reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

dsc00407small.jpg

dsc00405small.jpg


:-)
 
reklama
Maagda... to Twoja córa dłuuuga, bedzie koszykarka:-D
Tylko trzeba brac poprawke na mierzenie dzieci w przychodniach... u nas np. mała w 4 miesiacu miała 67cm... a 3 miesiace pozniej 65:-D tak ja piguły mierzyły:-D Teraz w przychodni zmierzyli jej 76, a w domu jak ja przy scianie zmierze to ma 78cm:tak: ale ciuszki na 86cm to tak na styk wiec nie kumam;-):-p

Madzia
... zgadzam sie z Kinga, ja chodzikom mówie "nie"

Kinga... powiem Ci, ze moja mała tez tak biega, ale dla mnie to lepiej, bo juz praktycznie nosic nie musze:tak:

Aguś... sliczna dzidzia i brzusio tez:tak:

Ja malenstwo i jego mieszkanko pokaze po nastepnym USG 23 lipca, mam nadzieje, ze da mi fotke:tak:
 
KingaMZ wkładam dziecko poniewaz nie dala bym rady nosic przez caly dzień 10 kg. a siedzi tylko piec min.i sie juz nudzi zabawa... on jest strasznie ruchliwy... a gdy dziecko konczy 7 miesiecy i samo juz staje to mozna go wkladac do chodzika tylko oczywiscie nie na caly dzien ( jak wiekszosc to robi matek) tylko do 3 godzin dziennie i bedzie wszystko wporzadku...
 
Witajcie! Jak tam weekend? My dziś wstaliśmy o 8:30, cud :D
Kinga nie przesadzaj! My Filipa wsadziliśmy w chodzik jak miał niecałe 6 miesięcy i dziś już potrafi chodzić na krótkie dystanse i ma prawidłową postawę, żadnych komplikacji! To zależy od dziecka.
Aguś śliczny brzuszek! Ale szczęśliwa jesteś, nie? :)
 
karolina dla mnie wsadzanie takich maluchow do chodzika to jest czysta nieodpowiedzialnosc i egoizm, nie mam zrozumienia dla takich ludzi. Kazdy ortopeda powie ze w ogole nie powinno byc takich "zabawek" bo wiecej szkody robia niz pozytku. Piszesz ze twoje dziecko nie ma problemow z postawa...a skad ty wiesz na tym etapie ze wszystko jest i bedzie ok z postawa? a to ze twoje dziecko juz chodzi to napewno nie jest wynikiem tego ze wkladalas do chodzika...moja corka jutro konczy 10 miesiecy a juz biega i wcale jej do chodzika nie wkladalam. juz lepszy jest pchacz. Kazde dziecko jest inne ale skad rodzic ma wiedziec czy akurat jego dziecku nie zaszkodzi? czy naprawde warto ryzykowac wady postawy i problemy z kregoslupem dla chwili spokoju dla siebie? nikt nie powiedzial ze posiadanie dziecka to czysta przyjemnosc. Trzeba szukac roznych rozwiazan a nie tylko tych najprostszych.

madzia Rodzice ktorzy wkladaja dziecko do chodzika robia to z czystego egoizmu, tak jak piszesz - zeby miec swiety spokoj. Nikt ci nie karze nosic dziecka ciagle...sama je do tego przyzwyczailas - ot co. a ze jest ruchliwy to dobrze, porozkladane zabawki beda go motywowaly do tego zeby zaczac sie przemieszczac samemu, bez pomocy.

Asiowo masz racje z tym mierzeniem. mi lekarka powiedziala ze nie ma co brac tych wymiarow do sebie, bo to pi razy oko ;P mowila ze pare razy sie darzyloz e przyszly mamy z 6tyg maluchami i okazaly sie mniejsze niz po urodzeniu heheh :)
 
Ostatnia edycja:
Kinga , nie musisz się tak wściekać. Pozwól, że to ja ocenię, czy jestem nieodpowiedzialną egoistką, OK? Posłuchaj mnie, mój siostrzeniec, gdy miał 6 miesięcy również zasuwał w chodziku i dziś jakoś jest sportowcem bez najmniejszej wady kręgosłupa, itd. Pediatra wiele rzeczy mi mówiła, ale jeśli dziecko jest tak silne, ja zawsze był Filip, to nie ma przeciwskazań. Nie będę się z Tobą kłócić.
Asiowo czekamy ze zniecierpliwieniem :)
Moi Panowie są na spacerku, więc odpoczywam :)
 
Karolina ja sie nie wsciekam :) poprostu pisze co mysle na ten temat i juz. Jak sama pisalas kazde dziecko jest inne i nikt nie wie jakie beda skutki wkladania danego dziecka do chodzika. Nawet Ty tego nie wiesz. Ja uwazam ze nie warto ryzykowac w imie swietego spokoju. Dla ciebie nie ma to znaczenia - Twoja sprawa. Swoje dzieci skrzywdzisz w razie czego nie moje. Zal mi poprostu dzieci.
Co do oceniania siebie hehe to oczywiste jest ze nasz organizm dziala w sposob "odpychajacy" na rozne negatywne cechy i zupelnie inaczej siebie odbieramy niz inni nas widza.... ;)
zapomnialam jeszcze....przyklad z siostrzencem byl niezbyt trafiony, bo skoro jest sportowcem to znaczy ze cwiczy od malego - a skoro tak to nawet jesli byly u niego jakies nieprawidlowosci to cwiczeniami, treningami je "naprawil". Ja niestety nie wiem czy moje dziecko bedzie sportowcem, czy muzykiem czy naukowcem zeby je wkladac do chodzika i liczyc ze bedzie kochalo sport i w razie czego to "sam" sie "naprawi".
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny . dlugo tu nie pisalam ale czytam was caly czaS:))
ja juz mam 30 tc i coraz bardzoej niemoge sie doczekac:D ostatnio byoam w szpitalu pare dn bo brzuch napiety twardy i szykka juz skrocona:(( ale narazie jest dobrze wlasne sobie leze a moja malutka kopie jak szalona:)
mam 17 lat i dzieki ciazy bardzo doroslam . mysle ze w zyciu wszytsko jest po cos czesto mysle ze ta ciaza byla mi potrzebna zeby dojrzec i zakonczyc pare spraw .
z ojcem dziecka nie jestem . ale rodzina pomaga mi o wiele bardzoej niz on..
pozdrawiam
 
Moja Droga, ja nie wkładałam dziecka do chodzika w imię świętego spokoju, haha, dobre stwierdzenie :)
Zresztą, teraz robią coraz lepsze chodziki, nie wiem, czy wiesz. Jest coraz mniej możliwości nabawienia się przez dziecko wady postawy. "Swoje dzieci skrzywdzisz, nie moje"... nie będę tego komentować. Tekst na poziomie podstawówki, jak nie ma się sposobu na obronę.
A co do mojego siostrzeńca, to nie, nie ćwiczy od małego.
Miłego wieczorku Dziewczynki! Do jutra!!
 
reklama
Karolina nie wiem czy wiesz, ale zaden ortopeda nie powie nic pozytywnego na temat chodzikow, chocby byly z najnowszej produkcji. Wszyscy twierdza, ze lepiej zeby ich w ogole nie produkowali. Rozsmieszylas mnie stwierdzeniem, ze nie mam nic na obrone i dlatego napisalam to co napisalam. Widac od razu ze nie wiele czytalas na temat chodzikow i ich wplywu na organizm dziecka. Sporo argumentow moglabym Ci przytoczyc ale myslalam, ze w tym temacie oczytana jestes i nie musze. Mylilam sie.
 
Do góry