnie, ale wiekszość nauczycieli u mnie w szkole jeszcze nie zauważyło że jestem w ciąży wiec chyba na prawde ledwo co widac
truskawkowe szaleństwo na reszcie sie kończy bo coraz bardziej boli mnie kręgosłup od schylanaia sie nad tymi krzakami.
a co u was??? artystka92, Violet żyjecie????